Końcówka czerwca obfitowała w mocne premiery za Oceanem. Kanye West, J. Cole, Mac Miller... Jednak po dwóch pierwszych singlach i ostatniej gęstej rotacji ostatniego "Ambition" ja najbardziej z tej czwórki czekałem - niespodzianka - na "The Gifted" Wale. Potężny strzał w postaci "LoveHate Thing" oraz konsekwentny i nieustanny rozwój artystyczny niedocenianego i niezauważanego u nas wciąż członka MMG (przypominam, że jego ostatni album miał sprzedaż w pierwszym tygodniu podobną do płyt Meek Milla czy A$AP Rocky'ego) kazał mieć nadzieję na mocny materiał. Czy trzecie solo rapera z Waszyngtonu może nosić takie miano?
Wale
Wale
Już jutro oficjalna premiera nowego albumu Wale'a zatytułowanego "Gifted". Pierwszy singiel - "Bad" z gościnnym udziałem Tiary Thomas zyskał olbrzymią popularność dobijając po trzech miesiącach do 18 milionów odsłon na YT. Pierwszy hit z trzeciego albumu rapera z DC mogliśmy usłyszeć już na mixtapie "Folarin". Dziś czas na coś nowego. Najnowszy teledysk zrealizowano do numeru "Love Hate Thing", tym razem z męskim wokalem Sama Dew na refrenie i porywającym swoim swingiem podkładem, na którym Wale potwierdza, że jest w formie, która może zaowocować najlepszym krążkiem w jego karierze.
Teledysk póki co jest exclusivem MTV, możecie obejrzeć go w rozwinięciu. Znajdziecie tam też "Street Corner Freestyle", video na którym Wale nawija do akompaniamentu ulicznego perkusisty. Koniec materiału wskazuje na to, że zwrotka może pochodzić z jednego z numerów z albumu.
Nowy album Wale'a zapowiada się co najmniej dobrze. Co prawda "Folarin" trochę się rozjeżdżało, ale to tylko rozgrzewkowy mixtape przed prawdziwą rozgrywką na drugim albumie w MMG. Kolejne prezentowane numery potwierdzają, że mamy do czynienia nie tylko z gościem, który potrafi megaefektownie bawić się flow, ale również z jednym z najlepszy tekściarzy w swojej stajni. Nowy numer z "Gifted", zatytułowany "88" dostępny póki co w wersji radio rip jest łakomym kąskiem również dlatego, że to współpraca z jednym z nielicznych, którzy mogą o sobie powiedzieć, że naprawdę zmienili grę - Just Blazem. Home-producer Roc-A-Fella serwuje pełen rozmachu banger w swoim stylu, a Wale doskonale wie co z tym fantem zrobić. Do sprawdzenia w rozwinięciu wraz z video na którym raper wyjaśnia znaczenie okładki.
Kolejny odcinek Drive By to kolejna porcja świetnej muzyki, która codziennie zalewa nas z każdej strony, a której łatwo w tym gąszczu umknąć i nie zwrócić uwagi osób, które prawdopodobnie zajarałyby się z miejsca. W dzisiejszym odcinku współpraca Action Bronsona z Kool G. Rapem na bicie Statik Selektah z mixtape'u Tony Toucha, powrót zapomnianego trochę sztosiarza bitmaszyny - Easy Mo Bee z nowym podopiecznym na mikrofonie i Statik Selektah na gramofonach, świeży numer od Snow Tha Product, kolejny track z "The Gifted" Wale'a z 2Chainzem i Khalifa i freeverse od Juliana Malone'a.
Już 25 czerwca ma się ukazać kolejny oficjalny album Wale'a w Maybach Music Group zatytułowany "Gifted". Pochodzący z Waszyngtonu MC udostępnił nam dwa nowe kawałki, z których jeden ponoć ma znaleźć się na albumie. Tym ciekawsze to, że będzie to remix numeru z "Folarin". Pościelówa zatytułowana "Bad" doczekała się nowej wersji w której gościnnie pojawia się nie kto inny jak Rihanna. Drugi numer pochodzi natomiast z nadchodzącej składanki "Self Made Vol. 3". "Poor Decisions" wyprodukował Jake One, a gościnnie pojawili się w nim Rick Ro$$ i Lupe Fiasco. Obydwa numery możecie sprawdzić w rozwinięciu. Oprócz nich znajdziecie tam też wyprodukowany przez Boi-1da i The Maven Boys nowy track Rockie Fresha "God Is Great", który również pochodzi z "Self Made Vol. 3".
Tegoroczny Freshman Travis $cott nie zdążył jeszcze na dobrą sprawę potwierdzić swojej kandydatury pełnym materiałem. Urodzony w 1992 roku raper z Houston właśnie wypuścił debiutancki mixtape zatytułowany "Owl Pharoah". O tym, że jego talent jest w cenie wiadomo było już wówczas, kiedy podpisał kontrakty z Epic Records i należącym do T.I.'a Grand Hustle, a w ramy swojego producenckiego konglometatu Very GOOD Beats wcielił go Kanye West. Teraz mamy okazję zweryfikować to jak młody raper i beatmaker radzi sobie z nagrywaniem własnych krążków. Gościnnie pojawiła się nie byle jaka plejada pierwszoplanowych postaci aktualnego sceny za Oceanem z T.I., 2Chainzem, A$AP Fergiem, Meek Millem czy Wale'em na czele.
Konsekwencja, ambicja i wytrwałość uczyniły z Wale'a postać, z którą coraz mocniej trzeba się liczyć. Gdy debiutanckie "Attention Deficit" przeszło bez większego echa wydawało się, że to jeden ze Świeżaków, którzy przepadną w gąszczu szaraków. Jednak przejście w szeregi MMG i album - notabene - "Ambition" pozwoliły złapać wiatr w żagle.
Trzecie solo zatytułowane "Gifted" pojawi się 25 czerwca nakładem MMG/Atlantic a my poznajemy okładkę i drugi singiel. Jeżeli tak ma to brzmieć to ja jestem na wielkie tak - świetny numer.
Pełnoprawny debiut Frencha Montany "Excuse My French" pojawi się na półkach sklepowych już za niespełna miesiąc, tymczasem plejada mainstreamowych gwiazd, w składzie: DJ Khaled, Mavado, Rick Ross, Wale i Nicki Minaj, łączy siły w remiksie utworu "Freaks" - drugiego singla promującego wspomniane wcześniej wydawnictwo. Odsłuch i możliwość pobrania w rozwinięciu newsa. Daje radę?
Druga edycja akcji i pierwsza, w której pojawiły się właściwe młode talenty w okolicach premier debiutów. Jedne zaznaczyły swoją obecność, bardziej drugie mniej. Jedne utrzymały się na scenie, inne zaginęły w akcji. Zobaczcie jak wygląda przegląd sił drugiego roczniku XXL'owych świeżaków cztery lata po wyborze.
Dlaczego: Ostatnimi poczynaniami w ramach MMG Wale przypomniał o swoim sporym talencie a zarazem nazbierał naprawdę spore rzesze fanów. Zapowiadany na 25 czerwca album "The Gifted" zapowiada się naprawdę ciekawie, a teraz czas na pierwszy promujący go teledysk. "Bad" to świetne wyważenie delikatnej soulowej głębi i pulsacji z mainstreamową przebojowością. Oby więcej takich singli. Poniżej również promujące mixtape "Folarin" video z Rickiem Rossem i Aaronem Wessem, które pojawiło się tego samego dnia.
Dlaczego: Po świetnie przyjętym, wydanym niezależnie "Up And Away" kariera Kid Inka nabrała rozpędu a on sam podpisał kontrakt z RCA i atakuje singlem z udziałem dwóch reprezentantów MMG. Jest ogień - dosłownie i w przenośni.
Zeszłoroczne "Quality Street Music" (nasza recenzja), projekt przygotowany przez pochodzącego z Filadelfii DJ'a Dramę, było raczej sporym rozczarowaniem, które nie wywołało w dodatku większego medialnego szumu. Dość powiedzieć, że nawet wyprodukowany przez Hit-Boya utwór z gościnnymi zwrotkami Commona i Kendricka Lamara - wydawać by się mogło: samograj - okazał się być takim sobie, nie wyróżniającym się niczym specjalnym numerem. Ale jeżeli wybierać już mocne punkty tego wydawnictwa, to singlowe, a teraz zobrazowane również teledyskiem "So Many Girls", spokojnie można do tego grona zaliczyć. "4AM and we still poppin' bottles"!
Parę słów od siebie w temacie Walentynek mają też do dodania Juelz Santana i Wale w nowym teledysku z mixtape'u "God Will'N". Sprawdźcie sami jak obaj opisują kobietę, którą określają mianem "awesome".
Zanim jeszcze ukazał się jego debiutancki majorsowy debiut "Attention Deficit", a on sam oficjalnie wskoczył do mainstreamu, Wale miał już okazję współpracować m.in. z takimi artystami jak Black Thought, Royce da '5"9, Bun B, Freeway, Talib Kweli, Joe Budden, Memphis Bleek czy Beanie Sigel. Dodajmy do tego również świetnie zapowiadających się w tamtych czasie J. Cole'a, Curren$y'ego, K'Naana i Big Seana, czy niezawodnych reprezentantów nowojorskiego undergroundu jak Torae, Skyzoo, Joell Ortiz i Jean Grae.
A to wszystko na oryginalnych podkładach "złotego dziecka FL Studio", przepełnionego soulem wychowanka Północnej Karoliny - 9th Wondera. Swoje trzy grosze w warstwie produkcji dorzucili także m.in. Warren G, Cool & Dre i Mark Ronson. Jeśli przegapiliście to wspaniałe wydawnictwo w czerwcu 2009 r., to nasz "Tydzień z Wale'm" będzie idealną okazją do nadrobienia zaległości.
Pierwszy przymiotnik, który przychodzi do głowy, kiedy myślimy o Wale'u? Ambitny? Przebojowy? Wszechstronny? Wszystkie pasują idealnie. Ten 28-letni Amerykanin nigeryjskiego pochodzenia w USA jest gwiazdą sporego formatu. No bo jak inaczej nazwać kogoś kto jest pierwszoplanową postacią jednego z najbardziej dochodowych labeli największego muzycznego rynku na Świecie?
Liczby mówią same za siebie. Jego nowy mixtape tylko z portalu datpiff przesłuchano prawie dwa miliony razy. W Polsce nadal traktowany jest trochę jako ciekawostka, ale w Stanach jego ostatni album zadebiutował na drugim miejscu rankingów sprzedaży. Kiedy dokładniej obserwujemy jego drogę, ma się wrażenie, że Wale był po prostu skazany na sukces.



































