"Maresciallo non mi prendi" - ten wers zna we Włoszech niemal każdy kto jara się tamtejszą sceną trapową. Niko Pandetta, czyli Vincenzo Pandetta pochodzący z sycylijskiej Katanii jeden z najbardziej kontrowersyjnych artystów jacy pojawili się w ostatnich latach w nowej fali włoskiego trapu. Dla insiderów włoskiego trapu - jeden z najważniejszych głosów ulicy, dla innych - pewna gloryfikacja mafii w popowej odsłonie. Dlaczego popowej? Już tłumaczę, przybliżając tym samym sylwetkę rapera z dzielnicy Cibali w Katanii.
Dziś pojawiło się polsko-włoskie collabo, w którym Niko dograł się do remiksu "Fendi" autorstwa Hellfielda i Maciasa - czyli numeru będącego swoistym remiksem/coverem "Pistolle Nella Fendi" autorstwa właśnie Pandetty. W obliczu tej muzycznej pętli warto przyjrzeć się postaci sycylijskiego rapera...







































