"I got hoooees in different area cooodeees" - ten refren na początku milenium znał każdy. Dziś po hitowy motyw Ludacrisa i Nate Dogga sięgnęła pnąca się coraz szybciej do góry raperka Kali - i znów zrobiła z niego viral!
Ludacris
Ludacris
Drugi sezon animowanego hitu “Świat Karmy”, stworzonego przez Ludacrisa jest już dostępny na Netflixie. Międzynarodowa premiera nowych odcinków miała miejsce 10 marca 2022 r. Serial animowany oparty na historii córki amerykańskiego rapera Ludacrisa obwieszcza niniejszym swój szumny powrót.
Odkąd Luda poświęcił się karierze aktorskiej, przełożyło się to niestety na częstotliwość wydawania przez niego kolejnych projektów muzycznych. Niestety, bo tych muzycznych rzeczy w ostatnich latach nie było zbyt wiele i fani rapera mogą czuć się sfrustrowani tym, że częściej widują go na wielkim ekranie niż słuchają na słuchawkach i głośnikach.
Ludacris zdecydował się powiedzieć kilka ciepłych słów o witaminie D w swoim nowym kawałku, do którego powstał również klip. Featuring dla Ludy w numerze "Vitamin D" zapewnił Ty Dolla $ign. Utwór przypomina o "Thong Song" autorstwa Sisqo dzięki samplowi z tego klasycznego hitu. Obecnie autor "Ludaversal" pojawia się na ekranach kin na całym świecie dzięki filmowi "Szybcy i wściekli 8".
Luda nie zwalnia tempa i serwuje nam już czwarty teledysk promujący jego tegoroczny, recenzowany przez nas album "Ludaversal". Tym razem reprezentujący ATL raper/aktor wciela się w rolę ustatkowanego, wiodącego spokojne życie rodzinne Mr. Bridgesa i urządzającego huczne melanże, mieszkającego domek obok sąsiada. Jeden z najfajniejszych konceptów lirycznych na płycie i przezabawny, mistrzowski teledysk. Luda!
Age ain't nothing but a number, Luda rapping like he just turned 24 – nawija 37-letni obecnie Chris Bridges, i w tym wypadku kojarzone z debiutem Aaliyah z 1994 roku hasło zdecydowanie jest jak najbardziej na miejscu. A przecież 15 lat na scenie, 7 albumów w dorobku, ponad 20 milionów sprzedanych płyt i kilkanaście ról filmowych, na czele z hitową serią "Fast & Furious" – to wszystko mogło sprawić, że Luda straciłby dawny zapał do niszczenia mikrofonów w drobny pył i osiadł na utkanych z dolarów laurach...
Ba, w ostatnich latach wszystko na to wskazywało, a reprezentujący Atlantę MC od czasu bardzo słabo przyjętego, odtwórczego "Battle Of The Sexes" z 2010 r. zdawał się raczej rozmieniać się na drobne muzycznie, nagrywając przesłodzone tracki z Bad Boy Bieberem oraz skupiając się przede wszystkim na sprawach czysto biznesowych i promowaniu swojej marki koniaku Conjure. Co jakiś czas dostawaliśmy przebłyski wysokiej formy w postaci pojedynczych mocarnych tracków zawartych na nierównych, dość przeciętnych mixtape’ach, ale w tle wciąż rozbrzmiewało pytanie – kiedy wreszcie Luda wróci do poziomu, do którego nie zbliżył się od czasu "Theater of The Mind"?
Świeżo po premierze swojego dziewiątego studyjnego albumu "Ludaversal" oraz bijącej rekordy popularności siódmej części "Fast & Furious", Ludacris uderza z kolejnym klipem promującym wspomniany krążek. W "Beast Mode" głodny rapu Luda ciska jeden za drugim soczyste, kąśliwe punchline'y, nie marnując czasu na refren ani żadne przerywniki. Przygotujcie się na lawinę ciętych linijek, raz po razie zaskakujących i wywołujących uśmiech. Dodatkowo w rozwinięciu znajdziecie poprzedni klip "Call Ya Bluff", opublikowany pod koniec marca.
