Mamy poniedziałek, więc czas na podsumowanie najważniejszych premier ostatnich dwóch tygodni.
Ray West
Ray West
Nowa płyta producencka Raya Westa.
Tracklista:
Miło jest słyszeć, że tacy weterani rapgry jak O.C. trzymają się świetnie. W 2012 roku Omar Credle zaliczył świetny comeback z "Trophies" (recenzja), zamykając gęby wszystkim tym, którzy zwątpili weń po wydaniu dobrego, acz nie w pełni satysfakcjonującego "Oasis" z A.G. Teraz O.C. znów prezentuje materiał nagrany z jednym producentem - dziewięciotrackową EPkę "Ray's Cafe", owoc współpracy z niejakim Rayem Westem. Z wyglądu kafejka prezentuje się zachęcająco.... To jak, wstępujemy?
"Ray's Cafe" ma zgodnie z zapowiedzią "oddać klimat zadymionych kawiarenek jazzowych lat 70-tych, w których można bez ograniczeń mówić w rozmowie to, co się myśli". Refleksyjny, lekko mistyczny klimat, głębia starodawnych dźwięków i na tym wszystkich osobiste zwrotki jednego z najlepszych MC ever? Hell yeah, to nie może nie wypalić. Całość możemy już sprawdzić za friko.
O.C. to jeden z tych MC, których darzę wiecznym respektem, szczególnie od czasu, gdy miałem przyjemność przekonać się jak normalnym i naturalnym gościem jest w rzeczywistości. Teraz dostajemy nowy numer od reprezentanta D.I.T.C., a dokładniej od Raya Westa, na którego bicie nawija Omar Credle. Numer krótki, ale brzmi to pięknie - a szczególnie, że zapowiada pełne wydawnictwo. "Ray's Cafe" ma zgodnie z zapowiedzią "oddać klimat zadymionych kawiarenek jazzowych lat 70-tych, w których można bez ograniczeń mówić w rozmowie to, co się myśli". Refleksyjny, lekko mistyczny klimat, głębia starodawnych dźwięków i na tym wszystkich osobiste zwrotki jednego z najlepszych MC ever? Hell yeah, to nie może nie wypalić.
"Ray's Cafe" ma zgodnie z zapowiedzią "oddać klimat zadymionych kawiarenek jazzowych lat 70-tych, w których można bez ograniczeń mówić w rozmowie to, co się myśli". Refleksyjny, lekko mistyczny klimat, głębia starodawnych dźwięków i na tym wszystkich osobiste zwrotki jednego z najlepszych MC ever? Hell yeah, to nie może nie wypalić. Premiera 21 stycznia.
Tracklista: