A.G.

A.G.

kategorie:
dodano: 2022-10-09 02:23 przez: Bartosz Skolasiński (komentarze: 0)

Nowy album A.G.

Tracklista:

01. Andre the Giant [Prod. DJ Manipulator]
02. Never Ready [Prod. Dark Keys]
03. News Reel [Prod. Showbiz]
04. Son of Jor-El [Prod. Dark Keys]
05. About to Crash [Prod. Showbiz]
06. Poison Grapes [Prod. Dark Keys]
07. The Bottom [Prod. Dark Keys]
08. The Sphinx [Prod. DJ Manipulator]
09. Summer School [Prod. Showbiz]
10. Alpha Beta [Prod. DJ Manipulator]

Tagi:
video
dodano: 2017-08-13 19:11 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)

Wywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w 2010 w warszawskim Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty chłopaków w Polsce, kilka dni przed występem na łódzkim Outline Colour Festival to rzecz, z której jestem mega dumny.
Porozmawiać około 100 minut ze swoją ulubioną ekipą rapową na świecie, dopytać o wszystkie nurtujące kwestie a na koniec usłyszeć podziękowania za "pokazanie, że Polska wie o co chodzi w rapie" - bezcenne.

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2016-10-07 14:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)

Legendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę.

kategorie: Hip-Hop/Rap, News, Teledyski
dodano: 2016-02-10 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 1)

A.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2013-10-15 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 0)

Dla licznych europejskich fanów nowojorskiego undergroundu DJ Skizz jest postacią dosyć świeżą, a jego muzyka zaczęła się przebijać do naszych głośników stosunkowo niedawno. Nie znaczy to, że to newcomer i koleś znikąd. Pochodzący z Bostonu (a jakże!) Skizz, od dziesięciu lat jest współautorem jednej z najlepszych podziemnych audycji - Halftime Radio Show, gdzie gościł m.in. Eminema, Nasa, Method Mana, Redmana czy Gang Starr. Jako DJ jeździł na trasy z Lloydem Banksem i Big Noydem, Large Pro i Cormegą czy Group Home. Jego gramofonowe umiejętności mogliśmy usłyszeć na ostatnim krążku Masta Ace'a "MA DOOM: Son Of Yvonne". Jego historia jest długa i ciekawa, ale zarazem mam wrażenie, że to dopiero początek nowego rozdziału.

Już zeszłoroczny materiał "King From Queens" pokazał, że jego zrozumienie istoty brzmienia NYC jest znakomite i w dzisiejszych czasach rzadkie. W produkcjach raczej nie macie co szukać progresywnych elementów i usilnych prób rozwijania brzmienia w nowych kierunkach. Podobnie jest z "BQE", materiałem, który brzmi jak syf zebrany z ulicy i stanowiący godną reprezentację NYC w stylu M.O.P. czy Mobb Deep bardziej niż Frencha Montany. Nie ukrywajmy, to rapowa konserwa, co dla części z was pewnie będzie śmiertelną zniewagą dla progresu i rozwoju gatunku, dla części natomiast wzorem powrotu do korzeni. Takie czasy, hip hopowcy potrzebują się grupować. Pytanie brzmi: co, przy tak gigantycznej scenie i dorobku Wielkiego Jabłka, może stanowić element wyróżniający rap z Nowego Jorku? Slang, głos, obserwacje, rapowa prostota... Tutaj poczujecie to od pierwszych minut.

kategorie: Audio, Drive By, Hip-Hop/Rap
dodano: 2013-08-13 15:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 0)

Dzisiejszy Drive By trochę odmienny od dotychczasowych. Mało tutaj bardzo znanych postaci, a sporo takich, których możecie słyszeć pierwszy raz. Nie mogło zabraknąć niezwykle produktywnych i przez to często goszczących tu Kendricka Lamara i Tech N9ne'a. Usłyszycie fantastyczny efekt współpracy Terrace Martina i 9th Wondera, zobaczycie jak potęznym głosem dysponuje Stevie Stone, poznacie Thr33zy'ego z ekipy Languague Artz i sprawdzicie nowy singiel DJ'a Skizza z nowojorską obsadą. Na deser natomiast Famoso o którym sam wcześniej nie słyszałem, a mocno mnie zaskoczył. Zapraszamy na przejażdżkę!

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Klasyka, News
dodano: 2013-03-25 15:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 3)

Niedawno w Klasyku Na Weekend prezentowaliśmy wam pierwszy solowy album Lorda Finesse - "Return Of The Funky Man". Jak się okazuje Slice Of Spice zdecydowali się na zebranie nieznanego materiału z tamtego okresu, który razem stworzy album zatytułowany "Funky Man: The Prequel". Póki co nie wiadomo do końca czego można się po nim spodziewać, ale sądząc po dwóch udostępnionych numerach, które znajdziecie w rozwinięciu, będzie to zbiór archiwalnych perełek o których istnieniu wielu z nas nigdy by się nie dowiedziało. "Fat For The 90's" zna każdy kto zapoznał się z klasycznym krążkiem Finesse'a, ale niekażdy wie, że pierwotnie numer nagrano na innym bicie autorstwa Diamonda D. Oprócz niego w dalszej części posta znajdziecie numer "No Gimmicks" z KRS Onem nagrany na nowo z dodatkowymi zwrotkami.

