Kolejny odcinek Drive By'a, kolejny magazynek na pięć pocisków, kolejne pięć łusek na asfalcie. Jak zwykle przekrój gatunkowy dosyć spory, a poziom wysoki. W rozwinięciu znajdziecie zarówno nowy numer Masta Ace'a nagrany na potrzeby producenckiego materiału Kida Tsunami, jak i solowy track rapera, który z płyt Ace'a uczył się rapować - Eminema. Usłyszycie nową, bardzo dobrą zwrotkę Kendricka, singiel z nadchodzącego krążka Goodie Mob z Janelle Monae i niepublikowany numer z sesji nagraniowych do pierwszego krążka Ugly Heroes. Zapraszamy!
Eminem
Eminem
S1 A.K.A. Symbolyc One - wielu pamięta go jako undergroundowego czarodzieja. Okres undergroundowy minął bezpowrotnie, a S1 stał się jednym z topowych producentów USA, choć jak sam słusznie podkreślił w tytule nowego mixtape'u - jak na jego zasługi to wciąż trochę niedoceniony. Wystarczy przejrzeć tracklistę hostowanego przez Ryana Leslie mixtape'u - Kanye, Xzibit, Eminem, 50 Cent, The Game, Curren$y, Kendrick Lamar, Beyonce, Jay-Z... Ile osób może pochwalić się taką listą współpracowników? W rozwinięcie znajdziecie pełną tracklistę materiału oraz odsłuch całości.
O ile sam numer nie jest najnowszy, i został już umieszczony na naszej stronie w wersji audio, o tyle teledysk jest dosyć świeży. Domyślam się, że sporej części słuchaczy utwór nie przypadnie do gustu, ale trzeba przyznać, że w Eminemie cały czas siedzi Slim Shady.
Skylar Grey stała się ostatnio w Dre'owo Eminem'owym obozie bardzo ważną postacią. Najpierw jej obecność w singlu "I Need A Doctor" obydwu wcześniej wymienionych, potem świetny występ na płycie supergrupy Slaughterhouse, a już niebawem będzie mieli przyjemność posłuchać solowych nagrań Skylar. Dzisiaj akurat nie solo, bo właśnie z Eminemem. "C'mon Let Me Ride" to pierwszy singiel z nadchodzącego albumu wokalistki. Płyta ukaże się w 2013 roku, a jej producentem wykonawczym będzie oczywiście Marshall Mathers.
Dlaczego: 26 lutego 50 Cent ma zamiar wydać swój album "Street King Immortal". Przyszedł czas na prawdziwe single z prawdziwymi wysokobudżetowymi klipami i gośćmi, którzy zapewnią zainteresowanie. No bo jeśli nie Eminem, który daje tutaj takie flow, że przez chwilę wydawało mi się, że Cenciak nie będzie przy nim istniał co na szczęście nadrobił ostatnią zwrotką, to na pewno Adam Levine z Maroon 5, któremu fanów i fanek też raczej nie brakuje. Przyzwoity to singiel, chociaż ten refren jest dla mnie jakby trochę zbyt prosty, ale bez marudzenia - 50 + Em = grubo. Tym bardziej, że obaj spisali się tu na miarę swoich niemałych możliwości.
Epka "Hell: The Sequel" dała nam możliwość sprawdzenia jak sprawdzili się w kategorii "wspólne produkcje". To podobno nie pierwsza, bo jedna powstała przed konfliktem i nigdy nie została opublikowana (i nie zostanie jak mówi sam Royce). Jak duet wypadł w 9 kawałkach składających się na "Hell: The Sequel"?