"Jest to album w 100% solowy i jednocześnie najcięższy, jaki dotychczas nagrałem (dosłownie i w przenośni). Pożarł on ostatnie 3,5 roku mojego życia, powstawał w szczęściu i bólu, górach i dołach, najlepszych i najgorszych chwilach mojego życia. Nie wiem jak go przyjmiecie i jakie zrobi liczby, ale mam nadzieje, że odda przynajmniej cześć emocji które w niego włożyłem. Mam nadzieje, że zrozumiecie. Dawno się tak nie bałem i jednocześnie nie byłem tak zdeterminowany, żeby wygrać. To moje wszystko albo nic. To jest PSYCHOMACHIA."