Zebranych na ostatnich eliminacjach WBW zaskoczyć musiał powrót Szydercy, który z miejsca przebrnął całą mocno obsadzoną drabinkę i rzutem na taśmę wywalczył awans do finału WBW. Oto, co miał do powiedzenia:
WBW
WBW
Na finiszu eliminacji WBW nie zabrakło emocji - tym razem na scenie stawili się m.in. Szyderca, Filipek, Babinci, Bober, Pueblos czy Kenny. Kto z nich wywalczył awans do finału?
Trwają właśnie 6 eliminacje tegorocznej WBW, w których stawiło się na scenie naprawdę mocne grono zawodników. Start wzięli m.in. Edzio, Filipek, Babinci czy Pueblos. Sprawdźcie jak wygląda rywalizacja!
Wczoraj we Wrocławiu odbyły się 5 eliminacje WBW, w których poznaliśmy kolejnego finalistę.
WBW za pasem. Co w tym roku wzbudzi największe emocje? Rzecz jasna... werdykty! Freestyle generalnie budzi coraz większe zainteresowanie. Przyciąga coraz większą uwagę zarówno do klubów w całej Polsce jak i przed ekrany monitorów. Tylko werdykty od zawsze w tym sztuko-sporcie budzą masę kontrowersji. Ktoś się obraża, ktoś czuje pokrzywdzony, ktoś inny sam nie uznaje swojej wygranej. Publiczność, ta w klubie jak i ta w internecie klasycznie się nie zgadza, a organizatorzy zachodzą w głowę co z tym faktem zrobić? Bo przecież jak obiektywnie ocenić zmagania dwóch freestylowców?
"Przeciwieństwa się przyciągają" – jakże trafne wydaje się być to powiedzenie w odniesieniu do najbardziej emocjonujących starć w historii polskiego freestyle’u. Kolejna walka prezentowana w naszym cyklu to znowu wielki konflikt diametralnie różnych stylów nawijki. W półfinale WBW 2007 (który był wtedy oddzielną imprezą) na scenie spotkali się ówczesny mistrz WBW - Muflon, wypracowujący renomę wybitnego punchlinera, oraz Osama Bin Zło (czyli ukrywający się pod bitewnym pseudonimem Wujek Samo Zło), który pomimo reputacji jednego z pionierów polskiego freestyle’u, nie był wcale uważany za osobę mogącą namieszać w gronie faworytów imprezy. Freestyle jednak obfituje w niespodzianki, o czym miał przekonać się już wkrótce reprezentant Freestyle Palace.
Mamy wielką przyjemność zakomunikować Wam, że dział Freestyle Classics wraca na dobre. Ostatni odcinek poświęcony został starciom śp. Ymcyka, ponieważ w ten skromny sposób chcieliśmy oddać cześć osobie, która miała olbrzymi wkład w rozwój dyscypliny. Od regularnych publikacji minęło jednak już 5 (!) lat, w czasie których wiele się na scenie zmieniło, a pamięć o wielu świetnych pojedynkach freestyle'owców pokryła gruba warstwa kurzu. Jak udało nam się ustalić na facebookowym profilu Popkillera pod koniec minionego roku, dobrze pamiętacie tę nieco nostalgiczną serię, dlatego z wielkim optymizmem zareagowaliście na doniesienia o jej możliwej reaktywacji. Wracamy więc z walką, która z pewnością zaliczana powinna być do grona klasyków: starcie Plejera z Greenem z III eliminacji WBW 2009. Słyszeliście wielokrotnie teksty takie jak: gram na mundial, patrz, co się z tobą dzieje, ale nie wiedzieliście z kim, lub z czym, te teksty powiązać? Czytajcie dalej, aby dowiedzieć się jak powstała ich legenda.
Dzisiejszy dwunasty odcinek Freestyle Classics różni się zasadniczo od poprzednich. Z pewnością nie w takich okolicznościach chcieliśmy reaktywować cykl. Zaistniała sytuacja zobowiązuje nas do przypomnienia sylwetki osoby, której wkład w rozwój polskiego wolnego stylu był i jest nieoceniony. W ubiegły weekend odszedł od nas niezwykle wartościowy człowiek - Piotr Gawenda, fanom wolnego stylu znany jako Ymcyk. Piotr nie tylko zwyciężał w prestiżowych bitwach w całej Polsce, był również cierpliwym nauczycielem dla początkujących i świetnym kompanem, o czym świadczą ciepłe słowa napływające ze wszystkich stron sceny wolnostylowej.
W latach 2007 - 20014 wziął udział w około 60 bitwach freestyle'owych, za swoje najważniejsze sukcesy uważał zwycięstwa w Wojnie o Śląsk (2011) i w Bitwie o Kontrakt (2013). Oprócz tego był między innymi dwukrotnym finalistą WBW (2011 i 2012) i Wojny o Wawel (2009 i 2014). W 2013 roku wypuścił również swój pierwszy, niestety jedyny, album solowy, "Ymc vs CyK". Zwycięstwo w Bitwie o Kontrakt dało mu możliwość wydania legalnej płyty, planów tych nie zdążył jednak zrealizować.
