UrbanRec przedstawia drugi teledysk promujący album rapera o pseudonimie Tusz Na Rękach - nowego człowieka w szeregach wrocławskiej wytwórni. Klip, którego realizacją się zajął sam raper wraz z grupą taneczno artystyczną „Street Ałt of Mind“, powstał do utworu "Fuks" i został nakręcony w dużej mierze podczas wyjazdu do Gdańska przy okazji koncertu. Reszta zdjęć zostałą zrealizowana w Kielcach i okolicach, m.in. przy Dębie Bartku, którego wiek określany jest na ok. 700 lat i który jest jednym z największych symboli województwa Świętokrzyskiego, a także na Wzgórzu Katedralnym - przez które Tusz przechodzi przez całe swoje życie.
Zagraniczny i polski hip-hop, muzyka, wykonawcy - Najlepszy portal hip-hop
Zeszłoroczny powrót Ka z albumem "Grief Pedigree" okazał się strzałem w dziesiątkę, a ciężki psychodeliczny klimat sprawił, że album wydany niezależnie i zrealizowany w dużym stopnie w myśl zasady DIY (włącznie ze świetnymi klipami) odbił się szerokim echem. