Choć do Compton czy Inglewood trochę daleko, to przynajmniej chwilowo pogoda nam się zgadza, przynajmniej w momencie kiedy to piszę. No i popkiller ma zamiar znowu zaserwować wam pięciopociskową serię, przed którą nie uchroni was żadna kamizelka kuloodporna. Dlaczego? Bo po raz kolejny w rozwinięciu znajdzie się coś dla każdego fana rapu. Mamy zarówno rozleniwioną (choć tym razem jakby troszkę mniej) ekipę Jet Life w składzie Spitta i Roddy, mamy podpisanego przez Stones Throw małolata Juliana Malone na bicie Exile'a, mamy Jona Connora i Gangsta Gibbsa robiących niezłą jatkę na trapowym bicie... Do tego doliczcie sobie nieoficjalny bonus do "Saaab Stories" Action Bronsona i Harry Frauda oraz nowy singiel Big Seana z gościnnym udziałem Weezy'ego i Jhene Aiko. Słabo?
Freddie Gibbs
Freddie Gibbs
Pamiętacie kto grał support przed A$AP Rockym w warszawskim Palladium? Ja tak, gość nazywał się Joey Fatts, słyszałem o nim pierwszy raz (mógłbym zgrywać omnibusa i wygooglować sylwetkę, ale po co?), na koncercie słuchałem jednym uchem... a teraz sprawdziłem najnowszy mixtape zatytułowany "Chipper Jones Vol. 2" i przekonałem się, że warto byłoby jednak posłuchać go trochę uważniej.
Joey to raper z Long Beach, który klimatycznie i stylowo osadza się w stylistyce podobnej do jetlife'owej, a na swoim najnowszym mixtape'ie do współpracy zaprosił takie postaci jak właśnie A$AP Rocky czy Danny Brown, Freddie Gibbs, Alchemist, Cardo czy Krondon. Ja jestem na tak, leniwe flow nasuwa skojarzenia z Curren$ym a klimat idealnie pasuje do sączącego się z nieba gorąca.
Wszystko co ukazywało się w związku z "ESGN" wywoływało we mnie niepohamowaną konieczność repeatu. Po rozstaniu z CTE i naświetleniu tego jak faktycznie wyglądała sytuacja z Young Jeezym, Gibbs wziął się do roboty. Pytany o to czy to debiut odpowiadał na zasadzie "ja po prostu robię swoje, nazywajcie to jak chcecie". Na płycie zgromadził znakomitych producentów - od znanych już z jego płyt SMKA, po kojarzonych m.in. przez fanów Khalify czy Mac Millera Cardo, Big Jerma, ID Labsa. Gościnnie pojawili się idealnie pasujący do jego stylistyki Spice 1, Jay Rock czy Daz Dillinger. Oficjalna data premiery to 9 lipca, ale materiał już teraz jest dostępny do odsłuchania w całości na stronie DJ Booth. Jestem po pierwszym odsłuchu i myślę, że jakieś dwadzieścia tysięcy kolejnych przede mną. This is how it should be done. Odsłuch w rozwinięciu.
"Yessir Whatever" to pierwszy album Quasimoto od ośmiu lat. Obdarzone głosem nawdychanym helu komiksowe alter-ego kalifornijskiego psychopaty produkcji - Madliba, zyskało sporą popularność na całym Świecie. Nowy materiał tak naprawdę nie jest w stu procentach nowy, ale i tak wzbudził spore zainteresowanie wśród fanów Stones Throw. Muzyczny pracoholik, człowiek, który wydał więcej albumów niż udzielił wywiadów, zgodził się jednak na spotkanie z dziennikarzem Rolling Stone'a w którym porozmawiał nie tylko o Lord Quasie, ale również o Madvillainy, MadGibbsie i dwóch projektach z Yasiinem Beyem.
"Evil Seeds Grow Naturally" ukaże się już 9 lipca i będzie znakomitą okazją, żeby zweryfikować talent nawijacza z Indiany jako niezależnego artysty. Jeszcze w zeszłym roku pisaliśmy o obustronnym porozumieniu pomiędzy Gibbsem i należącym do Young Jeezy'ego CTE, które ostatecznie zakończyło ich współpracę - wydawało się, że zupełnie polubownie. Czas pokazał, że atmosfera między obydwiema stronami wcale nie była tak czysta, a Freddie po kilku miesiącach od rozstania mówi o swoim niedawnym współpracowniku bez żadnego szacunku.
