W oryginale "I Got The Keys" pojawiają się Jay-Z i Future, jednak niektórym raperom produkcja spodobała się na tyle, żeby nagrać własne wersje hitu. Swoje remixy zaprezentowali Dave East oraz Tory Lanez. Ten drugi w ramach podtrzymania ducha walki o Toronto pokazuje także swoje podejście do utworu "Controlla" pochodzącego z ostatniej płyty Drake'a.
Jay-Z
Jay-Z
Po 3 latach ciszy otrzymujemy nowy numer od Jaya Z - wzniosły i poważny, będący "na czasie" w związku z kolejnymi morderstwami czarnoskórych przez amerykańską policję, o których słyszeliśmy w ostatnich dniach. Jigga dołączył do numeru specjalny list:
Ten kawałek zapowiadany był jako totalny hit lata. Nic dziwnego - takie połączenie skupia na sobie wzrok słuchaczy z całego świata. Jak wyszło? Całkiem dobrze. Dodatkowo warto dodać, że singiel jest przedsmakiem materiału "Major Key", który DJ Khaled zapowiedział na 29 lipca.
Kontynuując nasz Ski Week, powróćmy na chwilę do debiutu Shawna Cartera, przez wielu uznawanego za jeden z najjaśniejszych punktów w jego dyskografii. "Reasonable Doubt", promowany m.in. przez znakomity singiel "Dead Presidents", wyprodukowany przez naszego Artystę Tygodnia, niezawodnego Ski. "Dead Presidents" pojawił się na albumie w nieco innej formie - z tym samym beatem, samplami itd., acz z innym tekstem - stąd dwójka w tytule. Zagrajmy to jeszcze raz - tym bardziej, że już niedługo, 25 czerwca, minie dokładnie dwudziesta rocznica premiery albumu!
Niełatwy jest żywot producenta. Możesz mieć na koncie tuziny klasyków i dyskografię, o której 95% zajmujących się tym fachem może tylko pomarzyć, a i tak często przeciętny rapowy zjadacz chleba na dźwięk Twojej ksywki bez wahania sypnie wymownym „Kto?!”. Znakomitym przykładem takiego zjawiska jest pochodzący z Greensboro w Północnej Karolinie DJ Ski, znany też jako Ski Beatz. Sympatyczny, skromny muzyk nigdy nie pchał się na pierwszy plan, nie wbijał do klipów ubrany w odblaskowy, jaskrawy garniak, ani nie doprawiał produkowanych przez siebie tracków rozmaitymi wariacjami frazy „Ski on the beat!”.
Od samego początku dostarczał po prostu najlepsze podkłady dla pierwszej klasy nowojorskich MC’s, tworząc podwaliny studyjnego debiutu Jay-Z „Reasonable Doubt”, produkując cały album Camp Lo „Uptown Saturday Night”, a po piętnastu latach szokując świat innowacyjnym i ultra świeżym „Pilot Talk” z wlatującym do gry Curren$ym. Zanim jednak David Willis wkręcił się w ogóle w produkcję, samplery i odkopywanie zakurzonych płyt winylowych…
Zanim jeszcze były diler, a od kilku lat palący mikrofony, piekielnie pewny siebie MC Shawn "Jay-Z" Carter wdarł się szturmem na nowojorską scenę mistrzowskim, odważnym "Reasonable Doubt", ukazującym bardziej człowieczą twarz okrytego złą sławą hustlera i handlarza narkotykami, ulice Brooklynu, zalewane od 1993 r. kasetami z singlem "In My Lifetime", coraz bardziej szumiały o talencie młodego podopiecznego Jaz-O...
W lipcu 1995 roku wyprodukowany przez pochodzącego z Północnej Karoliny producenta i założyciela Roc-A-Blok Productions Ski, a podchwycony przez wytwórnię Payday Records, street singiel doczekał się wreszcie oficjalnej premiery i nakręconego na Wyspach Dziewiczych teledysku, zwiastującego luksusy, w których już wkrótce mieli się pławić przyszli włodarze nieistniejącego jeszcze Roc-A-Fella Records...
W ostatnim wywiadzie Memphis Bleek zdradził, że ma spore wątpliwości, że Jay-Z kiedykowiek wyda jeszcze solowy album. Raperzy znani są z wieloletniej współpracy, czy zatem jest coś na rzeczy?
