Liroy

W ostatnich dniach na profilach wielu polskich raperów zaczęły się pojawiać plansze z tajemniczymi zestawieniami, osadzone w podobnej estetyce. Widzimy na nich ksywki MC z różnych pokoleń, od Liroya przez Mesa po schaftera, zestawione po 3-4 osoby wraz z producentami (również zróżnicowanymi wiekowo).

W poniedziałek Liroy obchodził 50 urodziny, a my z tej okazji mamy dla Was wyjątkową historię związaną z wyjazdem rapera do USA w latach '90. Posłuchajcie jak szalony koncert w Nowym Jorku zakończył się... materiałem na temat Liroya w kultowym hip-hopowym magazynie i to jednym z jego najbardziej legendarnych wydań.

Kto by pomyślał, kto by się spodziewał? Belmondo do najnowszego singla wydanego z okazji 4/20 zaprosił pioniera polskiej sceny, Liroya. Numer "Kto by pomyśał" to hołd dla medycznej marihuany, która w Polsce legalna jest od prawie 4 lat. Otrzymaliśmy rownież klip do tego kawałka.

Liroy był ostatnio gościem naszego wywiadu przeprowadzonego przez Hirka Wronę. Jednym z poruszonych tematów były zaginione demówki nagrane przed "Alboomem". Raper przyznał, że jego była żona wyrzuciła wszystkie jego archiwa, włącznie z nagraniami z koncertów, demówkami czy wycinkami z gazet. Po tym zwrócił się do fanów, prosząc o kontakt, jeśli ci posiadają wideo z koncertów czy demówki. Legenda polskiego hip-hopu zaoferowała za nie nawet... wspólny singiel.

Witamy w 3 i ostatnim w tym roku Magazynie! Wyjątkowy jubileusz 25-lecia "Alboomu" Liroya wieńczymy rozmową Hirka Wrony, krążącą od ciekawych wspomnień z okresu debiutu Scyzoryka po czasy współczesne.
Rozmawiamy też z Erosem - członek JWP opowiedział nam co szykuje na 2021 rok, skomentował też osiągnięcie Platyny przez "Elwisa Picasso" oraz "Astrę" Eisa, w której nie brak followupów właśnie do JWP...

25 lat temu ukazał się legendarny debiut Liroya "Alboom", który z wynikiem 500 000 egzemplarzy do dziś jest najlepiej sprzedającą się płytą w historii polskiego rapu. Z tej okazji kielecki pionier wystąpił na Popkillerach 2020 ze specjalną aranżacją łączącą "Scyzoryka" oraz "Moją Autobiografię", której jak sam przyznał nie wykonywał na żywo od... 17 lat. Sprawdźcie jak wyszło!

Jedni pierwszym polskim raperem nazywali Liroya, inni Kazika. Media przebąkiwały też wówczas o konflikcie obu artystów - jak się okazuje nic takiego nie miało miejsca.