Przed premierą Gangsta Gibbs prezentuje kolejny teledysk promujący album oraz tracklistę. Gościnnie na płycie pojawią się m.in. Spice 1, Daz Dillinger, Problem, BJ The Chicago Kid czy Jay Rock. W rozwinięciu znajdziecie zarówno teledysk do "Eastside Moonwalker" jak i szczegóły dotyczące spiny z Jeezym.
Preservation to wieloletni DJ i przyjaciel Mos Defa (i Yasiina Beya), który jak się okazuje jest również uzdolnionym producentem. W wywiadzie przy okazji premiery swojej najnowszej produkcji powiedział o sztce remixu "Kiedyś to było dużo bardziej wyjątkowe. Miało się nadzieję, że te 12 cali będzie mieścić remix Large Professora. Czekało się na to. Ci ludzie czasem odnawiali ten numer, czasami to nie było aż tak dobre, ale czasem było lepsze niż w oryginale. To był właśnie cały fun oczekiwania na to i myślę, że w wielu aspektach już to straciliśmy". A może jednak nie? Faktycznie w ostatnim czasie remix często polega na dodaniu jednej zwrotki albo trzydziestu zwrotek maksymalnie rozpoznawalnych raperów, ale przecież powstają nadal takie rzeczy jak... "REcstatic"?
Wydaje się, że to produkcja w wielu kwestiach wyjątkowa. Chociażby dlatego, że powstawała przy obecności autora wokali, ale też dlatego, że autor remixów był obecny w trakcie powstawania oryginału, obserwował proces, przebywał z twórcami muzyki, wiedział jakie kawałki znalazły się na krążku, a jaki odpadły i dlaczego. Wiedział co Mos chciał na tym krążku osiągnąć.
Chicago nie przestaje mnie zaskakiwać. Co prawda Alex Wiley, nastolatek z Chicago nietypową jak dla rapera fizjonomią zwracał na siebie uwagę już przy produkcjach jego ziomka Kembe X, a potem Chance The Rappera, ale kompletnie nie spodziewałem się tak dobrego mixtape'u. Premiera "Club Wiley" miała miejsce 4 czerwca czyli dokładnie dzień przed 20 urodzinami rapera. Debiutancki mixtape wyprodukowali mu m.in. Rozart, Hippie Sabotage czy Stefan Pounce, a gościnnie pojawili się m.in. wspomniany Chance czy Freddie Gibbs. Kilka miesięcy przed premierą mówiło się też o collabo z Raekwonem, które ostatecznie nie znalazło się jednak na trackliście. Nowoczesne brzmienie, bardzo wysoka muzykalność, niesamowite flow i dużo, dużo oryginalności - może oprócz szacunku do kobiet i umiaru w stosowania używek. Sprawdźcie to. Dzik nieprzeciętny.
Nie wiem jak Wy, ale ja w pogodę powyżej 20 stopni rzadko słucham czegoś co nie jest leniwą, pulsującą Kalifornią. Taka jest też nasza dzisiejsza propozycja, na którą trafiłem przypadkiem, przeczytałem opis, sprawdziłem... i puszczam dalej.
Tak, ten gość naprawdę nazywa się "Święty Polyester" i na okładce wystrojony jest w bliżej niezidentyfikowane wdzianko. Jest też raperem i producentem, który na swoim najnowszym darmowym albumie "POP" (tak, Popkiller nie powinien o tym pisać - a skrót rozwija się "Passion, Obsession, Profession") zaprosił do pomocy takich gości jak Freddie Gibbs, Bad Lucc, LE$ czy Mann a na bitach wspierają go Cardo (jeden z największych asów stojących za mixtape'ami Taylor Gangu) czy Trackademicks. Powinno gwarantować to leniwą, upaloną, rozlewającą się po głośnikach stylistykę oddającą skwar spod kalifornijskich palm - i tak rzeczywiście jest. Tak więc no... sprawdzajcie polyestrowego świętoszka. Odsłuch całości poniżej.
