Przy okazji naszego wywiadu z Mesem mieliśmy okazję porozmawiać chwilę o Monice Borzym, która pojawiła się na "Lepszych Żbikach". Znakomita wokalistka, która miała okazję występować w wielku zakątkach Świata u boku muzyków dla których przymiotnik "legendarny" jest jak najbardziej stosownym opisem, niedawno wydała drugi album studyjny zatytułowany "My Place". W niespełna tydzień po premierze płyta pokryła się złotem. Obsada albumu mówi zresztą sama za siebie.
Jazz
Jazz
Na muzykę Jose Jamesa natknąłem się przypadkiem jakoś na początku tego roku, i byłem mega pozytywnie zaskoczony tym, co usłyszałem. Informacja o drugiej wizycie w Polsce umiejętnie balansującego na granicy jazzu i soulu wokalisty nie umknęła na szczęście mojej uwadze, i wczoraj wieczorem stawiłem się w zgrabnie umiejscowionej między praskimi kamienicami Fabryce Trzciny.
Liczne doświadczenia z koncertów rapowych nauczyły mnie jednego – nie ma sensu przychodzić punktualnie, bo w klubie będzie i tak jeszcze pusto, a w końcu obsuwa to piąty element hip-hopu… Intuicja podpowiedziała mi jednak, żeby wczorajszy występ Jose Jamesa traktować inną miarką i zastosować się do wskazówek organizatorów. Start zapowiedziany był na godzinę 20:00 i już po ósmej sporo osób wypełniało klub. Wokalista rodem z Minneapolis nie kazał na siebie długo czekać i jakieś 20-kilka minut przed dziewiątą scenę zapełnił złożony z perkusji, gitary basowej, klawiszy i trąbki zespół, a z głośników dobiegły pierwsze dźwięki zwiastujące niezmiernie udany, pełen klasy występ.
Jeśli kiedykolwiek byliście na soulowo-jazzowym koncercie, z pewnością doskonale wiecie czym różnią się one od klasycznych koncertów hip-hopowych i że często są to widowiska zupełnie innego kalibru. Jeśli natomiast nie mieliście jeszcze okazji, to mam dla was świetną wiadomość - już we wtorek i środę odpowiednio we Wrocławiu i Warszawie wystąpi wspaniały wokalista rodem z Minneapolis - José James.
Umiejętnie łączący wpływy jazzu, soulu, neo-soulu, funku i hip-hopu artysta zaśpiewa dla polskiej publiczności we wtorek 22.10. we wrocławskim klubie Eter, a w środę pojawi się w warszawskiej Fabryce Trzciny. W rozwinięciu szczegółowe informacje odnośnie biletów, a także potężna dawka muzyki José Jamesa na zachętę.
Właśnie ukazał się najnowszy teledysk do nadchodzącego wielkimi krokami nowego albumu Roberta Glaspera – "Black Radio 2". Video zostało nakręcone do pierwszego singla promującego to wydawnictwo, czyli "Calls" z gościnnym udziałem Jill Scott. Piękny klip do sprawdzenia już teraz, a premiera albumu w wersji normalnej oraz deluxe 29 października.
W ostatnich latach w siłę rośnie grupa anglojęzycznych afrykańskich hip-hopowców, a jak pokazują m.in. dokonania K'Naana, istnieje też duża grupa odbiorców, którzy chcą usłyszeć "głos Afryki" z pierwszej ręki. Blitz The Ambassador, pochodzący z Ghany raper jest jednym z najciekawszych MC's z "motherland" na których warto zwrócić uwagę. Jego materiały z The Embassy zjednały mu wielu zwolenników. Teraz Blitz dostarcza nam nową epkę na której gościnnie pojawiają się artyści z całego Świata - Nigeryjka Nneka, Brytyjczyk Ty, pochodzący z Cali Fashawn, Francuz 20Syl z Hocus Pocus czy Brazylijczyk MC Emicida. Epka w założeniu miała wymykać się podziałom gatunkowym, dlatego czerpie garściami m.in. z afrobeatu czy jazzu. Cały materiał ukazał się na limitowanym wosku, ale możecie również pobrać go za darmo w rozwinięciu artykułu. Kto z was nadal wraca do "Stereotype"?
Chyba nie ma za bardzo co spierać się, że od dłuższego czasu Męskie Granie stało się jednym z tych polskich festiwali, które stoją na najwyższym poziomie artystycznym. Akredytację dostałem w ostatniej chwili, trochę w wyniku przypadku, ale wybór był prosty - zobaczyć Możdżera, Skalpel i Soykę albo ich nie zobaczyć. Fakt, że artyści na trasie wielokrotnie krzyżują swoje style, zapraszają na scenę gości i występują w różnych konfiguracjach był jak dodatkowa zachęta.
Obecność relacji na naszym, rapowym przecież w dużym stopniu, portalu uzasadnia m.in. fakt, że dyrektorem artystycznym oprócz Nosowskiej został O.S.T.R. Lepszym jest jednak to, że fani rapu, im starsi, tym bardziej otwarci na nowe rzeczy, wierzę, że wśród naszych czytelników również. To co warszawska publiczność zobaczyła na Męskim Graniu w 2013 roku, po raz pierwszy w Forcie Bema, bez wątpienia trzymało świetny poziom. Gdybyśmy chcieli pokazać zagranicznemu gościowi jak wygląda polska muzyka na światowym poziomie, spokojnie moglibyśmy 17 sierpnia zabrać go w okolice klubu bokserskiego warszawskiej Legii.
Produkcja Terrace'a Martin to dla mnie przy kawałku jak gwarancja jakości. Na scenę wchodził mniej więcej w połowie zeszłej dekady i błyskawicznie zyskał uznanie i zaczął współpracować z ludźmi, których uważał za swoich idoli. DJ Battlecat, DJ Quik, Pete Rock, Quincy Jones... Ten ostatni pojawia się w roli producenta na nowym "3ChordFold", materiale, który w całości możecie odsłuchać w rozwinięciu.
Na płycie gościnnie pojawili się m.in. Snoop Dogg, Kendrick Lamar, Wiz Khalifa, Musiq Soulchild, 9th Wonder, Robert Glasper, Focus czy James Fauntleroy. Wystarczy, że włączycie "Ab-Souls Intro" i będziecie wiedzieli o co chodzi.
Dlaczego: Jeszcze w tym roku nakładem U Know Me Records światło dzienne ujrzy nowe LP Night Marks Electric Trio w składzie Spisek Jednego, Marek Pędziwiatr i Adam Kabaciński. Jeśli ktoś z was nie rozumie, dlaczego na tę premierę trzeba czekać, powinien w trybie natychmiastowym sprawdzić teledysk do numeru "Glorious Tune" z gościnnym udziałem Rashaana Ahmada. Robota światowej klasy. Brawo.
Płyta The Roots z Elvisem Costello ukaże się 17 września nakładem legendarnego Blue Note Records. Pierwszym video, a dokładniej modnym ostatnio lyric-video, promującym materiał jest "Walk Us Uptown", które możecie zobaczyć powyżej. I jak?
Utrzymany w letnim, miejskim klimacie singiel to pierwsza oficjalna zapowiedź debiutanckiego albumu Mimi Manu, który powstaje we współpracy z Aloha Entertainment i Lavoholics. Autorem klipu jest Rafał Kruk. Mimi Manu to powstały w grudniu 2011 roku zespół składający się z sześciu muzycznych indywidualności. Taka mieszanka zaowocowała poszukiwaniem stylu między popem, jazzem, muzyką alternatywną oraz soulem.
Teledysk do numeru "Pogadajmy" to nie tylko piękny follow-up do przebogatej tradycji muzycznych spotkań jazzu i hip-hopu, ale również zapowiedź wyjątkowej imprezy. 30 czerwca w Rzeszowie w ramach Wschodu Kultury/Europejskiego Stadionu Kultury odbędzie się "Art Celebration: Jazz & Hip-Hop", którego headlinerem będzie czterokrotny laureat Grammy - Dean Brown. Oprócz niego na scenie pojawią się m.in.
"Yessir Whatever" to pierwszy album Quasimoto od ośmiu lat. Obdarzone głosem nawdychanym helu komiksowe alter-ego kalifornijskiego psychopaty produkcji - Madliba, zyskało sporą popularność na całym Świecie. Nowy materiał tak naprawdę nie jest w stu procentach nowy, ale i tak wzbudził spore zainteresowanie wśród fanów Stones Throw. Muzyczny pracoholik, człowiek, który wydał więcej albumów niż udzielił wywiadów, zgodził się jednak na spotkanie z dziennikarzem Rolling Stone'a w którym porozmawiał nie tylko o Lord Quasie, ale również o Madvillainy, MadGibbsie i dwóch projektach z Yasiinem Beyem.
Jazz & Hip Hop, to wyjątkowy projekt koncertowy gromadzący na jednej scenie wybitnych przedstawicieli dwóch, tylko na pozór odległych od siebie gatunków. W ramach Europejskiego Stadionu Kultury wchodzącego w skład projektu Wschód Kultury, łączącego kulturalną współpracę Białegostoku, Lublina i Rzeszowa zaprosiliśmy do wspólnego koncertu takie persony jak: Dean Brown – 4 krotny laureat Grammy, współpraca m.in. z: Eric Clapton, Joe Zawinul, Marcus Miller), Natalia i Paulina Przybysz, Bernard Maseli, Dj Eprom, Ten Typ Mes, NumerRaz, Tomasz Nowak, Eskaubei i zespół koncertowy w składzie: Zbigniew Jakubek, Robert Cichy, Jan Młynarski, Michał Grott.
Muzyka ma to do siebie, że często jest kwestią gustu. Można np. mieć chroniczne uczulenie na szarpanie strun i z tego powodu nie być w stanie zaakceptować rockowych dzieł sztuki. Dla niektórych rapowanie może być formą przekazywania treści, która nie mieści się w głowie i będą obojętni na to co z mikrofonem robią Rakim czy Nas. W downtempo nie ma czego nie lubić, to muzyka ludzka, grająca na emocjach w sposób, który budzi je niezależnie od preferencji. Oczywiście mówimy o downtempo w najlepszej formie, kiedy muzyka jest skomponowana przez odpowiedniego artystę. Simon Green od czternastu lat znany jako Bonobo jest chyba największym artystą i zarazem liderem, który potrafi wskazać kierunek dla tego gatunku. 37-letni Anglik z Leeds ma pewną wybitną umiejętność. Potrafi tworzyć soundtracki, które każdy może sobie przywłaszczyć i dopasowywać do własnego życia.
Poprzedni album "Black Sands" był praktycznie pozbawiony wad i okazał się chyba największym sukcesem w dorobku Bonobo. Na "North Borders" nie dostaliśmy rewolucji, a raczej dokładkę tego co smakowało najbardziej. Szczerze mówiąc jako fan nie życzę sobie niczego więcej. "North Borders" to kolejna znakomita płyta, a fakt, że producent niebawem zawita do Polski, żeby ją zaprezentować powinien zgromadzić w klubach tłumy.
Nowymi reprezentantami Aloha Entertainment zostali członkowie zespołu Mimi Manu. Artyści dali się poznać słuchaczom podczas łączonego koncertu Lavoholics/ Ortega Cartel w warszawskim klubie Palladium.
Wstąpienie w szeregi Alohy jest zarazem zapowiedzią wydania pierwszej płyty zespołu, na której oprócz żywych kompozycji znajdą się także dwa remixy stworzone przez Spinache i Patr00, w których udzielą się kanadyjscy raperzy: Jesse Maxwell i Karma. Premierowy singiel promujący to wydawnictwo będzie nosił tytuł „Szukam Wiatru” i zostanie zobrazowany klipem utrzymanym w letnim, miejskim klimacie.

































