O.S.T.R.

Znamy wyniki tegorocznych Fryderyków! Nagrody Akademii Fonograficznej rozdane zostały dziś w Warszawie, a w najbardziej interesującej nas rapowej kategorii zwyciężyli O.S.T.R. i Marco Polo - w ich imieniu nagrodę odebrał Marcin Grabski z Asfalt Records. Kto wygrał pozostałe nagrody?

Poznaliśmy nominacje do nagród Fryderyki 2015. Powraca kategoria Album Roku Hip-Hop - o statuetkę powalczą w tym roku O.S.T.R., Peja, Sokół i Marysia Starosta, Tede oraz Ten Typ Mes. Aż trzy nominacje otrzymał także duet Fisz/Emade.

Kończy się popkillerowy tydzień z Ostrym, toteż pojawiła się w mojej głowie pewna refleksja, którą we wstępie recenzji "Podróży zwanej życiem" chciałbym się podzielić. Otóż, gdybym miał przedstawić jakiejś osobie z grona swoich znajomych, która w życiu nie słyszała rapu (a są w ogóle takie?), twórczość dowolnego artysty z rapgry, bez cienia wątpliwości wskazałbym na Ostrego. Dlaczego? Powody są co najmniej dwa - bezkompromisowość w poruszanych treściach oraz bogate brzmienie podkładów, zarówno autorskich, jak i w przeszłości od Emade, czy tworzonych dziś w kooperacji z holenderskim duetem Killing Skills. Elementy te przekładają się na płyty świetne, z drobnymi niestety potknięciami. Tychże potknięć próżno szukać w przypadku "Podróży zwanej życiem", która w przekonaniu moim (i nie tylko) jest najlepszą płytą O.S.T.R.'a od czasów "O.C.B".

Pamiętam, że kiedy na rynku ukazywała się ta płyta, dosłownie nie mogłem jej przetrawić. Czytałem te wszystkie recenzenckie spusty i fanfary, nie mogąc pojąć, co wszyscy w niej takiego widzą. Była to kwestia dla mnie co najmniej dyskusyjna. Bez wątpienia byłem wtedy adresatem kawałka „Ku Krytyce”, który się ukazał dwa lata później na płycie „7”, czyli tym, który z pełnym przekonaniem twierdził, że teksty Ostrowskiego są o niczym (a przynajmniej te na tym konkretnym albumie). Potrzeba było dziesięciu (!) lat, żebym ponownie spróbował przekonać się do „Jazzurekcji”. I się udało.

W ramach 175 odsłony cyklu Ot tak cofniemy się do roku 2004. Właśnie wtedy, dokładnie 9 grudnia w Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej w Warszawie, odbył się koncert jak na tamte czasy w Polsce dość nietypowy. Na jednej scenie wystąpił O.S.T.R. wraz z toruńskim zespołem SOFA, by zaprezentować kawałki z repertuaru łodzianina w zupełnie innych, świeżych aranżacjach. Szybki rzut oka na tracklistę tegoż materiału i już widzimy, że znalazły się na niej same sztosy, począwszy od "Bloku", a na "Komixie" kończąc. Ponadto warto napomknąć, iż droga dystrybucji "Trójki Live!" odbywała się poprzez dołączanie krążka do dziennika "Rzeczpospolita" niespełna trzy lata później, co trafiało do bardzo szerokiego targetu, niekoniecznie związanego z kulturą hip-hopową. Ale dość już o tych niejako metryczkowych danych, a czas przejść do sedna sprawy. "Trójka Live!" zawiera jeden z najbardziej, a dla wielu najbardziej energetyczny numer O.S.T.R., który w wydaniu z live bandem brzmi niesamowicie - "Raga".

Ostatnio dostaliśmy video pokazujące jak O.S.T.R. produkuje bit z dziecięcych zabawek, dziś pora na kolejny, refleksyjny i osobisty singiel.

Dlaczego: Mocny strzał od mocnej łódzkiej trójki. Pierwszy singiel z nadchodzącego albumu projektu Fraktal. Zapowiada on płytę, która ukaże się w Asfalt Records jeszcze w 2015r.