Raperzy i producent wystąpią razem z polskim triem jazzowym SatVrn 13 września w stołecznym klubie Jassmine.
Blu
Blu
Jest niedziela, czas zatem na podsumowanie najważniejszych premier mijającego tygodnia. Jedziemy!
Wersja deluxe wspólnego albumu Blu i Fatlipa z legendarnej ekipy The Pharcyde.
Tracklista:
Mamy koniec tygodnia, a zatem tradycyjnie czas na podsumowanie najważniejszych amerykańskich premier minionych siedmiu dni.
Wspólny album Fatlipa z The Pharcyde i Blu.
Tracklista:
W zeszłym roku wyszło mnóstwo mniej lub bardziej udanych albumów. Było tego tyle, że część prawdziwych, wartych uwagi perełek mogła co poniektórym umknąć. Dlatego z okazji startu głosowań na Amerykański Album Roku w Popkillerach 2022 postanowiłem zebrać dziesięć najciekawszych, moim zdaniem, krążków z klasycznego rapu, na które warto zwrócić uwagę. Motywem przewodnim tej listy są po prostu dobre, ciekawe, pełne niebanalnych metafor linijki i kozackie bity. Głównie z bębnami, ale zdarzają się też i bez. Pominąłem jedynie najgłośniejsze pozycje, które każdy fan korzennego brzmienia na pewno już słyszał - takie jak dwa albumy od Nasa.
"Bukiet Białych Róż" to kolejny singiel z "Rewolucji Romantycznej", który jest jednocześnie kontynuacją serii numerów "SQUADSHITS", która dała szerszy rozgłos Bedoesowi. Za drillową produkcję, tak jak w przypadku całego albumu odpowiada Lanek, a gościnnie udzieliła się wokalistka Blu. Reżyserią klipu, który ukazał się na kanale 2115 GANG, zajęła się ekipa KRIZIZ.
W piątek światło dzienne ujrzał pierwszy od ośmiu lat wspólny album kalifornijskiego duetu Blu & Exile. Dwupłytowe wydawnictwo "Miles" zapowiadali oni już w zeszłym roku, kiedy to mieliśmy okazję porozmawiać z nimi na Hip Hop Kempie. Sympatyczni, wyluzowani artyści przyjechali zresztą na cały festiwal i nietrudno było ich spotkać na terenie.
Nam udało się zasiąść do wywiadu jednak dopiero ostatniego dnia Kempu, po wszystkich koncertach, tuż przed godziną 3 w nocy (!), co wspólnie z otoczeniem wpłynęło na niepowtarzalny klimat rozmowy... A w niej m.in. o ponadczasowym, powszechnie już uznawanym za klasyk debiutanckim albumie duetu "Below The Heavens" z 2007 roku, ich zeszłorocznej EPce "True & Livin'", historii tego, jak obaj Panowie się poznali i jak wygląda ich praca w studiu, czy o ulubionych albumach ze swoich dyskografii nawzajem. Boom, boom!
Od ostatniej wspólnej płyty Blu i Exile'a "Give Me My Flowers While I Can Still Smell Them" minęło osiem lat. Fani kalifornijskiego duetu nie mogli jednak narzekać na brak muzyki od obu Panów, bo zarówno Blu, jak i Exile nie próżnowali w karierach solowych. Jakby tego było mało, w 2017 roku ukazał się nawet ich projekt "In The Beginning - Before The Heavens", złożony ze starych, odkurzonych i odświeżonych numerów, które powstały podczas sesji do klasycznego debiutu "Below The Heavens".
W zeszłym roku Blu i Exile znów połączyli siły i zaatakowali EPką-niespodzianką "True & Livin'", a teraz, aby nadrobić stracony czas, powracają ze zdwojoną siłą! Najnowszy, ambitny longplay "Miles: From An Interlude Called Life" (w skrócie "Miles") to bowiem pierwszy podwójny album w ich dorobku. Na przestrzeni 20 utworów gościnnie pojawiają się m.in. Aloe Blacc, Miguel, Fashawn, Aceyalone czy Choosey. W rozwinięciu odsłuch całości oraz pierwszy teledysk promujący LP - czarno-biały obrazek do numeru "Miles Davis", będącego hołdem dla legendarnego muzyka jazzowego.
