Wiz Khalifa

Wiz Khalifa

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-03-28 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 5)
Nowy mixtape Wiza miał być według TYCH obietnic powrotem do jazdy rozpoczętej na świetnym "Kush & Orange Juice". Młody milioner z Pittsburgha sam zdał sobie sprawę, że droga obrana na "Rolling Papers" może nie okazać się tą, która pozwoli mu pozostać na szczycie przez wiele lat. Postanowił wrócić, jednocześnie idąc do przodu, bo "Taylor Allderdice" nie tylko wraca do starych patentów i rozwiązań (jak hook w "Mary X3", który jest zaśpiewany na starą melodię), ale też tworzy nowe i znowu prezentuje się jakby był typem, który płytami serwuje sesje relaksacyjne.

Można go nie lubić, bo trzeba przyznać jest wyjątkowo wyrazisty. Można denerwować się na małą różnorodność w jego tekstach koncentrujących się na tematach ""życia na szczycie" i palenia szczytów w ilościach przeczących zdrowemu rozsądkowi. Denerwowało, że gość dysponujący taaaakim flow potrafi z premedytacją spłycić swój rapowy udział w numerze do bardzo prostego rapowania po dwa słowa na koniec każdego taktu... Może faktycznie niełatwo go polubić, ale jeśli wracać po wpadce, to tylko tak jak z "Taylor Allderdice".

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-03-05 19:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 8)
Odkąd pamiętam, Snoop Dogg zawsze znajdował się na samym szczycie rankingu najpopularniejszych hip-hopowych "palaczy", a silne zamiłowanie do marihuany stało się na przestrzeni lat jego znakiem rozpoznawczym.
Faktycznie, dzisiaj Calvin jest kojarzony z zielonym liściem w równym stopniu, co z nagraniem "Doggystyle". Nic więc dziwnego, że raper postanowił przenieść swoją miłość do konopi na duży ekran i do studia, czego efektem będzie mający się pojawić wiosną tego roku film "Mac And Devin Go To High School" oraz ścieżka dźwiękowa o tym samym tytule.

Wspólny projekt kalifornijskiego weterana z młodym reprezentantem Pittsburgha od początku kojarzył mi się ze słynnym "How High" sprzed dekady. Pomysł raczej wtórny, a jak z wykonaniem?
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-04-10 16:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 10)
Popularność Wiz Khalify, która ogarnęła Stany Zjednoczone dotarła również do Polski, niestety często przybierając karykaturalny kształt - Wiz jest coraz mniej fajny im bardziej jest znany i im więcej zarabia. Doskonale pamiętam swoje zaskoczenie, kiedy jedna z ksyw, które próbowałem odrzucić ze swojej świadomości (po "Say Yeah"), dostarczyła mi tyle muzycznej świeżości i zaskoczenia ile nie udało się nikomu od dawna. "Kush & OJ" leciało u mnie przez bite dwa miesiące prawie non stop, a ludzie, którzy wpadali do mnie i brali ze sobą muzykę, stopniowo stawali się fanami rapera z Pittsburgha.

Single z "Rolling Papers" nie były utrzymane w idealnej dla Wiza chilloutowej stylistyce mixtape'u, ale robiły bardzo pozytywne wrażenie, wkręcały się w głowę, odnosiły większe i mniejsze sukcesy... Robiły nadzieje na coś naprawdę dużego. "Everything I do, I do it big...". Majorsowy debiut był idealną okazją, żeby wszystkim niedowiarkom pokazać, że mają do czynienia z prawdziwym graczem.

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-04-10 16:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 11)
Stopniowo rosnący hype w całych Stanach i poza nimi, nieprzeciętne umiejętności pokazywane na licznych mixtape'ach, styl, flow, oryginalność, charyzma, osobowość. Masa świetnej muzyki, stopniowo ewoluującej i kształtującej coś, co wymyka się łatwym szufladkowaniom i porównaniom.

Kozacki singiel, którego sukces przerasta chyba wszystkie oczekiwania (podwójna platyna, 60 milionów odsłon klipu, ogólnokrajowa sensacja), kolejne numery ukazujące inny klimat, ale wciąż zwiastujące świetny materiał. W końcu premiera i sprzedaż 200 tysięcy w pierwszym tygodniu. Ja sam odliczałem dni do wydania, czego nie robiłem przy żadnej płycie od czasu gimnazjum (a dokładniej od około 2003-2004). Czy "Rolling Papers" spełnia oczekiwania?

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-07-01 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 6)
Chwalimy go ostatnio regularnie, ale chłopak sobie zasłużył. Dużo było już porównań jego osoby do innych raperów, również z naszej strony. Mateusz wspominał o Andre 3000 i Snoop Doggu, mnie osobiście kojarzył się z Nasem, Devinem i Weezym jednocześnie... Może po prostu nadszedł czas, żeby pogodzić się z tym, że Wiz Khalifa to raper, którego nie trzeba porównywać do nikogo. On jest, robi muzykę, dobre pieniądze ze sprzedaży empetrójek i rozwija sie tak dynamicznie, że bez specjalnego wahania założyłem się z moim dobrym znajomym o to, że w przeciągu dwóch lat Khalifa puści album, który zejdzie w ponad stutysięcznym nakładzie.

Wszystkich ciekawych jego formy Wiz uraczył nowym street-albumem czy, jak wolicie, mixtapem. To niezbyt oryginalne robić dwadzieścia numerów o pewnym krzaczku z wyspy na Morzu Karaibskim o którym napisano już tysiące utworów... Temat wielokrotnie już eksploatowany, ale zarazem niełatwy do wyczerpania, nieustannie inspirujący i kontrowersyjny... Jak poradził sobie z nim newcomer z Pittsburgha?

Strony