Wiele mówi się o tym jak zły wpływ na młodzież ma hip-hop i jak to raperzy w Stanach promują na każdym kroku przemoc. Jak jednak przychodzi co do czego, a krajem (i zarazem światem) wstrząsają rozbudzone konflikty (przypomnijmy, że zastrzelenie 2 dni temu dwóch niewinnych czarnoskórych przez białą policję sprawiło, że w całych Stanach pojawiły się marsze - a na jednym z nich snajper zamordował z zimną krwią 5 policjantów) to raperzy pierwsi wychodzą przed szereg.
Snoop i Game jako gwiazdy wyrosłe z najbardziej niebezpiecznych dzielnic w Kalifornii (Long Beach i Compton) dobrze wiedzą, że broń i przemoc to nie fajna zabawka pod teledyski, ale realny problem - jednak fakt wystawienia ręki w celu pojednania się ze znienawidzoną policją Los Angeles to ważny i symboliczny gest ukazujący, że wszystko zaszło już za daleko.