Nie będę ukrywał, że tekst ten jest inspirowany nie tylko własnymi spostrzeżeniami, ale też stosunkowo niedawno opublikowanym felietonem Michała "Puocia" Płocińskiego. Jego artykuł to jedna z najbardziej rzetelnych wypowiedzi na temat bitewnego freestyle'u, a z pewnością ta najlepiej skonstruowana. Samo w sobie stwierdzenie to nie jest niestety żadnym wyróżnieniem, bo konkurencja praktycznie nie istnieje. Niemniej Puoć w przystępny sposób opisał współczesne starcie freestyle'owych pokoleń, które ja przyrównuję do dziewiętnastowiecznego sporu klasyków z romantykami. Tyle że tym razem to reprezentowani przez pokolenie Puocia klasycyści apelują o różnorodność i odbicie się od obowiązujących form, a romantycy chcą ujednolicenia, czyli po prostu wepchnięcia całego freestyle'u do szufladki z napisem panczlajn.
Wyniki tegorocznego WBW już znacie, prezentowaliśmy Wam także część filmików, teraz pora za to na Wielki Finał, w którym Edzio zmierzył się z Pejterem. Sami sprawdźcie jak prezentowała się walka o mistrzowski pas.
O tej dogrywce napisano chyba wszystko i trzeba przyznać, że dawno wobec jakiejś walki freestyle'owej nie narosło tak dużo kontrowersji. Teraz otrzymaliśmy oficjalny zapis video i możemy już samodzielnie sprawdzić przebieg walki - choć ja jako osoba śledząca polski freestyle od środka od równo dekady uważam też, że nigdy wyniki danej bitwy czy walki nie da się ocenić 1 do 1 po filmiku na youtubie, jako że w grę wchodzi zawsze nieuchwytne 'tu i teraz', sceniczna charyzma, emisja głosu oraz wiele czynników, których video nigdy nie odda (świetnie ujął to Puoć w swoim felietonie). Tak czy tak - łapcie video, a także zapis wcześniejszych zmagań grupowych, które sukcesywnie publikowane są na kanale WBW.
[Wśród wielu komentarzy w całym zamieszaniu po finale WBW pojawiają się głosy aktywnych i byłych zawodników, a także jurorów, czy innych osób na codzień obcujących z freestylem. Michał Płociński, wcześniej znany jako Puoć to postać, która na wolnym stylu zjadła zęby, zjeżdżając Polskę wzdłuż i wszerz od samego początku istnienia cyklu WBW i będąc jednym z mocniejszych ogniw kultowego już dziś Freestyle Palace. Był trzykrotnym finalistą WBW (na zdjęciu w trakcie walki z Dolarem na finale z 2007 roku), był jurorem, obecnie jest dziennikarzem "Rzeczpospolitej", współprowadzącym także od kilku lat audycję Rap Sesja, stworzoną wspólnie z Muflonem. Puoć pierwotnie chciał zawrzeć swoje refleksje w facebookowym statusie, ale dziennikarskie pióro dało się we znaki i powstał z tego obszerniejszy i konkretniejszy felieton, który chętnie publikujemy na naszych łamach. Zachęcam też do czytania wszystkie osoby zainteresowane wolnostylowymi bataliami, bo mało osób ma na polski freestyle spojrzenie tak wyrobione przez lata i pozwalające uchwycić wielość perspektyw. - Mateusz Natali]
Nie dogadamy się co do kontrowersyjnego werdyktu z finału WBW. To nie jest zwykła różnica w gustach czy prywatnych sympatiach. Przyszłość polskiego freestyle'u nie wygląda zbyt optymistycznie, bo na tej scenie brakuje różnorodności, która przyciągałaby także starszych słuchaczy i zawodników.
Sobotni finał WBW udowodnił, że boom na freestyle trwa w najlepsze. Ale trudno przypuszczać, by doprowadziło to do poważniejszych zmian na freestyle'owej scenie. Młode pokolenie trochę zatraca się w kolejnych schematach, zamiast iść do przodu. A młodzi fani nie widzą w tym nic złego, bo za krótko interesują się bitwami, by te gierki słowne zdążyły się im przejeść.
Zdecydowanie największą sensacją tegorocznego finału WBW okazał się Babinci z Płocka, wcześniej występujący jako Wojtek, który najpierw pokonał Edzia a później wraz z nim wyeliminował w trzyosobowej dogrywce Filipka. Ten ostatni wynik ruszył lawinę i sprawił, że gorąco było w klubie, a gorąco jest także od dwóch dni w Internecie. Wiemy jak całą bitwę oceniają Edzio i Filipek, teraz dobrze dla dopełnienia sytuacji poznać także opis z perspektywy Babinciego...
Rano parę słów od siebie w temacie WBW (pod linkiem wszystko odnośnie bitwy) dołożył Filipek, teraz odpowiadają mu jurorzy, załączając dodatkowo zapis tego, co skandowali ludzie po walce. Między Flintem a Filipkiem wywiązała się też ostrzejsza wymiana zdań...
Nie milkną echa sobotniego finału WBW (przeczytaj wywiad z mistrzem, Edziem). Filipek ostro skomentował odpadnięcie po rundzie grupowej (pełne wyniki WBW), odpowiedział mu Flint, do werdyktu ustosunkowali się także inni jurorzy, Czeski i Dolar oraz Duże Pe, Theodor czy Ymcyk. Dziś Filipek postanowił dodać jeszcze parę słów, atakując decyzję a szczególnie Dolara...