Jest poniedziałek, czas zatem na podsumowanie premier minionego tygodnia.
Cardo
Cardo
Nowy album Cardo.
Tracklista:
01. MADeMAN Intro
02. Thinking of Wayz feat. Payroll Giovanni
03. Bankroll
04. Can't Stop
[03:23] 05. Never 2 Much feat. Seafood Sam
[02:22] 06. Thumbin
[02:29] 07. Woke Up Ballin'
[02:58] 08. Nameless feat. Larry June
[03:41] 09. Paper feat. Kamaiyah
[02:02] 10. Mac Dre Flow
[02:54] 11. When You See Me
[03:22] 12. C-Bo Flow feat. Payroll Giovanni
[03:17] 13. Ain't No Way
[02:42] 14. Outro feat. Payroll Giovanni
Mamy niedzielę, czas zatem na podsumowanie najważniejszych premier mijającego tygodnia.
Nowy album Larry'ego June'a i Cardo.
Tracklista:
Wiz wrócił znienacka z nowym projektem... i to jakim!
"W bitach Cardo jestem niezmiennie zakochany od dekady - to jeden z największych diamentów w środowisku około-taylor-gangowym, wiele z najlepszych perełek Wiza Khalify wyszło spod jego ręki, podobnie najlepsze single Bernera. Jak mało kto Cardo potrafi stworzyć klimat błogiego relaksu, rozpływającego się na głośniki. Świat wokół zwalnia a ty literalnie rozpływasz się w brzmieniu i stworzonym z dźwięków świecie." - pisałem we wrześniu recenzując EP Larry'ego June'a z Cardo.
Połączenie Khalify z bitami Cardo i Sledgrena to od zawsze była magia. Od czasu wynalezienia złotej formuły na "Kush & O.J." często były to dla mnie obok numerów z I.D. Labs najlepsze momenty płyt Wiza i cały czas gdybałem sobie co by było jeśli szef Taylor Gangu zrobiłby cały projekt tylko z nimi. No i w końcu zrobił!
Wiz Khalifa, Cardo i Sledgren wjechali ze wspólnym albumem.
Tracklista:
01. Player Of The Year
02. Can't Stay Sober
03. Personal Party
04. Dr. Dankenstien feat. Fedd the God
05. Purple Fantasy feat. Young Deji
06. Shop Around
07. Solid Gold
08. The Finer Things
09. 2 Stoned For TV feat. Curren$y
10. More Than Ever
11. Blacc Tarantino
12. Know Better feat. Larry June
13. Wiz Got Wings
14. The Kid Frankie Pt. 2 feat. Chevy Woods
Pogoda znów zrobiła się letnia. Słońce smaży, temperatura kręci koło 20 stopni... W tych warunkach atmosferycznych nie mogło nas trafić nic lepszego niż wydane w piątek EP od Larry'ego June'a i Cardo.
Krótka, bo zaledwie zawierająca trzy utwory EP, gdzie swoje siły połączył duet The Cool Kids oraz Cardo.
SPRAWDŹ RESZTĘ KWIETNIOWYCH PREMIER
Tracklista:
- Amethyst
- Shhhhhh
- Protect Your Connect
Dziś trochę mniej rapowo - ale nie mniej soczyście i ciekawie.
G Perico to jedna z największych nadziei sceny L.A. i raper przywracający klimat starego dobrego g-funku - zresztą niedawno Wam o tym pisaliśmy. Cardo natomiast to były członek Taylor Gangu i ewidentnie jeden z najlepszych producentów na dzisiejszej scenie, jak mało kto mieszający inspiracje klasycznym westem z własnym leniwym muzycznym lotem a słysząc poziom jego bitów nie może dziwić, że poza Wizem współpracowal też z Kendrickiem, Kanye czy Travisem Scottem. Teraz obaj panowie połączyli siły z Jay Worthym w nowym wspólnym projekcie.
EP nazwane po prostu "G Worthy" ukazało się nakładem Fool's Gold a już po singlowym "Never Miss" dobrze wiedzieliśmy, że ten projekt po prostu trzeba sprawdzić. Sam Cardo określił go jako "late night mobbin", a mieszanka soczystych piszczał z charakterną miejską nawijką to naprawdę creme de la creme.
