"Czarne Złoto" to marka, która przez te wszystkie lata zapowiedzi zaczęła w moich uszach brzmieć tak jak "Detox" - mityczny projekt na który czeka każdy kto wie o co chodzi, ale który nie wydaje Ci się bliski, bo w pewnym momencie przestałeś wierzyć, że w ogóle się ukaże. Ostatecznie materiał ujrzał światło dzienne jako coś w stylu "Chronica 2001" - nie tyle solowy projekt Jajca czy wspólny album z Hastem i Gano, a bardziej jako rapowa pocztówka ze Śląska, muzyczny przekrój, czternaście kawałków ze znakiem jakości "Lukatricks"
Wreszcie usłyszeć parę nowych zwrotek Hasta, Fokusa, Joki czy Reno na bitach Jajca... Dla prawdziwego fana rapu ze Śląska brzmi to jak najlepsza reklama.
Wreszcie usłyszeć parę nowych zwrotek Hasta, Fokusa, Joki czy Reno na bitach Jajca... Dla prawdziwego fana rapu ze Śląska brzmi to jak najlepsza reklama.