Pusha i Jay znowu to zrobili. Sześć lat po ich współpracy w "Drug Dealers Anonymous" dwóch mistrzów rapowego rzemiosła wróciło i nagrało numer zatytułowany "Neck & Wrist" na bicie Pharrella.
Pharrell
Pharrell
Im dłużej czekamy na nowy materiał od artystów, tym bardziej pompuje się tak zwany balonik oraz oczekiwania co do nowych numerów czy albumów. Pharrell i Chad Hugo w muzyce osiągneli praktycznie wszystko: zdobyli nagrody Grammy, jako The Neptunes wyprodukowali niezliczoną ilość hitów, napędzając kariery m.in Justina Timberlake'a, Britney Spears czy Kelis, oraz (myślę że to stwierdzenie nie jest przesadą) na przełomie wieków zmienili oblicze rapu i popu.
Poza działalnością jako The Neptunes, panowie wspólnie z muzykiem z rodzimej Virginii - Shae Haleyem - utworzyli N.E.R.D, tworząc muzykę będącą hybrydą miedzy rapem i rockiem. Wydali 4 albumy, z czego ostatni - "Nothing" - w 2012 roku. Co jakiś czas podczas udzielania wywiadów, Pharrell - najbardziej medialny z tria - przekonywał, że prace nad nowym albumem cały czas trwają. Niestety, oprócz kilku numerów, które znalazły się na soundtracku do filmu "Minionki 2", nie dostawaliśmy żadnego nowego materiału. Aż w końcu pod koniec sierpnia, kiedy pisaliśmy o koncercie na ComplexCon, pojawiła się nadzieja, że długo oczekiwany album N.E.R.D być może ukaże się już niedługo. Nie pomyliliśmy się - piąty już album grupy, zatytułowany "No_One Ever Really Dies", ukazę się już 15 grudnia! Dzięki uprzejmości Sony Music mieliśmy okazję przesłuchać albumu już na kilka dni przed premierą.
Jakiś czas temu pisaliśmy o możliwej reaktywacji grupy N.E.R.D, na którą czekamy 7 lat. Od kilku dni na profilach rożnych portali społecznościowych pojawiały się wpisy oraz zdjęcia, a wczoraj do sieci trafił numer "Lemon" wraz z teledyskiem. Gościnnie (i co zaskakujące - rapowo) udziela się Rihanna.
Ostatnimi czasy niewiele wieści wychodziło z obozu zespołu - ostatni koncert zagrali 3 lata temu, natomiast na nową płytę czekamy już 7 lat, czyli od wydania "Nothing". Nic więc dziwnego, że każda informacja wywołuje wśród fanów spore poruszenie.
Niewielu producentów hip-hopowych w historii potrafiło zawrzeć w swoich podkładach aż tak ogromną dawkę ciepła, subtelności i miłości co James Dewitt Yancey. Z okazji ogólnoświatowego Święta Zakochanych postanowiłem zrobić subiektywny przelot przez całą dyskografię Jay Dee i wybrać 14 numerów, osadzonych w tematyce miłosnej - pamiętajmy, że Dilla oprócz współpracy z Busta Rhymesem, A Tribe Called Quest czy De La Soul nagrywał też bowiem z masą artystów r&b/soul z najwyższej półki, także było z czego wybierać.
Dla osób wciąż szukających swojej drugiej połówki - nie przestraszcie się, poniższy zestaw perełek od genialnego producenta z Detroit nadaje się do konsumpcji nie tylko dziś, nie tylko przy świecach i romantycznej kolacji, to po prostu kawał kapitalnej, płynącej z głębi serca muzyki. Let the music play!
Dlaczego: Dopiero co recenzowaliśmy najświeższe wydawnictwo Snoppa "Bush", a teraz D-O-double G uderza z trzecim oficjalnym teledyskiem promującym krążek. Tym razem padło na otwierające albumizzle, kapitalne "California Roll" z gościnnym udziałem samego Steviego Wondera, zobrazowane równie epickim, pomysłowym i cieszącym oko klipem. Cudo.
Jeśli uwielbiacie Snoop Dogga za utwory pokroju "Beatiful" czy "Signs" to najnowszy singiel promujący jego nadchodzący album na pewno was nie zawiedzie. "Peaches 'N Cream" wyprodukowany przez Pharrella idealnie wpasuje się w wiosenne, letnie dni. "Bush" zbliża się wielkimi krokami, na półkach sklepowych znajdzie się już 12 maja. Kilka dni poznaliśmy ciekawą okładkę owego wydawnictwa. "Peaches 'n Cream" na bicie Pharrella i z gościnnym wokalem Charliego Wilsona możecie sprawdzić w rozwinięciu.
