Showbiz

Showbiz

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2016-10-07 14:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)

Legendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę.

kategorie: Hip-Hop/Rap, News, Teledyski
dodano: 2016-02-10 18:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 1)

A.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...

video
kategorie: Hip-Hop/Rap, Teledyski, Video
dodano: 2013-10-14 12:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 2)

Molecules (of The Legion) & Showbiz (of D.I.T.C.) - Revenge

Ill Adrenaline Records po raz kolejny ma ciekawą pozycję dla fanów 90'sowych klimatów. "Revenge" to wspólny numer Molecules, członka ekipy The Legion i Showbiza, znanego znacznie lepiej producenta z D.I.T.C. pracującego z Big L'em czy KRS'em. W listopadzie ma się ukazać cały materiał The Legion zatytułowany "Lost Tapes".

recenzja
dodano: 2013-03-01 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 5)

Wielu słuchaczy rapu kojarzy Lorda Finesse bardziej jako legendarnego producenta odpowiedzialnego za "Suicidal Thoughts" B.I.G., "MVP" Big L'a czy "The Message" Dr. Dre. Warto pamiętać, że zanim Finesse zrobił swój pierwszy podkład w życiu był już jednym z najlepszych MC's w Nowym Jorku. Formalnie pochodzące z 1992 roku "Return Of The Funky Man" jest solowym debiutem Finesse'a, ale dla mnie jest to swego rodzaju kontynuacja "Funky Technician" z DJ'em Mike Smooth z 1990. Różnica polega przede wszystkim na tym, że pochodzący z Bronxu raper zdążył się dużo nauczyć, rozwiązał współpracę z DJ'em (Mike Smooth pojawia się dużo rzadziej niż na "Funky Technician") i sam zaczął stawać za deckami - w efekcie zrobił płytę, która pokazała wtedy i pokazuje nadal, że połączenie rapu z funkiem w najbardziej niewybrednych formach może być kluczem do sukcesu.

Ta płyta dla mnie za każdym razem kiedy rozkładam wkładkę albumu jest jak lekcja historii ukochanego gatunku. Tutaj nie ma przypadkowych gości. Pierwsze bity Finesse'a to faktycznie najbardziej funkowe produkcje w jego długiej karierze, a towarzystwo na albumie ma znakomite. Dla przykładu - cały materiał nagrano w studio Jazzy Jaya, człowieka, który jest autorem pierwszego singla Def Jamu ever, gościnnie debiutuje Andre The Giant, a jedne z najbardziej klasycznych zwrotek nawija Percee P (tutaj jako Percy P).

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2011-08-11 15:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 2)
To jeden z tych duetów, których członkowie mogą robić wszystko i z każdym - fani i tak czekać będą na reaktywację. Legendarna dwójka reprezentantów D.I.T.C. znów jednoczy siły!

Album "Suspended Animation" jest w drodze i już ta informacja byłaby mocnym ciosem. Tymczasem dostajemy jeszcze tytułowy singiel.

recenzja
dodano: 2010-08-27 19:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 3)
Hip-hop bywa grą z cholernie niesprawiedliwymi zasadami. Zdarza się tak, że sprzedajesz epkę z bagażnika samochodu, ludzie poznają się na tobie, propsują, szlifujesz styl stając się jednym z najlepszych, nagrywasz wybitne albumy, pracujesz z najlepszymi w branży... I po 15 latach zamiast siedzieć na dolcach i odcinać kupony, widzisz, że Twój najlepszy (?) album jest białym krukiem, na którym zarabiają eBayowi manipulanci, a nie ty.

Dwaj reprezentanci Bronxu, którzy debiutowali na "Funky Technician" Lorda Finesse, w pierwszej połowie lat 90. wydali dwie płyty, które są klasykami, nawet w obiektywnym ujęciu. Nie wiem czy znajdzie się osoba, która takiemu stwierdzeniu zaprzeczy, a jeśli tak, to nie pałam do niej sympatią. "Runaway Slave" i "Goodfellas" to albumy bez których rap na pewno nie byłby dziś taki sam. Fani D.I.T.C. do dziś spierają się, która z nich jest lepsza. W dzisiejszym Klasyku Na Weekend zajmiemy się drugą, pochodzącą z 1995 roku, mroczniejszą i cięższą produkcją.