Pih

Premiera najnowszego albumu Piha w serwisach streamingowych, który już od kilku tygodni dostępny był dla osób, które zakupiły wersję fizyczną bezpośrednio od rapera.

Po 5 latach przerwy Pih wrócił z solowym krążkiem. W dniu premiery najnowszego albumu “Non Serviam: Ważne Są Rzeczy Ważne” białostocki raper serwuje kontynuację klasyka “Semper Fidelis II”, pochodzącego z "Kwiatów Zła" . Tym razem w towarzystwie Mioda i Magiery. Na albumie znajdziemy wielu mocnych gości, a całość nabyć można tylko bezpośrednio od Piha.

Dokładnie 15 lat temu ukazały się "Kwiaty Zła". Album to przełomowy, na co najmniej trzech płaszczyznach: wydawniczej, wpływu na karierę zainspirowanego wówczas twórczością Charlesa Baudelaire'a autora, a także na cały gatunek w kraju.

Wczoraj Małpa, donGURALesko, Pih i W.E.N.A. opublikowali tajemnicze grafiki na swoich profilach, mówiące "Jutro wszystko będzie jasne". No i jest - raperzy pojawią się na czterech unikatowych koncertach pod koniec bieżącego roku!

To oldschoolowe połączenie przeniesie Was kilka lat wstecz, gdy na każdym kroku można było usłyszeć “Paznokcie” Małpy, “Nigdy już nie wróci” Piha, “Betonowe Lasy” Gurala, czy “S-A-L-U-T-U-J” W.E.N.Y..

"Boom Bap" to ostatni video singiel promujący album duetu Nullizmatyk X Filipek. Na tracku gościnnie pojawili się reprezentanci starej szkoły oraz głosy młodszego pokolenia rapu. W numerze poza gospodarzami swoje wersy osadzili: Liroy, Waldemar Kasta, PIH, Pork Pores Porkinson oraz Floral Bugs i Bober. 

Zainspirowany dwudziestą rocznicą wydania "Muzyki klasycznej", a w tym wypadku pamiętnymi skitami z rozmów NOON-a i Pezeta zgłosiłem się do zaprzyjaźnionych dziennikarzy o wskazanie trzech ulubionych skitów w całej historii polskiego rapu. Sprawdźcie co wytypowali m.in. Marcin Flint, Filip Kalinowski czy Kuba Głogowski.

Pih rozpoczął bieżący rok potężnym uderzeniem, racząc nas kolejnym odcinkiem ze swojej wznowionej po latach serii kawałków kolejno podsumowujących minione 12 miesięcy. Aktualna sytuacja na świecie, delikatnie mówiąc, nie nastraja optymistycznie, a komu mało grozy i mrożących krew w żyłach treści, może sobie właśnie za sprawą "2021" odświeżyć , co się działo w zeszłym roku. I o ile aktualny licznik wyświetleń, zważywszy na upływ czasu od premiery, może lekko rozczarowywać, tak nie da się ukryć, że utwór białostockiego rapera pod pewnymi względami odbił się echem znacznie wykraczającym poza rapowe poletko...