recenzja
dodano: 2013-03-01 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 5)

Wielu słuchaczy rapu kojarzy Lorda Finesse bardziej jako legendarnego producenta odpowiedzialnego za "Suicidal Thoughts" B.I.G., "MVP" Big L'a czy "The Message" Dr. Dre. Warto pamiętać, że zanim Finesse zrobił swój pierwszy podkład w życiu był już jednym z najlepszych MC's w Nowym Jorku. Formalnie pochodzące z 1992 roku "Return Of The Funky Man" jest solowym debiutem Finesse'a, ale dla mnie jest to swego rodzaju kontynuacja "Funky Technician" z DJ'em Mike Smooth z 1990. Różnica polega przede wszystkim na tym, że pochodzący z Bronxu raper zdążył się dużo nauczyć, rozwiązał współpracę z DJ'em (Mike Smooth pojawia się dużo rzadziej niż na "Funky Technician") i sam zaczął stawać za deckami - w efekcie zrobił płytę, która pokazała wtedy i pokazuje nadal, że połączenie rapu z funkiem w najbardziej niewybrednych formach może być kluczem do sukcesu.

Ta płyta dla mnie za każdym razem kiedy rozkładam wkładkę albumu jest jak lekcja historii ukochanego gatunku. Tutaj nie ma przypadkowych gości. Pierwsze bity Finesse'a to faktycznie najbardziej funkowe produkcje w jego długiej karierze, a towarzystwo na albumie ma znakomite. Dla przykładu - cały materiał nagrano w studio Jazzy Jaya, człowieka, który jest autorem pierwszego singla Def Jamu ever, gościnnie debiutuje Andre The Giant, a jedne z najbardziej klasycznych zwrotek nawija Percee P (tutaj jako Percy P).

kategorie: Hip-Hop/Rap, News, Teledyski
dodano: 2013-01-06 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 10)

1 stycznia 2013 światło dzienne ujrzał teledysk zatytułowany "T.R.U.T.H. (These Rappers Under The Hex)" sygnowany jako LUV NY. Nie za bardzo wiedziałem czego się po nim spodziewać, włączam, a tu nie kto inny jak A.G. z Diggin In The Crates nawija solowy numer na bicie niejakiego Ray'a Westa. To właśnie ten ostatni jest pomysłodawcą utworzenia grupy składającej się z Andre, O.C., Kuriousa, Kool Keitha, Roca i Dave Dar'a. Prawda, że brzmi ciekawie?

kategorie: Hip-Hop/Rap, News, Teledyski
dodano: 2011-05-13 19:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 0)


Nic wam nie mówi nazwa The Trinity Project? Nieważne, tak czy tak powinniście dobrze znać osoby, które wchodzą w skład tej grupy - A.G. i Sadat X to dwie niezaprzeczalne legendy. Korzennie brzmiący singiel ma za to zadać części raperów pytanie "Jeśli nie macie nic do powiedzenia, to co robicie w rap-grze?"

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2010-08-27 20:00 przez: Dawid Bartkowski (komentarze: 10)
28 sierpnia 2010. Czekałem na taki dzień bardzo długo, a teraz pozostaje mi już tylko odliczać godziny. Liczę na wielki koncert, bo cztery słowa - Diggin' In the Crates - sprawiają, że jako fan czystego nowojorskiego brzmienia, czuję ciarki na plecach.

Mam nadzieję, że usłyszę "Da Enemy", "Get Yours", "Tribute" i kilka solowych klasyków, z pojedynczymi potęgami z "Jewelz" oraz "Word... Life". Największą ciekawość budzi we mnie jednak A.G. Nigdy nie był moim ulubionym członkiem tego kolektywu, jest daleko w tyle za O.C. czy nawet Lordem Finessem, ale ostatnimi czasy, to jemu udało się wydać solówkę, która potrafiła mnie wciągnąć na długie godziny.
recenzja
dodano: 2010-08-27 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 4)
Hip-hop bywa grą z cholernie niesprawiedliwymi zasadami. Zdarza się tak, że sprzedajesz epkę z bagażnika samochodu, ludzie poznają się na tobie, propsują, szlifujesz styl stając się jednym z najlepszych, nagrywasz wybitne albumy, pracujesz z najlepszymi w branży... I po 15 latach zamiast siedzieć na dolcach i odcinać kupony, widzisz, że Twój najlepszy (?) album jest białym krukiem, na którym zarabiają eBayowi manipulanci, a nie ty.

Dwaj reprezentanci Bronxu, którzy debiutowali na "Funky Technician" Lorda Finesse, w pierwszej połowie lat 90. wydali dwie płyty, które są klasykami, nawet w obiektywnym ujęciu. Nie wiem czy znajdzie się osoba, która takiemu stwierdzeniu zaprzeczy, a jeśli tak, to nie pałam do niej sympatią. "Runaway Slave" i "Goodfellas" to albumy bez których rap na pewno nie byłby dziś taki sam. Fani D.I.T.C. do dziś spierają się, która z nich jest lepsza. W dzisiejszym Klasyku Na Weekend zajmiemy się drugą, pochodzącą z 1995 roku, mroczniejszą i cięższą produkcją.