Dlaczego: Zgodnie z zapowiedziami kolejnych klipów promujących zeszłoroczne "Food & Liquor II: The Great American Rap Album" (nasza recenzja) Lupe Fiasco wypuścił właśnie video o nazwie "The Great American Trilogy (#1234)". Jeśli znacie tracklistę wspomnianego LP to od razu skojarzycie, że kawałka o takim tytule tam nie ma. Otóż to. "#1234" to bowiem aż trzy teledyski złożone w jeden, tworzące jedną, spójną całość. Dostajemy więc obraz do mocnych i kontrowersyjnych, a zarazem zwracających uwagę na brutalną rzeczywistość numerów "Lamborghini Angels", ITAL (Roses)" i "Audubon Ballroom". Polecam obejrzeć od początku do samego końca, daje do myślenia.
Lupe Fiasco
Lupe Fiasco
Już 25 czerwca ma się ukazać kolejny oficjalny album Wale'a w Maybach Music Group zatytułowany "Gifted". Pochodzący z Waszyngtonu MC udostępnił nam dwa nowe kawałki, z których jeden ponoć ma znaleźć się na albumie. Tym ciekawsze to, że będzie to remix numeru z "Folarin". Pościelówa zatytułowana "Bad" doczekała się nowej wersji w której gościnnie pojawia się nie kto inny jak Rihanna. Drugi numer pochodzi natomiast z nadchodzącej składanki "Self Made Vol. 3". "Poor Decisions" wyprodukował Jake One, a gościnnie pojawili się w nim Rick Ro$$ i Lupe Fiasco. Obydwa numery możecie sprawdzić w rozwinięciu. Oprócz nich znajdziecie tam też wyprodukowany przez Boi-1da i The Maven Boys nowy track Rockie Fresha "God Is Great", który również pochodzi z "Self Made Vol. 3".
Lupe Fiasco to jeden z niewielu MC's, u których, jeśli są w dobrej formie, treść kawałka nieraz niezmiernie często zdefiniować. Liczba aluzji, metafor i zawiłości, splatających ze sobą kolejne linijki jego zwrotek nie przestaje zadziwiać i pokazuje tylko reszcie konkurencji, jak daleko są w tyle...
Najnowszy singiel poety z ulic chicagowskiego West Side nie jest w tej kwestii wyjątkiem. W inspirowanym powieścią George'a Orwella "Folwark Zwierzęcy" (Animal Farm) utworze Lu znów porusza wiele kontrowersyjnych wątków politycznych i społecznych, zawierając m.in. komentarz na temat niedawnych napięć na linii USA - Korea Północna, polityki zagranicznej USA, stronniczych mediów czy też uzależnienia od środków farmaceutycznych, posługując się przy tym wszystkim masą dwuznaczności, nawiązujących do fabuły dzieła Orwella.
2008 to pierwszy rok, w którym XXL wybierał swoich Freshmanów. Pewnie także z tego powodu selekcja na tamten rok wyraźnie różni się od następnych. Jak pisali kilka lat później sami XXL'owcy - to w dużo większym stopniu "stara gwardia" niż osoby wchodzące w tamtym momencie do gry. To również skład, który trafił na moment zmiany rynkowej sytuacji. Start popularyzacji darmowej internetowej muzyki i całego webmixtape'owego rynku (jednak w skali wielokrotnie mniejszej niż dziś), zalążki kształtujących się nurtów takich jak choćby smoke rap czy nieobecność jeszcze "hipster rapu". Jednak młodych talentów było nieporównywalnie mniej niż dziś, a przynajmniej nie miały szans na taką ekspozycję. Jeżeli więc porównamy tamten skład z edycjami z lat 2009-2013 to zdziwić może obecność choćby takiego Lupe Fiasco - 2 lata po debiutanckim klasycznym "Food & Liquor" i rok po złotym "The Cool". Jak widać cała inicjatywa mocno ewoluowała i stopniowo wyrabiała charakter oraz motywację wyborów. Kto znalazł się w pierwszej edycji i gdzie jest dziś?
Zaledwie kilka dni temu w Chicago od 5 postrzałów zginęła 6-miesięczna dziewczynka Jonylah Watkins. Morderca podszedł do samochodu, w którym siedział jej będący celem ataku i trzymający ją na rękach ojciec, i zaczął strzelać... Wydarzenia te wstrząsnęły całą Ameryką, a obojętny nie pozostał również Lupe Fiasco, który postanowił oddać hołd zmarłej dziewczynce i nagrał spontaniczny utwór jej dedykowany.
W poruszającym "Jonylah Forever" chicagowski raper przedstawia historię alternatywną, opisując, jak potoczyłoby się dalsze życie Jonylah, gdyby nie ten feralny dzień...
Kick, push, kick, push, kick, push, kich, push, coast. W takim właśnie stylu wszedł (a może wjechał) na dobre do mainstreamu 24-letni wówczas Wasalu Muhammad Jaco, znany lepiej jako Lupe Fiasco. Skromny, inteligentny chłopak w okularach i bluzie z kapturem, opowiadający historię pewnego deskorolkowego zapaleńca. Wychowanek owianego złą sławą Southside, wyrastający jednak ponad przeciętność i nie ulegający przestępczym zapędom.
Typ, który z szarej rzeczywistości blokowisk potrafił wyłuskać to co najlepsze i stworzyć piękne, barwne, wciągające utwory o życiu. A także jeden z najlepszych rapowych debiutów ostatnich lat, płytę, którą w moim przekonaniu śmiało już możemy nazwać klasykiem.
Recenzje, jakie zebrało "Lasers" były różne, mieszane - z jednej strony dużo osób mówiło, że to nie jest nawet album Lupe, a Atlantica, że "Lupe się sprzedał" itd. Z drugiej strony zdarzały się osoby twierdzące, że to jeden z lepszych mainstreamowych albumów ostatnich lat. Kiedy wreszcie dorwałem "Lasers" w sklepie po mocno okazyjnej cenie, postanowiłem sprawdzić to na własną rękę i przekonać się, którym opiniom bliżej do prawdy.
Lupe Fiasco feat. Skylar Grey - Words I Never Said (2011)
Dlaczego: Drugi oficjalny klip do jednej z głośniejszych rapowych płyt w ostatnim czasie. Recenzje "Lasers" były bardzo zróżnicowane, ale z pewnością na albumie znajdziemy kawałki warte uwagi. Przykładem może być właśnie "Words I Never Said" - numer mocny lirycznie, zawierający wiele kontrowersyjnych poglądów i aluzji. Również teledysk utrzymany jest w podobnym, wzniosłym klimacie, przez co całość robi niezłe wrażenie. Ciekawe, czy wielkie media dopuszczą go do szerszego obiegu, czy jednak komuś będzie to nie na rękę...