Oficjalny Chrzest Popkillera

Naczekaliśmy się na solowy debiut Jota, ale w tym roku płyta trafi wreszcie na półki. To, w jakiej formie jest wrocławski MC tuż przed wskoczeniem do sklepów mogliśmy się przekonać na naszym Chrzcie.

Tuż przed koncertami przeprowadziliśmy za to na freshowym backstage'u ciekawą rozmowę z Jotem, którą możecie obejrzeć właśnie teraz.

W kalendarzu piątek... a u nas Sobota. Obejrzeliście show Zeusa, czas więc przenieść się w całkowicie inne klimaty. Mało który polski MC gra koncerty z taką energią jak szczeciński raper.

Jarałem się majowym występem we Freshu, ale na naszym Chrzcie efekt był chyba jeszcze grubszy - w dużej mierze przez spontaniczną atmosferę, szalejący tłum i to, że publika została wcześniej odpowiednio mocno rozkręcona. Sprawdźcie więc część pierwszą koncertu S.O.B. oraz gościnny udział Medium, który zagrał dwa numery z nadchodzącego w grudniu albumu "Alternatywne Źródło Energii".

W naszej podróży przez Chrzest dotarliśmy już do momentu, który rozgrzał was chyba najbardziej. Na moje oko, patrząc po relacji video to właśnie Zeus ściągnął pod scenę najwięcej ludzi i zmusił ich do najbardziej żywiołowej reakcji - co nie znaczy oczywiście, że na koncertach Soboty czy Pyska działo się mało.

Gdzie było tego wieczoru serce miasta? Sprawdźcie pierwszą część koncertu Zeusa i Joteste.

Cały poprzedni tydzień przeznaczyliśmy na przedstawienie wam supportowych koncertów na Oficjalnym Chrzcie Popkillera. Ten tydzień należał będzie do głównej czwórki naszego line-upu.

Na początek przeniesiemy się do Wrocławia, byście zobaczyli jak prezentował się weteran tamtejszej sceny, wychodzący w tym roku na półki Jot oraz jego DJ - Pstyk i niepodrabialny hypeman - Kościey.

Gdy pytałem ludzi o opinie po Chrzcie okazało się, że bardzo wiele osób przekonał do siebie Flint - grając bez hypemana i sprawnie kontrolując scenę.

Dziś mamy dla was drugą część występu aktualnego jeszcze mistrza WBW. Jesteście ciekawi jak poradził sobie z freshową publiką?

Koncert Siwersa i Tomiko na naszym Chrzcie był jak żywy dowód na to, że nie warto ich ignorować. Bardzo dobry i profesjonalny koncert porwał freshową publikę bez większego problemu. "28 lat życia to tylko prolog/ Więc muszę ograniczać te napoje z banderolą". Tego wieczora nikt nie musiał, ale wtedy byliśmy jeszcze na tyle trzeźwi, żeby dostrzec, że chłopaki z mikrofonem na scenie radzą sobie bardzo dobrze.

Zapraszamy na drugą część występu duetu na Popkillerowym Chrzcie.

Bydgoski kwartet B.O.K. konsekwentnie robi swoje i mimo że wciąż daleko im do popularności największych podziemnych tuzów to grono fanów stale się zwiększa a poziom pozwala szybko porwać nowych.

Tak też było na naszym Chrzcie, gdzie wiele osób przyznawało, iż pierwszy support tego wieczoru zaskoczył ich bardzo na plus.