"Suge Knight uciszył wszystkich i zawołał: RAPUJ!" - Blu wspomina przesłuchanie w Death Row

Chyba nie ma w rapie wytwórni bardziej owianej złą sławą niż Death Row Records i jego założyciel, siejący postrach w branży - a obecnie odsiadujący wyrok za zabójstwo - kingpin Suge Knight. Wciąż zarazem na jaw wychodzą historie i fakty związane z działalnością labelu, a jedną z takich mało znanych historii podzielił się z nami w wywiadzie kalifornijski wymiatacz Blu.

Tradycyjnie jako 1/2 duetu Blu & Exile kojarzony jest raczej z soulfulowym, instrospekcyjnym, pełnym pozytywnych wibracji, luzackim rapem, ale nie zawsze miał taką stylistykę. W początkach lat 2000. Blu był bardziej raperem bitewnym, rzucającym kąśliwe bragga wymierzone w innych MC's. Również w tym czasie zainteresował się nim włodarz Death Row, który szukał wtedy lirycznych raperów do nowej odsłony labelu, w którym byli już Crooked I, Kurupt czy Eastwood. Doprowadziło to do przesłuchania w siedzibie wytwórni, podczas którego Blu został wystawiony na niezłą próbę - nie tylko rapowych umiejętności, ale i charakteru...

Cała historia zaczyna się od 9 minuty wywiadu - video poniżej:

Blu on Hip Hop 50th anniversary, Death Row story, unreleased debut, Exile, Pete Rock - interview

Tagi: 

jorgen
2paca też uciszył
Marcin Natali

2Pac'owi wisiał sporo kasy, ale wątpię, żeby miał cokolwiek wspólnego ze śmiercią Paca bezpośrednio. Choć ogólnie niestety Death Row było początkiem końca dla Paca, wszedł w złe towarzystwo i się pogubił... Zabrakło wokół niego ludzi, którym by na nim zależało, a za dużo czasu spędzał w otoczeniu niezbyt inteligentnych gangsterów... MC Eiht celnie o tym opowiadał kilka lat temu w wywiadzie.

jorgen
no racja, jay z i dr dre spierdolili w dobrym momencie i przekuli to w grubą kasę i przyszłość
Jay z
Mordo ja nigdy nie byłem w żadnym death row coś ci się odkleiło
jorgen
ze świata przestępczego spierdolili a nie z death row ale no myśleć jest ciężko
Marcin Natali

Ale Dr Dre nie miał nic wspólnego ze światem przestępczym :) Był DJ'em. Ze świata przestępczego byli np. Eazy-E czy 50 Cent, Jay-Z również.

Jorgen
Studio gangsta?
Marcin Natali

Dre jak najbardziej. Dre nie był nigdy w gangu, nie był gangsterem, od lat szkolnych już skupiał się na muzyce, był DJ'em, grał imprezy, trzymał się z World Class Wreckin Cru. Zresztą też później jak się pokłócili z Eazy-E to właśnie o to Eazy go oskarżył i nie było to bezpodstawne.

Jorgen
Zamierzam sobie odpalić niedługo dyskografię doktora Dre Snoop Dogga i innych z After
Dr Dre
Wiedziałem kiedy spierdolic

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>