Każde rozdanie Grammy przynosi dużo emocji, świetnych występów oraz kontrowersji. Rok temu hip-hopowe środowisku wzburzyło się, gdy Macklemore "okradł" Kendricka Lamara ze statuetek, natomiast 5 lat temu byliśmy świadkami tego, jak Kanye West wtargnął na scenę, zabrał mikrofon odbierającej nagrodę Taylor Swift oraz stwierdził, że nagroda ta należała się Beyonce. W kategoriach Rap nagrodami podzielili się Eminem oraz Kendrick Lamar. Na 57 gali rozdania Grammy również było wiele kontrowersyjnych nominacji oraz spektakularnych wystąpień muzycznych, ale przede wszystkim nie zabrakło też... wtargnięcia na scenę Kanye. Wideo z tego oraz show m.in. Commona, Johna Legenda czy Pharrella możecie obejrzeć w rozwinięciu.
Na dziewiątym krążku w karierze samozwańczego Króla Atlanty T.I.'a "Paperwork" (nasza recenzja) znalazły się aż cztery produkcje Pharrella Williamsa, lider N.E.R.D. udzielał się też wokalnie oraz był też producentem wykonawczym całości. Wydawało się, że muzyczna chemia między obu dżentelmenami jest silniejsza niż kiedykolwiek. W ostatnim wywiadzie w magazynie GQ autor "Happy" stwierdził jednak, że nie jest zadowolony z przyjęcia "Paperwork" i z całej "sytuacji" wokół płyty...
Historia występów raperów w pełnometrażowych filmach jest długa. Można znaleźć wiele ciekawych tytułów z emcees w roli głównej - od gangsterskich filmów pokroju "Boyz N Da Hood", w którym wystąpił Ice Cube czy "Paid In Full" z rolą Cam'rona, autobiograficzne "Get Rich Or Die Tryin" 50 Centa lub słynną, oskarową "8 Milę" Eminema po komedie typu "Friday" czy stricte hip-hopowe produkcje typu "Hip hopowa myjnia" z występami Snoopa czy Dre. Teraz w świat kina wchodzi kolejny popularny raper - A$AP Rocky. Wystąpi on w filmie "Dope", którego współproducentami są Pharrell i Diddy.
Sylwester, Sylwester - jedna z tych okazji w roku, gdy świętuje każdy a imprezowo-celebrująca to coś, bez czego ciężko rozpoczynać wieczór. 2014 już na finiszu, jednak zanim wejdziemy z przytupem w rok 2015 mamy więc dla Was porcję muzyki, która może umilić Wam dzisiejszy melanż - a równie dobrze i każdy kolejny melanż w nadchodzącym roku. Ostatnio dwie playlisty zaserwowaliśmy Wam sami (jedna i druga), dziś odwołujemy się do gustu dobrze znanego rapowego konesera, dziennikarza i rapera - Kamela z Dąbrowy Górniczej, który przyszykował dla Was 11 bangerów na sylwestrowy wieczór. No to jazda!
Niedawno informowaliśmy was o tym, że Pharrell wydaje nowy album "G I R L". Poznaliśmy wtedy datę premiery oraz okładkę projektu superproducenta oraz wokalisty, a teraz dostaliśmy również naszpikowaną potencjalnymi hitami tracklistę. Zapowiedziana na 3 marca płyta będzie miała gwiazdorską obsade, lecz niestety nie składającą się z raperów. Pharrella na "G I R L" wspomogą Justin Timberlake, Miley Cyrus, Alicia Keys oraz Daft Punk. Pełną tracklistę możecie sprawdzić w rozwinięciu.
Nadal nie jest znana oficjalna data premiery wyczekiwanego przez fanów albumu "Honest" Future'a, ale teraz dostajemy kolejny singiel promujący wydawnictwo. Tym razem raper z Atlanty na nowy utwór "Move That Dope", za produkcję którego odpowiada Mike Will Made It zaprosił naprawdę doborowe towarzystwo, czyli Pharrella, Pusha T oraz swojego protegowanego Casino. Future ogłosił też, że niedługo zostanie ujawniona data premiery oraz okładka albumu, na którym wśród gości mają znaleźć się m.in. Andre 3000, Kanye West oraz Drake. "Move That Dope" możecie przesłuchać w rozwinięciu.
Tegoroczne Grammy było naprawdę dużym wydarzeniem. Listę zwycięzców możecie sprawdzić kilka artykułów niżej, ale oczywiście nie tylko nagrodami ta gala stoi. Spektakularny występ najpotężniejszej pary muzycznego biznesu, czyli Jay'a-Z i Beyonce, energiczne show Kendricka Lamara i Imagine Dragons, nietypowa kolaboracja Katy Perry i Juicy J'a, Daft Punk i Pharrell wraz z Stevie Wonderem śpiewający "Get Lucky" oraz można już przyznać, historyczny występ Macklemore'a z Madonną, podczas którego pobrało się 34 pary - to wszystko złożyło się na naprawdę świetne show. Jeśli nie oglądaliście gali to wszystko to możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.
Miniony rok był bez wątpienia wyjątkowym pod względem komercyjnych sukcesów dla Pharella Williamsa. Mimo, że nie wydał żadnego solowego materiału to dzięki współpracy z grupą Daft Punk oraz wokalistą Robinem Thicke i tak wszędzie go było pełno. Sukcesem okazał się również utwór "Happy", który nagrał na soundtrack do filmu "Despicable Me 2". To właśnie za tę produkcję Pharrell został nominowany do Oscara w kategorii "Original Song".