Paweł Miedzielec
video
dodano: 2012-04-08 21:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 8)
"Popkiller vs. Roach" to luźna konfrontacja, którą miałem możliwość przeprowadzić z gdyńskim MC przy okazji mojego weekendowego pobytu w Trójmieście. Niestety, z przyczyn czasowych i technicznych w naszej półgodzinnej wymianie poglądów nie zdołaliśmy do końca wyczerpać tematu, dlatego czeka nas obu swoista "dogrywka" ale to już w innym miejscu i czasie...
Tagi:
recenzja
dodano: 2012-03-18 17:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 10)
Chociaż Nate Dogg święcił swoje największe sukcesy, pomagając w stworzeniu kilku rapowych singli wszech czasów, jego solowa ścieżka była nierówna i pełna wybojów. To smutne, że często w przemyśle muzycznym ludzie obdarzeni największym talentem nie zawsze są tymi, którzy przykuwają największą uwagę widowni...

Niestety, Nate D-O-Double G wpisuje się w ten scenariusz idealnie.

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-03-05 19:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 8)
Odkąd pamiętam, Snoop Dogg zawsze znajdował się na samym szczycie rankingu najpopularniejszych hip-hopowych "palaczy", a silne zamiłowanie do marihuany stało się na przestrzeni lat jego znakiem rozpoznawczym.
Faktycznie, dzisiaj Calvin jest kojarzony z zielonym liściem w równym stopniu, co z nagraniem "Doggystyle". Nic więc dziwnego, że raper postanowił przenieść swoją miłość do konopi na duży ekran i do studia, czego efektem będzie mający się pojawić wiosną tego roku film "Mac And Devin Go To High School" oraz ścieżka dźwiękowa o tym samym tytule.

Wspólny projekt kalifornijskiego weterana z młodym reprezentantem Pittsburgha od początku kojarzył mi się ze słynnym "How High" sprzed dekady. Pomysł raczej wtórny, a jak z wykonaniem?
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-02-28 21:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 11)
Kim jest Roach? To pytanie od jesieni ubiegłego roku zadaje sobie spora cześć hip-hopowej polski. Reprezentujący Gdynię 25-letni mc wkroczył na rodzimą scenę z głośnym hukiem a wielu słuchaczy, odpalając single "L.A. 2 Tricity" i "Gangsta Funk" przecierało oczy ze zdumienia, widząc ksywy widniejące na "ficzuringach". Jako koneser kalifornijskich klimatów również byłem bardzo mile zaskoczony współpracą młodego rapera z legendami zachodniego wybrzeża, jako że zawsze propsowałem wszelkie próby promocji West Coast'u na naszym krajowym podwórku.
Efekt końcowy w postaci płyty "Trójmiejski Funk" wzbudzał moją ciekawość i kiedy przed kilkoma dniami dostałem wreszcie materiał do sprawdzenia, w moich myślach kłębiło się tylko jedno pytanie:

Czy nieznany debiutant jest w stanie przebić się do świadomości polskiego słuchacza z czymś innym ale oryginalnym?
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-02-23 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 4)
W ostatnich kilku latach Francja stała się prawdziwą ostoją g-funku w Europie a pochodzący z Lyon'u DJ Ak z pewnością należy do jej najaktywniejszych przedstawicieli.
Jego kompilacje zawsze cechują się wysokim poziomem produkcji i świetną obsadą, którą stanowią legendy zachodniego wybrzeża.
Nie inaczej jest też w przypadku najnowszego wydawnictwa z Gangsta Zone Recordz, napakowanego sporą ilością słonecznego, kalifornijskiego brzmienia.

Czy tytułowe "Gangsta Zone Party" jest zatem krążkiem, który można zabrać ze sobą na każdą imprezę jako gwarancję dobrej zabawy?
Tagi:
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-02-13 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 15)
Czasami sukces pojedynczej jednostki jest tak oszałamiający, że przyćmiewa dokonania pozostałych członków grupy skazując ich tym samym na życie w ciągłym cieniu. Zespoły stojące za muzycznymi ikonami często nie wytrzymują presji i oczekiwań w nich pokładanych, same skazując siebie na granie wiecznej roli statystów. Chłopaki z Outlawz z pewnością wpisują się w ten scenariusz. Żołnierze Tupaca, którzy w młodym wieku zostali obdarzeni niezwykłym przywilejem rapowania na wielu klasycznych już dzisiaj nagraniach Shakura, by przez następną dekadę dźwigać brzemię jego dziedzictwa, które przytłoczyłoby chyba każdego.
Teraz, 15 lat po tragicznej śmierci mentora i wielu perypetiach w przemyśle muzycznym grupa oddaje w nasze ręce swój ostatni wspólny album.

Czy tytułowe "Perfect Timing" rzeczywiście jest pozycją wydaną w idealnym momencie, nagraną z wyczuciem czasu?
recenzja
dodano: 2011-12-25 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 5)
Tuż przed świętami prezentowałem wam świetny numer "Santa Claus Go Straight To The Ghetto" w wykonaniu Snoop Doggy Dogga. Utwór ten towarzyszy mi od dobrych dziesięciu lat przy wigilijnym stole, podobnie zresztą jak cała kompilacja "Christmas On Death Row", wydana pierwotnie pod koniec 1996 roku.
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-12-15 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 10)
Po spędzeniu ponad dziesięciu lat w więzieniu za usiłowanie morderstwa, syn marnotrawny Compton powrócił na scenę ze swoim pierwszym solowym albumem - "Eazy-E's Protege". Współautor kultowego klasyka "Real Brothas" przymierzał się do wydania tej płyty już od 2009 roku. Minęły 2 lata i krążek ukazał się przy minimalnym wsparciu jedynie najbliższej ekipy (B.G. Clicc) i nieznanych producentów, bez wielkiego rozgłosu cechującego większość wydawanych dzisiaj albumów oraz w ograniczonej ilości egzemplarzy sprzedawanych jedynie drogą internetową...

Czego możemy spodziewać się po tym wydawnictwie?
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-11-27 15:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 7)
Pomimo kultowego już statusu singla "U Better Recognize", kariera Sama Sneeda w przemyśle muzycznym była ciężka, pełna zakrętów i nie potoczyła się tak, jakby sobie tego życzył sam zainteresowany.

W 1995 roku, tuż po premierze soundtracku "Murder Was The Case", był on pierwszy w kolejce do zostania następną wielką gwiazdą labelu Death Row, który przygotowywał się do wydania jego debiutanckiego albumu "Street Scholars".
Niestety, z powodu narastających sporów wewnątrz wytwórni wyczekiwany przez wszystkich fanów krążek nigdy się nie ukazał, a były protegowany Dr. Dre popadł wkrótce w poważne problemy zdrowotne, które zmusiły go do usunięcia się w cień...
W tym roku, po prawie 17 latach od czasu kiedy świat po raz pierwszy usłyszał słynną frazę "My name is Sam Sneed - U Better Recognize!", otrzymaliśmy wreszcie oficjalny debiut rapera z Pittsburgha.

Czy materiał, jaki trafił na płytę "Street Scholars" wynagrodził wszystkim słuchaczom długi czas oczekiwania?
Tagi:
dodano: 2011-11-19 16:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 11)
Większość z was wie już zapewne, że 8 listopada straciliśmy kolejną wielką legendę w osobie Dwighta Myers'a, którego świat poznał pod pseudonimem Heavy D.

