Po prawie trzech latach ponad 20.000 festiwalowiczów w końcu miała okazję do świętowania hip-hopu o wszystkich jego obliczach podczas największego niemieckiego rapowego festiwalu, na którym wystapiły amerykańskie gwiazdy takie jak A$AP Rocky, Roddy Ricch czy Lil Uzi Vert oraz lokalni najbardziej popularni niemieccy wykonawcy tacy jak Luciano, Ufo361 czy Badmómzjay. splash! RED WEEKEND był pierwszym z dwóch tegorocznych splash! Festiwali - BLUE WEEKEND rozpocznie się już w najbliższy czwartek, od 7. do 9. lipca 2022 roku.
ASAP Rocky
ASAP Rocky
Po dwuletniej przerwie z wiadomych powodów, największy hiphopowy festival w Niemczech powraca ze zdwojoną siłą. Rapowy sezon otworzy 30. czerwca czerwony weekend. Tydzień później (7. lipca) rozpocznie się edycja niebieska na którą wszystkie wejściówki zostały już wyprzedane. Dwa weekendy, jeden festival odzwierciedlający ducha czasu z najciekawszymi wykonawcami rapowej sceny.
Do 23. edycji splash! Festivalu dołączają gwiazdy sceny: headliner A$AP Rocky i Haftbefehl to jedni z najbardziej wyczekiwanych artystów pośród fanów splasha! i dołączą od 8. do 10. lipca 2021 w Ferropolis do już potwierdzonych wykonawców takich jak A$AP Ferg, BHZ, RIN, Sido, Yung Hurn i wielu, wielu innych.
Rekord! Po raz ósmy z rzędu i do tego tak szybko jak nigdy wcześniej - splash! Festival ogłasza "sold out" - wszystkie kategorie biletów zostały wyprzedane. Podczas 22. edycji największego niemieckiego hiphopowego festivalu zobaczymy m. in. A$AP Rocky`ego, który w ubiegłym roku trzecim albumem "Testing" podbił playlisty słuchaczy, zwycięzcę nagrody Grammy Chance The Rappera i masę gwiazd lokalnej niemieckiej sceny rap.
W ubiegłym roku, dość niespodziewanie do sieci trafił wspólny numer do Tylera, The Creatora i A$AP Rocky'ego, a hasło, które wyświetliło się na końcu klipu do tego kawałka od razu rozbudziło wyobraźnię słuchaczy.
Dopiero ogłaszaliśmy pierwszy line up update, ale organizatorzy splash! Festivalu nie spoczęli na laurach i ogłaszają kolejny tuzin nowych artystów, a wśród nich między innymi A$AP Rocky, Chance The Rapper, Trippie Redd i wielu innych. Do zobaczenia w Ferropolis!
Po 21. edycji festivalu w lipcu 2018 roku dla wszystkich na całym świecie było jasne: Melt to kolorowa i międzynarodowa mieszanka miłości, wolności i bezgranicznego uczucia, mieszanka, której jak ze świecą szukać w innych zakątkach Europy. Do tego najświeższy i najbardziej różnorodny lineup letniego sezonu festivalowego w Niemczech. Pierwsze potwierdzenia wykonawców, którzy wystąpia podczas 22. edycji Festivalu udowadniają tylko, że Melt zaczyna tam, gdzie skończył przed czteroma miesiącami: ulubieniec fanów i krytyków Bon Iver z jedynym festivalowym show w Niemczech. Podobnie w przypadku ikony R&B/Soulu/Jazzu tej chwili: Jorji Smith. Dodatkowo w Ferropolis zobaczymy: A$AP Rocky`ego, Skeptę, Four Teta i wielu innych.
Juicy J przygotował na koniec roku niesamowitą ilość ognia na swojej najnowszej płycie "Rubba Band Business: The Album".
Po wypuszczeniu mixtape'u "Highly Intoxicated", na którym mogliśmy znaleźć kooperacyjne tracki z takimi artystami jak Cardi B, ASAP Rocky, XXXTentacion czy Smokepurpp, fani Jordana byli nastawieni, iż nową muzykę otrzymają dopiero po nowym roku. Cóż, nie zapomnieliście chyba, że Juicy J nigdy nie odpoczywa...
