Wydany przez Gedza w ubiegłym roku album "NNJL" bez wątpienia był sporym krokiem naprzód w jego karierze. Zwiększyły się zarówno odsłony, jak liczba koncertów - jednak w recenzjach krążek zbierał różne opinie. Dużą dyskusję wywołała opublikowana na naszych łamach recenzja Marcina Flinta, który mocno skrytykował album, pisząc m.in., że jego zdaniem "NNJL" to "irytująco gówniarska, pełna suchych hasztagów, powierzchownych, wylewających się zewsząd aluzji do polskiego hip-hopu, naiwnych dylematów i nieprzekonujących zaczepek płyta z tyle dobrą, co niespójną warstwą muzyczną."
W ostatnim wywiadzie Gedz odniósł się do tego tekstu, a także wytłumaczył, co chciał pokazać na "NNJL" i na co stawiał przy pracy nad płytą. Poniżej zarówno owa wypowiedź, jak i nowy numer autora "Akrofobii".