Ta niespodziewana i szokująca śmierć w wieku 44 lat każe nam ponownie spojrzeć na jego bogaty dorobek artystyczny.
kategorie: USA, Hip-Hop/Rap, Klasyka, News, R.I.P.
dodano: 2011-11-13 19:30 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 2)


"Heavy Mr Big Stuff" to pierwszy z wielu hołdów hip-hopowej społeczności dla zmarłego przed kilkoma dniami rapera Heavy D, jakie z pewnością pojawią się w nadchodzących tygodniach. Krótki, aczkolwiek treściwy utwór jest wyrazem szacunku, jaki okazuje nieżyjącej legendzie kalifornijski weteran DJ Quik. Do sprawdzenia powyżej - R.I.P. Heavy D.
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-11-05 16:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 13)
Kendrick Lamar w ciągu niecałego roku przebył naprawdę długą drogę.
12 miesięcy temu był kolejnym utalentowanym kalifornijskim Świeżakiem, który próbował utorować sobie drogę z głębokiego undergroundu na mainstreamowe podwórko.
Dziś jest przez wszystkich nazywany największą nadzieją zachodniego wybrzeża i "wybrańcem" który poprowadzi West Coast w nową muzyczną erę.
W czym tkwi fenomen 24-letniego rapera z Compton?

Cześć odpowiedzi na to pytanie znajdziemy na jego najnowszym krążku "Section.80", który okazał się jednym z najlepszych albumów jakie ukazały się w tym roku na rynku. Dlaczego?
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-10-25 20:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 14)
Ten rok bez wątpienia należy do zachodniego wybrzeża. Kilkuletni muzyczny letarg na kalifornijskiej scenie przerodził się w prawdziwy wysyp tegorocznych pozycji, wśród których po raz pierwszy od dawna obok kolejnych płyt weteranów o ugruntowanej już renomie, swoje miejsce znalazło również kilku "młodych wilków".

Jednym z takich przykładów jest Jay Rock, który podobnie jak wielu innych Świeżaków, drogę do legalnego debiutu musiał utorować sobie nie tyle ciężką pracą i sukcesywnym publikowaniem nowego materiału zapewniającego ciągły buzz, co zmaganiem się z realiami funkcjonowania wielkiej wytwórni, która niekoniecznie pali się do szybkiego wypuszczenia cię na głębokie wody woląc trzymać bez końca pod kluczem. Efektem tego było uwolnienie się młodego rapera z Watts spod opieki Warner Bros. i podjęcie współpracy z królem niezależnego rynku - labelem Strange Music, dzięki czemu wreszcie możemy usłyszeć długo oczekiwane "Follow Me Home".
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-10-13 16:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 7)
"Beach Cruiser" pierwotnie miał się pojawić na rynku już w 2006 roku. Niestety, wielokrotne obsuwy i zmiany wytwórni skutecznie odsuwały premierę tego materiału w czasie.

Teraz, blisko po pięciu latach od pierwszych szumnych zapowiedzi, fani nareszcie mają okazję sprawdzić czy opłacało się tyle czekać.
recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-10-10 16:00 przez: Paweł Miedzielec (komentarze: 1)
Po ponad 4 latach, jakie minęły od premiery ostatniego solowego albumu Soopafly powraca na nasze głośniki z nowym materiałem w postaci płyty "Best Kept Secret".
Osobiście zawsze uważałem, że Priest Brooks był jednym z najbardziej niedocenionych graczy wywodzących się z naznaczonej g-funkiem lat 90-tych "ery Death Row" i nigdy nie zgarnął należnych mu propsów za swój wkład w udoskonalenie klasycznego już dzisiaj brzmienia zachodu. To także w głównej mierze przyczyniło się do tego, że o ile jako producent z dosyć pokaźnym dorobkiem został w jakimś stopniu przez słuchaczy zauważony, o tyle jako mc zawsze pozostał wielką niewiadomą dla szerszego grona odbiorców . Świetne "Dat Whoopty Woop" - uznawane przez wielu za west coast'owy klasyk, zostało wydane w złym momencie i o ponad 2 lata za późno. "Bangin' West Coast" natomiast przeszedł jakoś bez większego echa, chociaż zebrał w większości pozytywne recenzje.

Czy zatem trzecie studyjne LP jest w stanie uczynić z Soopafly'a prawdziwego rapera z krwi i kości w oczach mainstreamowej publiki?
Tagi:

Strony