F.T.

F.T.

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2013-10-15 18:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 0)

Dla licznych europejskich fanów nowojorskiego undergroundu DJ Skizz jest postacią dosyć świeżą, a jego muzyka zaczęła się przebijać do naszych głośników stosunkowo niedawno. Nie znaczy to, że to newcomer i koleś znikąd. Pochodzący z Bostonu (a jakże!) Skizz, od dziesięciu lat jest współautorem jednej z najlepszych podziemnych audycji - Halftime Radio Show, gdzie gościł m.in. Eminema, Nasa, Method Mana, Redmana czy Gang Starr. Jako DJ jeździł na trasy z Lloydem Banksem i Big Noydem, Large Pro i Cormegą czy Group Home. Jego gramofonowe umiejętności mogliśmy usłyszeć na ostatnim krążku Masta Ace'a "MA DOOM: Son Of Yvonne". Jego historia jest długa i ciekawa, ale zarazem mam wrażenie, że to dopiero początek nowego rozdziału.

Już zeszłoroczny materiał "King From Queens" pokazał, że jego zrozumienie istoty brzmienia NYC jest znakomite i w dzisiejszych czasach rzadkie. W produkcjach raczej nie macie co szukać progresywnych elementów i usilnych prób rozwijania brzmienia w nowych kierunkach. Podobnie jest z "BQE", materiałem, który brzmi jak syf zebrany z ulicy i stanowiący godną reprezentację NYC w stylu M.O.P. czy Mobb Deep bardziej niż Frencha Montany. Nie ukrywajmy, to rapowa konserwa, co dla części z was pewnie będzie śmiertelną zniewagą dla progresu i rozwoju gatunku, dla części natomiast wzorem powrotu do korzeni. Takie czasy, hip hopowcy potrzebują się grupować. Pytanie brzmi: co, przy tak gigantycznej scenie i dorobku Wielkiego Jabłka, może stanowić element wyróżniający rap z Nowego Jorku? Slang, głos, obserwacje, rapowa prostota... Tutaj poczujecie to od pierwszych minut.

kategorie: Audio, Drive By, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2013-06-14 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 0)

Zapraszamy was do kolejnego Drive By'a w którym pociski są bardzo różnorodne, ale każdy może okazać się celny. Od numerów, które bardziej zwrócą waszą uwagę ze względu na featuring czy bit (co nie znaczy, że stanowią one ich jedyną wartość), po nowy melanżowy szlagier kolesia, który z wszystkich dirrty southowych raperów może pochwalić się największą ilością sprzedanych płyt w karierze. Usłyszycie nowe zwrotki od szerokiego przekroju MC's: od pana Solo z Black Hippy, przez rzeźnikującego jak zwykle Royce'a, aż po F.T. z nowojorskiego Street Smartz. Starzy wyjadacze z numerami, które sprawiają, że na ich płytę czekamy z wypiekami pojawiają się obok gwiazd młodego pokolenia i anonimowych debiutantów, którzy dotrzymują kroku największym. Sprawdzajcie! 

kategorie: Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2011-04-28 15:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 7)
Słuchając sobie starych nagrań Street Smartz, zawsze zastanawiam się jak to możliwe, że taki kocur jak F.T., który w połowie lat 90. kopał dupę większości konkurencji w NYC, nigdy nie zaistniał na dobre w świadomości słuchaczy. Gość, który łączył formę z treścią na poziomie osiągalnym dla garstki, na dodatek mając za sobą szacunek ulic swojego miasta, ostatnio coraz częściej daje o sobie znać.

Niedawno światło dzienne ujrzał jego nowy mixtape zatytułowany "Brooklyn Beast", a na nim numery z takimi graczami jak Fat Joe, M.O.P., Pharoahe Monch, Buckshot, Sean Price. Na produkcji chociażby Alchemist, Just Blaze czy Buckwild.