Uh, if rappers want it, they can get it
Flow tighter than four fat bitches sittin' in a Civic...
Po 5-letniej przerwie Ludacris zaatakował dopiero co swoim najnowszym albumem zatytułowanym "Ludaversal". Dziś dostajemy teledysk do intra otwierającego krążek i pokazującego jedno - he still got it.
"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.
Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu) oraz kolejny singiel. Przypominamy także zapowiadający całość mixtape "LudaVerses".
"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.
Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu)
O hitowym "CoCo" O.T. Genasisa pisaliśmy Wam nie tak dawno, ale kula (notabene) śnieżna dotycząca tego numeru wydaje się dopiero rozpędzać. Licznik w ciągu dwóch tygodni przeskoczył z 4 milionów na 15, mnożą się dyskusje, w Polsce remix zapowiedział m.in. Tede, a w Stanach... właśnie wypuścił swoją wersję Ludacris. Legendarny reprezentant Atlanty podjął się zremiksowania "CoCo" w ramach serii "LudaVerses". Jak siedzi?
W przerwie niesamowicie długiego czekania na "Ludaversal" (który po wielu zapowiedziach ma w końcu pojawić się na wiosnę 2015) nadchodzi EPka "Burning Bridges" mająca na celu chociaż w małym stopniu zaspokoić apetyt fanów. Materiał ten dostępny będzie już 16 grudnia, a obok gospodarza usłyszymy na nim całkiem ciekawą ekipę gości. Żaden z pełnoprawnych utworów nie będzie solowym numerem rapera. Jednak Luda wyszedł z założenia, by zapraszać na featuringi samych najlepszych i w ten sposób wspierać go bedą tu: Rick Ross, John Legend, Cee Lo Green, Miguel, Jason Aldean.
Nadchodzą dobre czasy dla fanów twórczości Ludacrisa. Na marzec zapowiedziany jest już longplay "Ludaversal", natomiast jeszcze w grudniu usłyszymy epkę "Burning Bridges".
To właśnie na niej znajdzie się najnowszy numer weterana z Atlanty. W numerze "Good Lovin'" usłyszymy o złamanym sercu i rozterkach miłosnych Ludacrisa. Na opartym na pianienie bicie produkcji chicagowskiego duetu Da Internz pojawia się również Miguel.
Jest rok 2000. Na rapowej scenie wciąż najwięcej do powiedzenia ma Nowy Jork, a zachód trochę jakby przycichł. Ameryka już otrząsnęła się po wojnie East vs. West. Pomimo sporych sprzedaży, południowa scena wciąż nie ma takiej pozycji, na jaką zasluguje. Jednak powoli się to zmienia na korzyść południowych stanów. W 1999 Russell Simmons, głowa Def Jamu, zwerbował Brada Jordana aka Scarface, do kierowania nowopowstałą odnogą wytwórni, czyli Def Jam South. Pierwszym artystą, którego pod swoje skrzydła przygarnął Brad, był utalentowany chłopak z Atlanty. Miał on już za sobą nielegalne wydawnictwo "Inconegro", a także występ na albumie producenckim Timbalanda. Tą osobą jest oczywiście Ludacris.
Użycie w jakikolwiek sposób melodii z "Barbie Girl", czyli utworu mogącego być kwintesencją kiczu i to dodatkowo w branży hip-hopowej jest zabiegiem mocno kontrowersyjnym i odważnym. Ludacris na swoim koncie ma już szeroko komentowane kooperację z muzykami pokroju Davida Guetty i Justina Biebera, ale teraz niekonwencjonalny zabieg został użyty w jego własnym utworze. Na bicie od Cashmere Cat wspomogli Ludę Wiz Khalifa oraz wykonujący refren Jeremih, a klip przepełniony różnymi odcieniami różu i pięknymi kobietami możecie obejrzeć w rozwinięciu.