Znamy odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań w sprawie planowania splashowego! weekendu: Kto i kiedy gra na której scenie. #runningorder #splash18
Jeszcze nie jest za późno na podjęcie decyzji: czy chcecie najlepszy weekend lata spędzić samemu przed komputerem i zostawiać kąśliwe komentarze pod każdym wpisem ala „Yeeeeeaah A$AP Rocky #splash18“ Waszych znajomych, którym udało się kupić w porę bilety na splasha!? A może jednak lepiej samemu wybrać się do Ferropolis?
Po warszawskim koncercie w klubie Palladium (relacja) nie udało nam się niestety dostać do A$AP Rocky'ego żeby przeprowadzić z nim wywiad i wytoczyć arsenał popkillerowych pytań do frontmana A$AP Mob. Udało się to za to naszym znajomym z CGM'u, którzy przepytali nowojorczyka zaraz po występie - a my polecamy rzucić okiem na rozmowę. Usłyszycie w niej o temperaturze, kotach, dumie z posiadania imienia Rakim czy nagrywaniu z Andre 3000.
Hell yeah - taka była moja pierwsza reakcja na info o wyprzedaniu się biletów na koncert A$AP Rocky'ego w warszawskim Palladium. Przez dobre parę lat niemożliwe praktycznie było zobaczyć w Polsce nowe twarze z absolutnego topu amerykańskiej sceny - świadomość i aktualność gustów po odcięciu zalewu rapowych klipów w TV sprawiły, że wg wielu gwiazdą ścisłej czołówki cały czas był 50 Cent a raperzy tacy jak Lil Wayne, Slim Thug, Chamillionaire czy Young Jeezy ściągnęliby pewnie ze 300-400 osób, gdzie wyjście organizatora na zero wymagałoby co najmniej tysiąca. Pamiętamy zresztą, że frekwencję na koncercie Paula Walla w Warszawie ciężko nazwać dużą. Teraz znów duży procent słuchaczy zaczyna śledzić to, co dzieje się aktualnie w USA a w efekcie gdy jedna z ciekawszych i barwniejszych nowych twarzy zza Oceanu wpada do Stolicy to Palladium wypchane jest po brzegi. Pozytywny prognostyk na przyszłość. A jak wypadła sama impreza i jak zaprezentował się charyzmatyczny Nowojorczyk?
Poznaliśmy kolejnych (po m.in. A Tribe Called Quest, Macklemorze czy Iggy Azalei) artystów tegorocznego Splasha. Kto na nim wystąpi?
Dlaczego: Wyciek całego albumu prawie miesiąc przed premierą to z pewnością coś, co nie mogło ucieszyć czekającego na debiut A$AP Rocky'ego. Za to z pewnością ucieszył go odzew, bo zamieszania narobiło się sporo. Teraz czas na klip do otwierającego płytę numeru tytułowego i wyszło to naprawdę intrygująco.
Jeśli nawet nieomylny dotąd Clams Casino raczy nas podkładem co najwyżej przeciętnym, to całość nie może raczej zachwycać. I rzeczywiście: debiut formacji A$AP Mob w żadnym stopniu nie zachwyca, a wysoki poziom utrzymuje jedynie momentami.
Wsłuchując się w ubiegłoroczny debiut A$APA Rocky'ego, można było odnieść wrażenie, że przebywa się w szczelnie zamkniętym, zadymionym pomieszczeniu wielkości pudełka od zapałek, w dodatku będąc po kolana w kodeinowym płynie. Że niewygodnie? Wręcz przeciwnie: rezultatem tych obłędnych beatów od Clamsa Casino czy A$AP Ty Beatza, w dodatku połączonych z charyzmą gospodarza, był hipnotyczny, przyciągający materiał, od którego nie można się było oderwać. Jeżeli czegoś podobnego oczekiwaliście od "Lords Never Worry" - no cóż, możecie się zawieść.