Blu i Exile wracają z pierwszym od czasu "Give Me My Flowers While I Can Still Smell Them" (2012) wspólnym albumem! Najnowszy, ambitny longplay "Miles: From An Interlude Called Life" (w skrócie "Miles") to też pierwszy podwójny album w ich dorobku. Na przestrzeni 20 utworów gościnnie pojawiają się m.in. Aloe Blacc, Miguel, Fashawn czy Choosey. Pierwszy teledysk promujący LP - czarno-biały obrazek do numeru "Miles Davis", stanowi hołd dla legendarnego muzyka jazzowego.
Przed nami wakacje, których rozmach ogranicza pandemia oraz liczne problemy i tarcia - niezmiennie głodni jesteśmy jednak słonecznych letniaków pomagających umilić ten czas, oderwać myśli od tego, co dzieje się wokół i choć przez chwilę wypocząć. A do tej roli nic nie pasuje lepiej niż muzyka z pełnej słońca i palm Kalifornii - z tej okazji mamy dla Was 10 albumów wydanych w Cali w roku 2019, po które warto sięgnąć właśnie teraz. Potraktujcie to jak swoiste przedłużenie cyklu Dobry Vibe na Trudny Czas.
Niespodziewane wydawnictwo od uznanego na niezależnej scenie rapera Blu oraz równie uznanego producenta Damu The Fudgemunka. Ich wspólne EP przynosi 8 utworów, wspieranych przez Raw Poetica czy Cashus Kinga.
W ostatni piątek światło dzienne ujrzał najnowszy, konceptualny longplay Cashus Kinga "It's Not You It's Me", w którym reprezentujący ekipę Dirty Science raper w instrospekcyjny, autobiograficzny sposób opowiada o własnych siłach i słabościach, analizując różne doświadczenia z przeszłości, jakby mierzył się z samym sobą w lustrze.
Leimert ma bardzo bogatą czarną kulturę w kontekście sztuki i muzyki, ale jest położone pomiędzy dwoma terytoriami Cripsów. Na południe ciągną się rejony Rollin 40s, a na północ Rollin 30s. Mnie pozwolono pozostać sobą i nigdy nie dołączyć do żadnego z gangów, ale ten element dał mi poczucie pewnej przynależności i miejsce, dokąd mogłem zawsze uciec - opowiada pochodzący z historycznej dzielnicy Los Angeles o nazwie Leimert Park MC. Dodaje też: Największy wpływ na moją warstwę liryczną miało "Me Against The World" 2Paca. Ten album pokazał mi, że było w porządku być wrażliwym i mówić o takich sprawach jak Twoja mama, Twój ból, depresja i niepewności. My ze swojej strony gorąco polecamy wszystkim fanom jazzującego brzmienia i zaawansowanego lirycznie, pełnego storytellingów klasycznego rapu - odsłuch całości w rozwinięciu. Gościnnie Cashusa wsparli m.in. Blu oraz Sene.
Najnowszy, konceptualny longplay "It's Not You It's Me" Cashus Kinga, w którym raper z L.A. w instrospekcyjny sposób opowiada o własnych siłach i słabościach, analizując różne doświadczenia z przeszłości, jakby mierzył się z samym sobą w lustrze.
Leimert ma bardzo bogatą czarną kulturę w kontekście sztuki i muzyki, ale jest położone pomiędzy dwoma terytoriami Cripsów. Na południe ciągną się rejony Rollin 40s, a na północ Rollin 30s. Mnie pozwolono pozostać sobą i nigdy nie dołączyć do żadnego z gangów, ale ten element dał mi poczucie pewnej przynależności i miejsce, dokąd mogłem zawsze uciec - opowiada pochodzący z historycznej dzielnicy Los Angeles o nazwie Leimert Park MC. Dodaje też: Największy wpływ na moją warstwę liryczną miało "Me Against The World" 2Paca. Ten album pokazał mi, że było w porządku być wrażliwym i mówić o takich sprawach jak Twoja mama, Twój ból, depresja i niepewności. My ze swojej strony gorąco polecamy wszystkim fanom jazzującego brzmienia i zaawansowanego lirycznie, pełnego storytellingów klasycznego rapu. Gościnnie Cashusa wsparli m.in. Blu oraz Sene.
Kalifornijski duet atakuje wspólnym albumem, wspierany przez doborowe grono uznanych ksywek z amerykańskiej sceny niezależnej.