Wokół jubileuszowych kategorii wywiązują się duże dyskusje, więc pomyśleliśmy, że dobrze doprecyzować znaczenie tej kategorii i samej nagrody.
SO HARD od kilku lat nakręca w Polsce grube trapowe imprezy, dbając zarazem o dostarczanie wartości dla kultury i nie ograniczając się do prostych rozwiązań. Tak samo na nowej trasie nazwanej właśnie "For The Culture", przy okazji której ściągnęli DJ-ów współpracujących z czołowymi raperami na europejskiej scenie, a na wielki finał zaprosili Rondo Da Sosę, jedną z najgłośniejszych ksywek we Włoszech.
Powiedzmy sobie wprost - to był prześwietny rok jeśli chodzi o amerykański rap. Ogrom mocnych wydawnictw był tak duży, że łatwo było przegapić wartościowe pozycje, a jeśli ktoś narzekał na poziom... to zapewne przegapił większość. W tym roku swoje albumy wydawali prawie wszyscy najwyżej oceniani przez dziennikarzy raperzy - od Kendricka Lamara przez Pushę T po Nasa. Od Freddiego Gibbsa przez Denzela Curry'ego po Earla Sweatshirta. Głośne projekty dostarczali nam młodzi, ale też weterani, zbierający się nawet w supergrupy (Mount Westmore). Dostawaliśmy wiele eksperymentów łamiących gatunkowe granice, ale też wiele korzennych płyt sięgających po brzmienie lat '90. Działo się multum świetnych rzeczy w każdym możliwym nurcie.
Na początku głosowań w tegorocznych Popkillerach planowałem podrzucić Wam wykaz perełek z amerykańskiego rapu, których dużo słuchałem w 2022, a które mogły umknąć w natłoku głośnych wydawnictw, jednak lawina pracy przy gali sprawiła, że robię to ostatniego dnia głosowań. Ale... lepiej późno niż wcale. Jeśli jeszcze nie głosowaliście to może coś z tych pozycji porwie Was na tyle, że głos na nie wpadnie? Dajcie znać w komentarzach, która płyta z tej listy siadła Wam najmocniej! A ankietę do głosowania załączam na dole artykułu.
Kiedy w Internecie pojawiły się pierwsze sygnały, że SBM zmienia prezesa, na Instagramie wskoczyło zdjęcie (piąty slajd) a co uważniejsi słuchacze zajrzeli do KRS'u... to zaczęły się rozważania kto to jest i co ma on wspólnego z wytwórnią i rapowym biznesem.
Malik Montana nadciąga z pierwszym od 4 lat solowym albumem pt "Adwokat Diabła" i stopniowo odkrywa kolejne karty. Dziś dowiedzieliśmy się, że gościnnie na płycie pojawił się NLE Choppa!
Warner Music Poland otworzyło 2023 rok hucznym wydarzeniem - na zamkniętym czwartkowym evencie w warszawskiej Butelkowni na terenie Placu Konesera pojawiło się wiele gwiazd, a wytwórnia poinformowała o nowych ruchach i planach.
Dziś mijają 22 lata od wydarzenia, które wstrząsnęło polskim hip-hopem. Nieoczekiwanie i przedwcześnie odszedł od nas Magik - jedna z bardziej tragicznych a zarazem z bardziej charyzmatycznych postaci w historii polskiego hip-hopu. W momencie śmierci postać z absolutnej czołówki, porywająca charakterem, niepodrabialnym stylem i współtworząca kultowy już wówczas Kaliber 44. 8 dni wcześniej światło dzienne ujrzała "Kinematografia" Paktofoniki (sprawdźcie wywiad na 20-lecie przeprowadzony przez Hirka Wronę oraz video, w którym Rahim wspomina pierwszy koncert po płycie), a 26.12.2000 Magik zginął, wypadając z okna bloku w Katowicach-Bogucicach.
Na okrągłą 20. rocznicę przygotowaliśmy dla Was wyjątkowe wspomnienie - autorstwa Sławomira Pietrzaka, który obserwował pierwsze muzyczne kroki Piotra Łuszcza. Wydawał Kaliber 44, a jak sam nam mówi - kontakt z Magiem miał bliski, pomagał m.in. zwalniać go z lekcji na koncerty, gdy nauczyciele nie chcieli wierzyć, że ta muzyka to faktycznie coś poważnego...
