Maxim

W sieci pojawił się nowy klip promujący nadchodzący materiał duetu Maxim/Pablo Subito "All In". Tym razem otrzymaliśmy obrazek do numeru "Bobsleje", gdzie gościnnie udzielił się Freszsz (nomen omen tworzący z Pablem duet Funky Flow). A tak o samym numerze wypowiedział się zaproszony raper -
"Dogranie się na projekt Maxim x Pablo Subito było dla mnie czymś oczywistym. Dwóch moich serdecznych ziomów wzięło się za wspólną robotę, więc od początku było dla mnie jasne że muszę dołożyć swoją cegiełkę do tej konstrukcji. W początkowych fazach tworzenia "All In" spotkaliśmy się w Melina Studio aby wspólnie rozkminić który numer zrobimy razem. Wyselekcjonowaliśmy dwie demówki, jedną z nich był numer "Lucky Strike", drugą "Bobsleje". Gdy usłyszałem prześmiewczy, przerysowany refren Maxima, od razu wiedziałem że muszę tam dorzucić swoje 3 grosze, bo pastisz i groteska to coś w czym odnajduję się idealnie. W ten sposób w przeciągu godziny miałem napisaną zwrotkę, starałem się aby szydera była mocno wyczuwalna, ale nie przesadzona, chciałem aby słuchacz sam wyłapał przytyki do rap sceny i skumał do jakich "stereotypów rapera" odnoszą się poszczególne wersy." Klip znajdziecie w rozwinięciu.

Pod koniec sierpnia w Sieci pojawił się diss, który na Bezczela nagrał jego były hypeman, inny białostocki raper - Maxim. Teraz do kawałka "Nigdy" odniósł się członek Fabuły, zdradzając też czy planuje na niego odpowiedzieć.

Na początek nieco prywaty. Kiedy przeprowadziłem się do Białegostoku dobrych kilka lat temu, przekopywałem tamtejszą scenę w poszukiwaniu raperów mających aspirację do bycia "innym niż wszyscy" zarówno pod kątem warsztatu technicznego, jak i wypluwanych słów. I trafiłem na głównego bohatera recenzji, nomen omen mojego rówieśnika. Twórczość MAXIMa śledzę już od jakiegoś czas, bowiem on sam wydawniczo nie próżnował. Solowe "Maxymalnie", a następnie nagrane w duecie z Blaze'em "Reszty Nie Trzeba", obiły się szeroko nie tylko w samym Białymstoku, ale i szerzej, dając możliwość odbiorcom poznać energię, jaką wręcz kipi Piotrek na koncertach. Uwierzcie mi, zarówno jako hypeman Bezczela, a przede wszystkim dając popis umiejętności na żywo z własnym materiałem, MAXIM to iście sceniczny wulkan, a słuchając jego najnowszego krążka "Maximus" miałem nieodparte wrażenie, że repertuar ognia wylewającego się z głośników znajdzie się zdecydowanie poza skalą. Dlaczego?

Prezentujemy bonus track, a zarazem trzeci singiel z albumu MAXIMa "MAXIMUS", którego premiera odbędzie się już 27 maja. Jest to połączenie mocnej muzyki gitarowej ze stylem Maxima. Na perkusji zagrał Jakub Rajecki, natomiast na gitarze Sergiusz Lasik. Bas to robota Piotrka Ignatowicza, a refren zaśpiewał Mateusz Wasilewski. Wisienkę na torcie postawił Dj Fejm McFly, dodając pierwszorzędne skrecze. Limitowany sort płyt Maxim "Maximus" można zamawiać na www.alohasklep.pl. Do każdego zamówienia preorderowego Aloha Ent. dokłada płytę Maxim/Blaze "Reszty Nie Trzeba".

"Startuję" to pierwszy singiel promujący solowy album Maxima - "Maximus", który ukaże się już 20 maja nakładem Maxymalnie przy współpracy z Aloha Entertainment. Intro stanowi prolog całego materiału, które w żaden sposób nie zdradza tego, co artysta szykuje na całym krążku. Niebawem kolejne klipy, single i start preorderu.

Płyta "Reszty Nie Trzeba" to trzynastoelementowe, spójne dzieło reprezentantów Białegostoku - Maxima i Blaze'a. "Mimo iż tworzą duet to są to zupełnie różne osobowości, co powoduje, że ich muzyka jest jeszcze bardziej atrakcyjna dla słuchaczy. Od wielu lat działają w Białymstoku, gdzie mają już spore grono fanów, ale coraz częściej grają w innych regionach Polski i zdobywają nowych sympatyków. Obaj wciąż chcą się rozwijać i realizować swoje pasje stawiając coraz to wyższe cele, poprawiając swoje umiejętności i spełniając oczekiwania słuchaczy." - pisze Aloha Entertainment.

A my mamy dla Was jedną sztukę albumu do wygrania. Jak wziąć udział w konkursie?