Trzecia edycja i rosnące popularność oraz zamieszanie wokół całej akcji. A w składzie zarówno raperzy, których kariery wystrzeliły z kopyta, jak i ci, którzy albo nie ruszyli z miejsca, albo wręcz po chwilowym zainteresowaniu przepadli w tłumie. Z jednej strony, patrząc na ilość nierozwiniętych karier można nazwać tę edycję najsłabszą - ale z drugiej, choćby dwie potężne ksywki utrudniają taką klasyfikację. Kogo XXL wybrał przed trzema laty?
21 maja ukaże się producencki album uzdolnionego beatmakera o ksywie P-Money. Pochodzący z Nowej Zelandii DJ i muzyk do singla promującego to wydawnictwo zaprosił dwójkę raperów, których osobiście darzę wielkim szacunkiem - Freddie Gibbsa i Fashawna. Nie wiem czy ta dwójka miała już okazję spotkać się we wspólnym kawałku, ale "Break It Down" to porcja naprawdę dynamicznego, mocnego hip-hopu w najlepszej formie. Numer ze swoją funkową mocą i porywającymi dęciakami jest nawet lepszy niż się pierwotnie spodziewałem.
"Muzyka z potrzeby chwili", "Something for the mood" - zwał jak zwał. Ale kiedy na niebo wjeżdża pierwsze wiosenne słońce a kurtka zimowa wskakuje do szafy to "możesz mieć mnie za muzykometeoropatę", bo nie wyobrażam sobie wtedy słuchania ciężkich i dołujących brzmień. Nothing like this.
Luz, lato, słoneczny vibe. A że pogoda od paru dni jak najbardziej dopisuje to i nowy letni joint z udziałem dobrze znanych Devina czy Gibbsa wstrzeliwuje się z idealnym timingiem. Nic wybitnego, ale jak najbardziej coś przyjemnego. Poniżej również cały mixtape z którego pochodzi z naprawdę soczystą tracklistą.
Jakiś czas temu Raekwon ujawnił, że trzecia odsłona legendarnej serii "Only Built 4 Cuban Linx..." pojawi się na rynku muzycznym nie wcześniej niż w 2014 roku. Obiecał jednocześnie, że całe to wyczekiwanie słuchaczom osłodzi. I słowo ciałem się stało. Za kilka miesięcy członek Wu-Tang Clanu wyda szósty już w swojej dyskografii album, "F.I.L.A.", zanim to jednak nastąpi - przedstawiamy Wam darmową EPkę "Lost Jewlry", na którą składa się 12 premierowych numerów. Gościnnie między innymi Faith Evans i Freddie Gibbs, podkłady natomiast dostarczyli chociażby Statik Selektah czy Buckwild.
Niedawno prezentowaliśmy wam nową epkę DJ'a Muggsa z Cypress Hill na której żaden z fanów "Black Sunday" czy nawet "IV" nie byłby w stanie rozpoznać jego stylu. Mózg grupy Soul Assasins złapał zajawkę na nowe brzmienia, tempo przeważnie było dużo, dużo szybsze niż 90-100 BPM, wiertary były normą, a "sajpresowych" wkrętów nie było w ogóle. 15 stycznia ukaże się kolejny projekt Lawrenca Muggeruda zatytułowany "Bass For Your Face". Pierwszym numerem promującym album jest kawałek "Trapp Assasin" z gościnnym udziałem Freddie Gibbsa.
Gangsta Gibbs po raz kolejny serwuje nam bardzo mocne, storytellingowe video z wieloma zwrotami akcji. Choć nadal mam nieco mieszane uczucia co do tego bitu, to Freddie jak zwykle w formie. Trzymajmy kciuki, żeby odejście od Jeezy'ego wyszło jego karierze na dobre.
League Of Starz to grupa producencka, która już niebawem uderzy albumem "LOS.FM". Singlem promującym jest numer "Show Sumn". Zwróciliśmy na niego uwagę ze względu na wyjątkowo interesującą obsadę. Obok siebie rapują tutaj megautalentowani wyjadacze z Zachodu, ale nie tylko - Problem, Skeme, Freddie Gibbs, Jay Rock, Glasses Malone i Bad Lucc. Słabo? "Show Sumn" możecie sprawdzić w rozwinięciu.






































