Dziś swoją oficjalną premierę ma wyczekiwany na całym świecie film F. Gary’ego Graya pt. „Straight Outta Compton”, opowiadający historię legendarnej grupy N.W.A. Z tej okazji Bilboard postanowił przeprowadzić wywiad z wszystkimi członkami zespołu, a o zadawanie pytań poprosili jednego z największych raperów naszych czasów - samego Kendricka Lamara. Posłuchajcie tej pasjonującej rozmowy, podczas której fantastyczna czwórka w składzie Dr. Dre, Ice Cube, MC Ren i DJ Yella zdradza jak wyglądały początki zespołu, wspomina nieżyjącego Eazy’iego-E, podkreśla jak N.W.A. wpłynęło na brzmienie hip-hopu, popkulturę i wiele innych.
Dr. Dre
Dr. Dre
Po 16 latach w końcu doczekaliśmy się trzeciej płyty Dr. Dre! Nie jest to jednak zapowiadany od 1410 "Detox" a inspirowany filmem o N.W.A. album "Compton: A Soundtrack By Dr. Dre". Podczas gdy cały, podzielony świat hip-hopowy rozpływa się więc zachwytach, bądź po jednym odsłuchu (słuchałeś raz - nie słuchałeś wcale) wyraża swój zawód, amerykańska strona rapowa HipHopNMore podjęła się ambitnego zadania rozszyfrowania dostępnej listy autorów utworów zawartych na "Compton: A Soundtrack by Dr. Dre".
Rezultatem jest kompletna tracklista, uwzględniająca wszystkich współproducentów bitów, autorów tekstów oraz gości udzielających się wokalnie!
Ladies and gentlemen... Szykuje nam się kolejna wielka niespodzianka rapowa. Niektórzy sądzili, że ta chwila już nigdy nie nastąpi, a jednak - za tydzień Dr. Dre wydaje oczekiwany od czasu najdawniejszych proroków "Detox"!
A nie, hol' up, hol' up, zagalopowałem się. Już w przyszłym tygodniu trafi do nas pierwszy od czasu 2001 longplay spod ręki kalifornijskiego producenta, ale nie będzie to mityczny "Odwyk", a inspirowana filmem o NWA, wyprodukowana w całości przez Dre kompilacja "Compton: A Soundtrack By Dr. Dre". Znamy już pełną tracklistę, a co więcej - w świeżutkim wywiadzie Andre Young wyjaśnił wreszcie status "Detoxu"...
"#PremierWuzHere #DreWuzHere" brzmi pełen opis pod tym zdjęciem, które na swoim FB umieścił Preemo, ale wystarczy to aby wywołać burzę. Dwie legendy, wg wielu dwie największe producenckie ksywki w historii rapu i dwójka geniuszy z dwóch wybrzeży - ponownie wspólnie w studio. O co chodzi? Pozostaje czekać na szczegóły...
Tego nikt się nie spodziewał... no może oprócz tych, którzy dalej czekają na "Detox" (są jeszcze tacy?). Każdy z nas domyśla się jak przebogate musi być archiwum Dr. Dre i ile tysięcy kawałków liczyć. W ostatnich latach D-R-E rzadko raczy swoich fanów nowymi kawałkami ale właśnie pojawiła się prawdziwa bomba!
Forbes kolejny raz zaprezentował światu swoją listę pięciu najpotężniejszych postaci w hip-hopowej branży. Wartość wszystkich podskoczyła do góry, ale obyło się bez niespodzianek, ale w stosunku do ostatniego notowania doszło do jednej zmiany, która została spowodowana dużym zamieszaniem wokół jednej z osób na liście. Całą listę możecie zobaczyć w rozwinięciu.
Niedawno prezentowaliśmy Wam robiący wrażenie trailer filmu poświęconego N.W.A., który do kin trafi w najbliższe wakacje. Teraz dostaliśmy zdjęcia odtwórców głównych ról i trzeba przyznać, że casting robi wrażenie...
26 marca minie dokładnie 20 lat od czasu tragicznej śmierci Erica Wrighta... z okazji okrągłej rocznicy postanowiliśmy uczynić go naszym Artystą nadchodzącego Tygodnia! Szykujcie się zatem na grubą podróż wstecz do korzeni kalifornijskiego "Gangsta Rapu". Przypomnimy wam wszystko co najlepsze z solowej twórczości Eazy'iego, zaczynając od najwcześniejszych lat aż po sam kres scenicznego życia... klipy, albumy, pojedyncze utwory - reasumując: "The Godfather Of Gangsta Rap" w pełnej odsłonie! Tylko u nas przez najbliższe 7 dni. "He started this gangsta shit - and that's the muthafuckin' thanks he will get"!
W dniu dzisiejszym swoje pięćdziesiąte urodziny obchodzi Dr. Dre - dla wielu najwybitniejszy producent w historii hip-hopu i autor niezliczonej ilości klasyków z ponad 30-letnim stażem w grze. Andre Young to człowiek, który praktycznie w pojedynkę wprowadził hip-hop w świat dzisiejszego mainstreamu za sprawą albumu "The Chronic" oraz pomógł wylansować kariery czołowych przedstawicieli tego gatunku jak Snoop Dogg, Eminem, 50 Cent czy The Game. Niezliczona ilość hitów na koncie oraz wizjonerskie spojrzenie na ten biznes zaprowadziły go na sam szczyt i uczyniły pierwszym hip-hopowym miliarderem. Ale 20 lat temu sprawy nie wyglądały tak różowo...
Po odkryciu takich talentów jak Snoop Dogg czy The Game, stajnia Aftermath i zarządzający nią Dr. Dre wzbogaciła się o kolejnego artystę. Jest nim 23-letni biały MC z Texasu - Justin Mohrle, który został już okrzyknięty przez zachodnie portale drugim Eminemem!
Dziś 16 listopada - data nieprzypadkowa, na którą wybrałem kolejny wpis z serii "Ot Tak". Dokładnie tego dnia, 15 lat temu ukazał się album który na zawsze odmienił oblicze nie tylko zachodniego wybrzeża ale i całej rap gry. Mowa oczywiście o drugiej solowej płycie Dr. Dre - "2001", która na stałe wpisała się do kanonu hiphopowych klasyków.
Drugi studyjny album Kendricka Lamara jest jednym z projektów najbardziej elektryzujących środowisko hip-hopowe. Wszelkie informację dotyczące następcy "good kid m.A.A.d city" są wyczekiwane przez fanów z wypiekami na twarzy. Teraz Kendrick ujawnił kilka szczegółów odnośnie nadchodzącego albumu i trzeba przyznać, że są to istotne detale, które pozwalają już wysnuć mały zarys tego, co nas czeka...
Dlaczego: "They Way It Be" to kolejny singiel z wydanego w lutym tego roku drugiego solowego albumu Stat Quo pt. "ATLA: All This Life Allows, Vol. 1.". Gościnnie w numerze pojawia się sam "Król Południa" czyli Scarface, zaś produkcją utworu zajęli się Steve Esterferm i Dr. Dre.
Najnowszym „Animal Ambition” 50 Cent nie nawiązuje poziomem do swojego opus magnum z 2003 roku, nie przestawia ponownie hiphopowego mainstreamu do góry nogami, ba, nie wywołuje nawet specjalnego popłochu na listach Billboardu. Ale dostarcza za to porcję muzyki, której – wbrew temu, co pisze miażdżąca większość recenzentów – najzwyczajniej w świecie dobrze się słucha.
"Cash rules everything around me", "I'm not a businessman, I'm a business, man". Obnoszenie się z bogactwem przez amerykańskich raperów to coś, co udowodnić ma światu, a także własnemu miastu, że "udało mi się, I made it" - że z ciężkiej ulicznej matni udało się przebić i zarobić miliony, w stylu amerykańskiego snu. Miliony jednak obecne są od dawna i można powiedzieć, że stały się dla gwiazd chlebem powszednim. Od jakiegoś czasu wszystkie media w Stanach zastanawiały się za to, który raper jako pierwszy przekroczy kolejną barierę i zostanie "pierwszym hip-hopowym miliarderem". Padały ksywki Jaya Z, Diddy'ego... a przytoczyć można tylko klasyczny refren - they've forgot about Dre.