Wiz Khalifa wydał album na bitach Cardo i Sledgrena - wreszcie! (recenzja)

Wiz wrócił znienacka z nowym projektem... i to jakim!

"W bitach Cardo jestem niezmiennie zakochany od dekady - to jeden z największych diamentów w środowisku około-taylor-gangowym, wiele z najlepszych perełek Wiza Khalify wyszło spod jego ręki, podobnie najlepsze single Bernera. Jak mało kto Cardo potrafi stworzyć klimat błogiego relaksu, rozpływającego się na głośniki. Świat wokół zwalnia a ty literalnie rozpływasz się w brzmieniu i stworzonym z dźwięków świecie." - pisałem we wrześniu recenzując EP Larry'ego June'a z Cardo.

Połączenie Khalify z bitami Cardo i Sledgrena to od zawsze była magia. Od czasu wynalezienia złotej formuły na "Kush & O.J." często były to dla mnie obok numerów z I.D. Labs najlepsze momenty płyt Wiza i cały czas gdybałem sobie co by było jeśli szef Taylor Gangu zrobiłby cały projekt tylko z nimi. No i w końcu zrobił!

Nie chcę zabrzmieć boomersko - ale czekałem na to połączenie od 10 lat! I brzmi ono dokładnie tak jak oczekiwałem. To powrót do brzmienia z najlepszego momentu kariery Wiza, leniwego, rozlanego, zadymionego i pełnego soulfulowych wibracji. Brzmienia, które znamy z takich projektów jak "Taylor Allderdice" czy "O.N.I.F.C.". Cameron Thomaz wraz ze swoimi odwiecznymi współpracownikami sięga do sprawdzonych metod, dzięki którym rozkochał w swojej muzyce fanów na całym świecie - i co najważniejsze nie mamy wrażenia, że to jakiś odgrzewany na siłę kotlet, bardziej efekt kolejnych zajawkowych "zielonych sesji", w trakcie których muzyka powstaje w pełni naturalnie. Nawet porwanie się na część drugą "The Kid Frankie" nie gryzie.

"Wiz Got Wings" nie sili się na mainstreamowy feeling czy dostarczanie hitów na listy, nie sili się też na to by wymyślać cokolwiek na nowo. To porcja esencjonalnego stylu Wiza położonego na bitach najlepszych możliwych osób, które mogłyby się tym zająć. Poza pojedynczymi bardziej trapowymi wstawkami ("Dr. Dankenstein") wszystko to typowe feel-good-music i album idealny na wiosnę czy lato. Mój jedyny zarzut może więc brzmieć - Królu Złoty dlaczego w grudniu? Pozostaje czekać na trochę słońca, by w pełni wtopić się w klimat, ale póki co przynajmniej da nam trochę luzu i uśmiechu wśród zimowej aury.

Łapcie, a ja wracam do słuchania.

Tagi: 

Ematei Khalifa
Fanbojstwo Emateia w stosunku do Wiza Khalify, to najcudowniejsza rzecz jaką spotykam na polskich stronach związanych z rapem. Aż przypominają się dawne czasy, kiedy miało się rapowych idoli w pełnym tego słowa znaczeniu. Piona mati, a materiał Wiza jutro sprawdzę.
Miami stick drill
Miałem inne plany ale chyba jednak wleci to na odsłuch bo zapowiada się dobrze. Ogólnie Wiz'a propsuje ale dużo nie słucham, mimo to muszę przyznać że dość ciekawa postać na tamtejszej scenie.
Son
Przyjemna płytka :)
Craig Man
To połączenie fajnie ze jest bo Cardo i Sledgren są dope ale to nie jest ta magia jak na „Kush and OJ”. Dwa tracki dla mnie fajne ale nie ciężko to zapamiętać bo jakoś przelatuje. Minus większości obecnych bitów w USA. Album na ich bitach może 8 lat temu ponad gdyby powstał byłby dope albo po prostu gdyby było więcej sampli
FRU
Dla mnie to się stało nudne. Nie odnosicie wrażenia, że tu się nic kurwa ciekawego nie dzieje? Mam i jestem fanem O.N.I.F.C. ale to jest na jedno kopyto. Na jednym koń nie ustoi. XD Płyta, ze Snoopem - dycha, a Tu mamy coś co nie zachęca.
FRU
To jest najlepsza płyta Wiz'a. Szczególnie 11 track. Już się nie mogę doczekać nowych rzeczy od niego, a jeszcze dobrze nie poznałem tego krążka. Oby więcej. Oby czesciej.
FRU
I weź tu teraz o muzyce gadaj ^^ Pozdrawiam.
90'S
jeszcze nie słyszałem płyty Wiza ale na pewno sprawdzę na razie katuję inne płyty np nowe rzeczy od Canibusa płyta Kaiju, płyty solo Toma Morello(RATM) w tym najnowszą The Atlas Underground Flood, Tede - ESPEOERTE 0121 Limi'TEDE'edition, Tede S.P.O.R.T, Endemic Emerald-The Virux czy też ER NWN - Teren czerwonej cegły kończąc na ostatniej płycie Snoop Dogga Presents Algorithm.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>