"24 Hour Karate School" to materiał, który ujrzał światło w innym kształcie niż chciał tego autor i w efekcie na płycie nie znalazły się kawałki, o których Dymitr pisał TUTAJ.
"24 Hour Karate School" to materiał, który ujrzał światło w innym kształcie niż chciał tego autor i w efekcie na płycie nie znalazły się kawałki, o których Dymitr pisał TUTAJ.
Medium, kiedy napisałem mu, że chciałbym zająć się jego "Seansem Spirytystycznym" w Przegapifszy odpisał mi "w co drugim zdaniu podkreślaj, że to stary materiał!". Czy aż taki stary? Ma dwa lata. Przy takim tempie rozwoju (którego efekty słyszeliśmy ostatnio na mixtape'ie Tetrisa i pierwszym solo Vienia) to faktycznie lata świetlne.
Postanowiłem to sprawdzić. Po wysłuchaniu dwóch solowych utworów, które nawiasem mówiąc znalazły się na opisywanym przeze mnie debiucie, wzrósł mój apetyt na płytę.
Coolio to jeden z tych artystów, którym udało się zaistnieć na rynku muzycznym w różnych krajach i trafić do serc słuchaczy na całym świecie. Raper, którego znają nawet osoby nie mające wiele wspólnego z hip-hopem. Kto bowiem nie słyszał jego hitu "Gangsta's Paradise" z L.V. na refrenie? Kto nie kojarzy jego jak zawsze stylowej fryzury? Coolio to już człowiek legenda i z pewnością nie żaden "one hit wonder".
Artis Leon Ivey, Jr., bo tak nazywa się naprawdę Coolio, obecny jest na kalifornijskiej scenie rapowej od początku lat 90. i ma już na koncie 8 studyjnych albumów. Kawałkiem, który znacznie pomógł mu na starcie kariery i zwrócił na niego uwagę szerszej publiczności, był numer "Fantastic Voyage" z debiutanckiego albumu "It Takes a Thief" (1994r.). Ten pozytywny, funkujący i bardzo stylowy a zarazem świeży numer stał się jednym z najlepiej sprzedających się singli rapowych 1994 roku. Album, promowany także przez dwa inne klipy ("I Remember" i "Mama, I'm In Love Wit a Gangsta") pokrył się w USA platyną. Kariera Coolio nabrała rozpędu a raper momentalnie stał się gwiazdą. To był jednak dopiero początek...
W dzisiejszych czasach rap uliczny, nawet w brudnych projektach QB, jest w odwrocie, ale CNN idzie pod prąd trendów i wydaje kontynuację swojego debiutu: War Report 2: Report the War.
Vienio tym różni się od większości rodzimych raperów, że zanim napisze tekst zastanawia się nad tym jak jego wersy mogą odebrać słuchacze, często małoletni. Jeżeli ktoś interpretuje to jako "pisanie pod publiczkę" na pewno nie słyszał jeszcze "Etosu 2010", płyty, której tytuł doskonale oddaje zawartość.
Po wyśmienitych dokonaniach solo przy okazji "Popular Demand" i "Tronic" oraz serii wybornych bitów przygotowanych dla innych artystów, wymagania były duże. Zazwyczaj jest tak w przypadku talentów kalibru Curtisa Crossa. Czy faktycznie będzie to album roku?
W ubiegłą sobotę w warszawskim klubie Harlem odbyły się pierwsze (z czterech planowanych) eliminacje do WBW 2010. Na scenie prezentowali swoje umiejętności zarówno freestylerzy jak i reprezentanci sztuki beatboxu. Spośród wolnostylowców do finału awansowali Peus i Konrad. Przypominamy, że całą imprezę możecie oglądać tutaj.
Przed Wami natomiast wywiad z Maciejem "Crashu" Plewczyńskim, zwycięzcą sobotnich zawodów w kategorii beatbox i tym samym pierwszym finalistą tegorocznej Wielkiej Bitwy Warszawskiej. Miłej lektury!
Theo to silny głos, nietypowe flow, a przede wszystkim bardzo ciekawa i charyzmatyczna osobowość. Jak te atuty wykorzystał w przypadku "Zmian"?
Jak Antwan Patton poradził sobie bez Andre 3000? Czy "Sir Lucious Leftfoot The Son Of Chico Dusty" trzyma poziom znakomitego "Speakerboxxx"? Jak spisali się Organized Noize, Scott Storch czy Salaam Remi? Pod spodem znajdziecie odpowiedź na wszystkie te pytania.
Czy faktycznie mamy do czynienia z narodzinami talentu na skalę międzynarodową, który już za chwilę stanie się wizytówką polskiej produkcji muzycznej? Nie widzę niczego co miałoby stanąć na drodze realizacji takiego scenariusza.
Internet to na tyle potężny wynalazek, że nawet mało znany, ale zdecydowanie utalentowany i wrażliwy muzycznie chłopak z Jekaterynburga może trafić ze swoją muzyką do słuchaczy w Polsce czy gdziekolwiek indziej. Czemu warto sprawdzić jego dwunastominutową epkę? Otóż nie tylko dlatego, że jest dostępna zupełnie za darmo.
Muflon bitew freestyle'owych posmakował praktycznie z każdej perspektywy. Zaczynając od roli fana, poprzez wygranie prawie wszystkiego, co było można, po sędziowanie, na prowadzeniu kończąc. W tym roku w roli konferansjera WBW pojawi się po raz drugi.
Spytaliśmy go więc z tej okazji, jak podoba mu się nowa rola, co pamięta z WBW 2009, kogo typuje do zwycięstwa oraz co uważa o transmitowaniu bitew na żywo.