W tym miesiącu odbyły się dwa wyjątkowe koncerty jubileuszowe Paktofoniki w wypełnionym po brzegi katowickim Spodku. Relację i zdjęcia z tego wydarzenia prezentowaliśmy Wam tutaj. Support sceniczny dali Molesta Ewenement, O.S.T.R. i Wzgórze Ya-Pa 3, a gościnnie w trakcie setu PFK pojawili się m.in. GrubSon, ZBUKU czy Małpa.
Teraz organizatorzy opublikowali oficjalne aftermovie, które w ciągu kilkunastu minut zabiera nas za kulisy całej produkcji, od pustego Spodka i prób, po finałowe występy.
Są na scenie artyści, o których słyszymy na okrągło i którzy codziennie relacjonują nam swoje życie na instastory. Ale są też tacy, którzy pojawiają się co kilka lat z albumem i... znikają. Do drugiej grupy należy z pewnością Guzior. A że niedawno otrzymaliśmy od niego singiel "Chabo" w intrygującym duecie z Vito Bambino, a dodatkowo właśnie stuknęły dwa lata od premiery "Pleśni" to jest to dobry moment, by zastanowić się nad tym, czego możemy spodziewać się po jego kolejnej płycie. Szczególnie, że sam zdążył ją już zapowiedzieć.
Minęło 12 miesięcy od kiedy Remik ogłosił kolejną inicjatywę promującą nowe twarze na scenie muzycznej - playlistę Level Up, aktualizowaną co tydzień i dającą przestrzeń dla debiutantów oraz niedocenianych artystów potrzebujących promocyjnego wsparcia. Regularnie przedstawiamy Wam kolejne notowania, a z okazji rocznicy postanowiliśmy zadać inicjatorowi tego projektu kilka krótkich pytań.
Już jutro w Warszawie wystąpi muzyczny kameleon, błyskotliwy artysta z Kalifornii - Duckwrth! Ostatnio tłumaczyliśmy Wam już dlaczego ten koncert trzeba zobaczyć - i podtrzymujemy to mimo zgrzytu terminów z mundialowymi wydarzeniami. Duck to po prostu świetny artysta, czerpiący garściami z soulu, funku, r&b czy house'u a wszystko mieszającymi z rapowymi elementami.
Brzmi to nie do wiary, ale naprawdę Kid Ink i Wiz Khalifa nigdy nie mieli na koncie numeru nagranego w duecie. Zarówno ich melodyjne ujarane brzmienie, jak i pełen tuszu wizerunek skłaniałyby do typowania, że świetnie pasowaliby na jakiś wspólny projekt - jednak przez całą dekadę wspólnego bytowania na scenie nic takiego się nie wydarzyło.
"Kalifornijczyk nie raz już dał się poznać jako muzyczny kameleon, giętko przemieszczający się między gatunkami, świetnie czujący klimat i nie bojący się nieoczywistych mieszanek" - pisałem kiedyś o Duckwrth'ie zachwalając jedno z jego wydawnictw. Reprezentant Los Angeles wciąż jednak nie zwalnia tempa, raz po razie zabierając nas w fascynujące muzyczne podróże.
Światy rapu i komiksu często się ze sobą przeplatają - by podać tylko obecność Birdmana czy Rae Sremmurd na marvelowych okładkach lub serial o Luke'u Cage'u, który aż kipiał od klasycznego nowojorskiego rapu. Tym razem twórcy wykonali ukłon w stronę Biggie Smallsa.
Ostatnie sześć lat było dla Duckwrth'a bardzo pracowite. W tym czasie wydał kilka albumów i mixtape'ów (w tym najświeższe świetne EP "Chrome Bull" z października) oraz kawałek "Start A Riot", nagrany na potrzeby ścieżki dźwiękowej do filmu Spider-Man: Into the Spider-Verse (singiel ma ponad 80 milionów otworzeń na Spotify). Jego numery znalazły się między innymi w reklamach Microsoftu, Amazona czy Apple Music.
Przede wszystkim jednak wciąż rozwijał się jako twórca - jego muzyka to podróż przez gatunkowe kolaże wymykające się ramkom, za to pełne pozytywnej energii. Znajdziemy ją także w nietypowej zapowiedzi koncertu.