"Przeciwieństwa się przyciągają" – jakże trafne wydaje się być to powiedzenie w odniesieniu do najbardziej emocjonujących starć w historii polskiego freestyle’u. Kolejna walka prezentowana w naszym cyklu to znowu wielki konflikt diametralnie różnych stylów nawijki. W półfinale WBW 2007 (który był wtedy oddzielną imprezą) na scenie spotkali się ówczesny mistrz WBW - Muflon, wypracowujący renomę wybitnego punchlinera, oraz Osama Bin Zło (czyli ukrywający się pod bitewnym pseudonimem Wujek Samo Zło), który pomimo reputacji jednego z pionierów polskiego freestyle’u, nie był wcale uważany za osobę mogącą namieszać w gronie faworytów imprezy. Freestyle jednak obfituje w niespodzianki, o czym miał przekonać się już wkrótce reprezentant Freestyle Palace.
Osama Bin Zło
Osama Bin Zło
Zanim przejdziemy do trzech ostatnich starć finału ubiegłorocznej WBW czas na krótki wywiad, który przeprowadziliśmy właśnie w przerwie przed nimi. Złapaliśmy Osamę, który dopiero co zszedł ze sceny, odpadając z rywalizacji kosztem Kota. Co miał do powiedzenia "na gorąco" o swoich walkach, o tym, jak czuje się oldschoolowiec wśród debiutantów czy o typach do finałowego triumfu?
[Edit: Z powodu problemów technicznych pierwszy półfinał pojawi się w niedzielę]

Bowiem pełne było tego, czego coraz częściej brakuje na wolnostylowych battlach - klimatu. Naprzeciw siebie stanęli przecież dwaj prawdziwi oldschoolowcy - Theodor, który na WBW jest obecny od pierwszej edycji w roku 2003 i Wujek, który wtedy był już bezsprzeczną legendą polskiego wolnego stylu. Nie zabrakło także nawiązań do starych czasów, a samo starcie było wyjątkowo zacięte.