P Money x Whiney o początkach grime'u, mieszaniu go z drum & bassem, wspólnej płycie - wywiad
Co stanie się kiedy połączymy świat surowego, ulicznego londyńskiego grime'u z naładowanym energią brzmieniem drum & bass? O tym mogliśmy przekonać się w roku 2023, kiedy to swój wspólny album wydali P Money i Whiney. Legenda brytyjskiej sceny, jeden z pionierów grime'u oraz zdolny producent i muzyk, obaj pochodzący z zupełnie innych światów, znaleźli wspólny język i stworzyli krążek "Streets, Love & Other Stuff", który w zeszłorocznych głosowaniu z okazji Popkillerów wybraliście jedną z 5 najlepszych europejskich płyt rapowych.
Również w zeszłym roku udało nam się porozmawiać z tym wyjątkowym duetem przed ich koncertem w wypełnionym po brzegu warszawskim klubie Oczki w ramach imprezy zorganizowanej przez ŚWIĘTY BASS oraz 175 BPM. Porozmawialiśmy m.in. o początkach grime'u w Wielkiej Brytanii i roli jaką w nich odegrały pirackie rozgłośnie radiowe, zderzeniu grime'u z brzmieniem drum & bass i pracy nad wspólnym albumem, hitowym netflixowym serialu Top Boy czy współpracy P Money z naszym rodakiem Maro Music.
Rozmowa, montaż: Marcin Natali
Tłumaczenie: Bartek Skolasiński
Zdjęcie w miniaturce: Darek Radel (WEST)
Ogromne podziękowania za pomoc organizacyjną dla 175 BPM!
https://youtu.be/z08wNVk_cZg?si=BNiE8ShiIs7YwGZg
Jest jeszcze jakieś "In Time" z 2017 roku. Nie ma tego w dyskografii na Wikipedii, ale jest opisane na Bandcampie jako ich album.
https://wrongtom.bandcamp.com/album/in-time
No album P Money x Whiney petarda :) dzięki za obejrzenie wywiadu i props! z UK rapu na drum n bassach też warto obadać Bru-C, mi zwłaszcza siadł jego album "Smile". Pozdrówki!
Tak, Will super, że wrócił, też sprawdzę:) No i Tuelva sprawdzaj, bo zaraz pół roku od premiery minie :D Pozdro!
Jeśli chodzi o mnie to mega lubię jego pierwsze płyty, ostatnie już do mnie nie trafiały muzycznie i wizerunkowo. Ale takie "See My Tears" - ciary.
No MGK po beefie z Eminemem odbił od rapu i poszedł w taki rock/punk, niejako zaczynając drugą, osobną karierę, co widać było po klimacie koncertu na Open'erze. Nie jestem raczej odbiorcą jego obecnej muzy, ale fajnie, że działa po swojemu i nie boi się eksperymentować. No ale Eminem de facto praktycznie zakończył jego rapową karierę:)