Wydany w 1993 roku album wdrapał się na 1 miejsce Billboardu i pokrył złotem. Uznawany jest za jeden z najbardziej wpływowych krążków w historii gangsta-rapu i jeden z ważniejszych dla całego zachodniego wybrzeża.
2Pac nazwał go "najmocniejszym i najostrzejszym albumem jaki kiedykolwiek nagrano". Dlaczego więc dla przeciętnego polskiego słuchacza Spice pozostaje anonimowy a Kalifornia częściej kojarzy mu się z Dilated Peoples?
Na to pytanie ciężko mi odpowiedzieć. Mogę za to napisać, dlaczego powinno być inaczej. Ponieważ Spice 1 to jeden z najbardziej charyzmatycznych i stylowych graczy na zachodzie. Ponieważ "The Source" umieścił go na 56 miejscu swojego rankingu najważniejszych raperów w latach 1988-2003 a debiutanckie "Spice 1" w połowie stawki 100 najlepszych albumów w historii rapu. Ponieważ tak ostrego maszynowego, jadowitego flow wzmocnionego reggae'owymi akcentami, połączonego z mocnym, kontrowersyjnym i niepoprawnym przekazem ciężko uświadczyć. Przejdźmy jednak do samego "187 He Wrote".
Za produkcję odpowiadają tu Ant Banks, Prodeje, EA Ski, MC Eiht czy Too $hort a gościnnie pojawili się Ant, Eiht, Prodeje czy E-40. Ale i tak gospodarz nie dał zepchnąć się na drugi plan. Kontrowersja - co u Spice'a typowe - rozpoczyna się już od okładki i tytułu. Gun wycelowany w naszą stronę to nie przypadek. 187 to numer artykułu w kodeksie karnym dotyczący zabójstwa, a zarazem jego odpowiednik w kalifornijskim slangu. To polećmy dalej po tytułach... "I'm The Fuckin Murderer", "Dumpin Em In Ditches", "Gas Chamber", "187 He Wrote" - to tylko pierwsza czwórka. Dalej mamy choćby singlowe "The Murda Show" czy "Trigga Gots No Heart".
Jednak nie przestraszcie się, że mamy do czynienia z bezmózgim bluzganiem i strzelaniem w każdą stronę i niczym ponad tym - to znajdziecie u Wacka Flocki. Natomiast, jak pisałem niegdyś na Spinnerze: "Spice w przeciwieństwie do wielu gangsta-raperów bluzgających tylko na prawo i lewo bez żadnego składu, naprawdę ma coś do powiedzenia i potrafi ubrać to w odpowiednią formę. Umiejętnie buduje narrację, tworzy nastrój mroku, grozy, jest bardzo obrazowy, wyrazisty i autentyczny. Storytellingiem potrafi skupić uwagę i zainteresować."
Flow leci po bicie jak szalone a doskonały fundament dają mu do tego grube kalifornijskie podkłady. Brudne i ciężkie, ale zarazem sprawiające, że głowa kiwa się sama. Na tym polega właśnie magiczny paradoks kalifornijskiej gangsterki - nie rozumiejąc treści moglibyście pomyśleć, że sporo z nich to luźne imprezowe letniaki. Treść bywa depresyjna, ostra do granic, ale całościowe wrażenie sprawia, że nawet w lecie płyta może trafić do waszego sprzętu. Dobra, koniec gadania, sprawdźcie poniższe klipy i przekonajcie się o tym sami. Pow pow!
PS. Jeśli nie czytaliście jeszcze mojego wywiadu ze Spice'em przeprowadzonego w ramach spinnerowego "Bay Area Week" to zajrzyjcie tutaj, póki link działa.
PS2. Natomiast o najbardziej kultowym "AmeriKKKa's Nightmare" w spinnerowym Klasyku Na Weekend przeczytacie tutaj.
Spice 1 to jedna z tych kalifornijskich legend, które zawsze chciałem zobaczyć na żywo. Artysta będący od początku w moim osobistym Top 10 (no dobra...
W drugiej części mojego godzinnego wywiadu z legendarnym "East Bay Gangsta", poruszyliśmy nie mniej interesujących kwestii. W następnych 25 minutach...
Jest takie powiedzenie: "Nie naprawiaj tego co nie jest zepsute". W przypadku rapera z Oakland, to właśnie ta żelazna konsekwencja i twarde podążanie...
W kolejnej części mojej wakacyjnej playlisty pozostajemy nadal w latach 2001-2010, kiedy nad zachodnim wybrzeżem zebrały się paradoksalnie czarne...
"Poniżej Spice 1 to jeden z najbardziej charyzmatycznych i stylowych graczy na zachodzie"
what?
"Dlaczego więc dla przeciętnego polskiego słuchacza Spice pozostaje anonimowy a Kalifornia częściej kojarzy mu się z Dilated Peoples?" rozumiem jakby ktoś napisał że Kalifornia przeciętnemu słuchaczowi kojarzy się z Tupac'iem , Dr Dre , Snoopem czy Ice Cubem ale kurwa z Dilated Peoples przeciętny słuchacz nie wie o istnieniu tej grupy i szybciej zna Still Dre i California Love niz This Way i Mr Slow Flow , jaram się spicem ale nie jest to jakis mega raper trzeba byłby dodać ze autorzy głośnej ksiązki Ego Trip umieścili go w piątce najbardziej przecenianych raperów , Peace !
Spice 1, 187 He Wrote, AmeriKKKa's Nightmare, 1990 Sick, Black Bossalini - jak dla mnie jedne z największych klasków west coastu.
@biggggg Ja bym go wrzucił raczej na listę niedocenionych raperów.
O.G. i wszystko jasne ... Spoko artykuł propsy
@biggggggg zgadzam się z autorem posta. mało osób w polsce zna spice 1'a, bo to taki typowo truskulowy naród, który słucha małpy, a ten w 'pamiętaj kto' za chuja nie nawiąłby nigdy o nim. to właśnie cała ta sytuacja i straszna agresywność albumu napędziła mu fejmu i sprzedaży. nie oszukujmy się, raperem nie jest najlepszym, ale klimat ziomek potrafi robić, jaram się i wracam do tego albumu zawsze ema
za to peja nawinął o nim w jednym kawałku
@xxx
Peja to wielki fan Zachodu, a szczególnie Too $hort'a, który ze Spice'm był mocno powiącany, więc nie ma się co dziwić. Za to właśnie lubię Peje.
JA sam nie znam jeszcze twórczosci spice 1 jakoś sie zabieram i nie moge ..:D ale sprawdzę na pewno.. a i cieszy mnie że na tym portalu istnieje jako taka kulturalna wymiana zdań nie to co na haniebnym portalu z kreską .
z tego co ja wiem peja sie bardzo jaral compton most wanted i eazy e a nie too shortem
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.