Dziś Jay-Z, o sorry - Jay Z, to rekin biznesu i chodząca ikona kultury hip-hop. Jednak na swoją szansę musiał się naczekać - usłyszeć mogliśmy go gościnnie już na początku lat '90, ale żeby wydać debiutanckie "Reasonable Doubt" musiał czekać do 1996 roku. I to wydać dosłownie - wytwórnie w genialnym i kultowym dziś materiale nie widziały potencjału, więc Jigga musiał wypuścić go ze wspólnikami we własnym Roc-A-Fella Records. Miał wtedy... 27 lat, nie był to więc wczesny debiut.
Wcześniejsze nagrania były jednak w większości (poza pojedynczymi numerami) okryte tajemnicą - dlatego dzisiejsze info sprawi, że każdy fan Jaya poczuje się jakby spadła mu z nieba gwiazdka. Do Sieci trafił demo-tape Shawna Cartera!
Rick Ross i Jay-Z w jednym numerze, w dodatku wyprodukowanym przez Timbalanda? Nie dziwota, że to właśnie na ten kąsek ze zbliżającej się solówki Rozaya większość słuchaczy czeka najbardziej. A właściwie czekała, bo "Movin' Bass" jest już dostępny do odsłuchu. I... pozostawia pewien niedosyt, bowiem rola Hovy ogranicza się jedynie do refrenu. Co nie zmienia faktu, że nie wypada tego przegapić. Premiera "Hood Billionaire", siódmego longplaya w dorobku Rick Rossa, już za dwa tygodnie.
Nie będę się rozwodzić nad obecną formą i drogą, w którą poszedł Timbaland. Powrócę jednak do początków jego kariery, kiedy Miley Cyrus miała 6 lat, a One Direction nie było jeszcze w planach. Przed Wami teledysk promujący debiutacki krązek Timbo "Tim's Bio: Life From da Bassment".
Choć żaden z promujących nowy album Ricka Rossa singli komercyjnej furory nie zrobił, a w tym samym okresie krążek wydał również będący na fali Pharrell, to „Mastermind” i tak wywędrowało na szczyt listy Billboardu. Like a bawse! – chciałoby się krzyknąć. Jak samozwańczy szef poradził sobie w szóstej już solowej próbie?
Tegoroczne Grammy było naprawdę dużym wydarzeniem. Listę zwycięzców możecie sprawdzić kilka artykułów niżej, ale oczywiście nie tylko nagrodami ta gala stoi. Spektakularny występ najpotężniejszej pary muzycznego biznesu, czyli Jay'a-Z i Beyonce, energiczne show Kendricka Lamara i Imagine Dragons, nietypowa kolaboracja Katy Perry i Juicy J'a, Daft Punk i Pharrell wraz z Stevie Wonderem śpiewający "Get Lucky" oraz można już przyznać, historyczny występ Macklemore'a z Madonną, podczas którego pobrało się 34 pary - to wszystko złożyło się na naprawdę świetne show. Jeśli nie oglądaliście gali to wszystko to możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.
Wywiady 'po pijaku' wydają się dziś szczytem kontrowersji, odkrywającym niedostępne na co dzień rejony i stawiającym raperów w sytuacji, w której potem może być im niezręcznie. Polski facebookowy profil Hip Hop Kempu odkopał dziś jednak wywiad, którego nie powstydziliby się Necro, Danny Brown, R.A. The Rugged Man i Smut Peddlers razem wzięci... Frontman legendarnego 2 Live Crew, znanego z rozpustnych tekstów, w których kobiet było więcej niż na wyprzedażach Avon zaprosił do siebie Jaya Z. Jednak Luke jak tu Luke - nie mógłby dopuścić do normalnej rozmowy. Posadził więc Jaya parę centymetrów obok dwóch kobiet uprawiających hardkorowy seks oralny i dopiero zaczął wywiad.
Już jest! W sieci pojawił się darmowy materiał jednego z najbardziej obiecujących producentów ze Stanów - "#MikeWillBeenTrill". Oprócz hostującego i rapującego Future'a usłyszymy tu takie tuzy jak m.in. Jay-Z, Juicy J, 2 Chainz czy Gucci Mane. Fani nowego grania znajdą tu coś dla siebie. Jak podoba Wam się taki prezent na święta?
Ciężko z odpowiedniej perspektywy spojrzeć na własną twórczość. Z każdą produkcją łączy się określony okres, określony stopień muzycznej świadomości, każda powiązana jest z brzmieniem i wpływami danego momentu... Szczególnie ciężko spojrzeć i zestawić ze sobą - a co dopiero ułożyć w kolejności - albumy gdy jest się ikoną z masą klasyków na koncie i długowiecznością, której może pozazdrościć każdy. Za namową magazynu Complex podobny ranking od najlepszej do najgorszej swojej płyty postanowił ułożyć... Jay Z. Jesteście ciekawi co z tego wyszło?