G Perico to jedna z największych nadziei sceny L.A. i raper przywracający klimat starego dobrego g-funku - zresztą niedawno Wam o tym pisaliśmy. Cardo natomiast to były członek Taylor Gangu i ewidentnie jeden z najlepszych producentów na dzisiejszej scenie, jak mało kto mieszający inspiracje klasycznym westem z własnym leniwym muzycznym lotem a słysząc poziom jego bitów nie może dziwić, że poza Wizem współpracowal też z Kendrickiem, Kanye czy Travisem Scottem. Teraz obaj panowie połączyli siły z Jay Worthym w nowym wspólnym projekcie.
EP nazwane po prostu "G Worthy" ukazało się nakładem Fool's Gold a już po singlowym "Never Miss" dobrze wiedzieliśmy, że ten projekt po prostu trzeba sprawdzić. Sam Cardo określił go jako "late night mobbin", a mieszanka soczystych piszczał z charakterną miejską nawijką to naprawdę creme de la creme.
G Perico to jedna z największych nadziei sceny L.A. i raper przywracający klimat starego dobrego g-funku - zresztą niedawno Wam o tym pisaliśmy. Cardo natomiast to były członek Taylor Gangu i ewidentnie jeden z najlepszych producentów na dzisiejszej scenie, jak mało kto mieszający inspiracje klasycznym westem z własnym leniwym muzycznym lotem a słysząc poziom jego bitów nie może dziwić, że poza Wizem współpracowal też z Kendrickiem, Kanye czy Travisem Scottem. Teraz obaj panowie połączyli siły z Jay Worthym w nowym wspólnym projekcie.
Gdy spytałem w wywiadzie G-Eazy'ego o to, kto jego zdaniem będzie 'next big thing' z kalifornijskiej Bay Area odpowiedział krótko i bez namysłu 'Nef The Pharaoh'. I rzeczywiście wokół 20-letniego reprezentanta Vallejo, którego pod skrzydła wziął E-40 robi się ostatnio coraz głośniej (dopiero co pojawił się we wstępnych nominacjach do XXL Freshmen). Naturalny luz i giętkie flow sprawiają, że idealnie wpasowuje się w rozbujany klimat Bay, a gdy dodamy do tego fakt, że nowy mixtape przygotował w całości w duecie z genialnym Cardo, autorem jednych z najlepszych i najbardziej wychillowanych bitów, które dostał w swojej karierze Wiz Khalifa to wniosek musi być jeden - "Neffy Got Wings" to materiał, który koniecznie trzeba sprawdzić.
Znajdziemy tu słoneczne, rozleniwione kalifornijskie brzmienie, skwierczące piszczały i pulsujące basy, a na nich gościa, który znajduje się na początku naprawdę obiecującej kariery...
W sumie to "Honest Cowboy" powinien był być mixtape'm zeszłego tygodnia, ale dopadł nas piąty element hip-hopu w wydaniu wakacyjnym: obsuwa. Łapcie więc kolejną dawkę "intelligent trunk music for the elite" w postaci najnowszego wydawnictwa reprezentanta Maybach Music Group póki jeszcze gorące.
Na "Honest Cowboy" znajdziemy 11 nowych numerów, w których Stalley'a wsparli m.in. Scarface ("Swangin"), i Schoolboy Q, a bity podrzucili DJ Quik i Cardo, Terrace Martin, Soundtrakk, Block Beataz, Rashad, S1 i Black Diamond. Idealny soundtrack na ostatnie tygodnie lata, oraz idealna okazja do wkręcenia się ponownie w klimat nagrywek MC z Ohio przez jego koncertem na Kempie w przyszłym tygodniu. W rozwinięciu także świeżutki teledysk do numeru ze Schoolboyem Q "NineteenEighty7".
Gangsta Gibbs postanowił zrobić kolejny materiał, który sam określił "street-albumem". Nie kojarzcie tego ze znaczeniem, które określa tak poboczne, prawie mixtape'owe produkcje, to pełnoprawny materiał z cudownie wypielęgnowanym brzmieniem. Określenie "street" tyczy się bardziej charakteru muzyki, potencjalnych odbiorców. Gary w Indianie to miejsce w którym działania łamiące prawo to codzienność, a ci z naszych czytelników, którzy obserwują sytuację na scenie za Oceanem wiedzą, że w takich miejscach muzyką ulic jest agresywny, napompowany energią trap. Dla wielu zło największe, które z zasady należy odrzucać, tak jak kiedyś robiło się to z tzw. crunkiem a wcześniej z tzw. bouncem. Nie warto jednak odrzucać wszystkiego, bo trap tak samo jak każdy współczesny nurt rapu niesie ze sobą zarówno dobre i złe albumy. "ESGN" z pewnością należy do tych pierwszych.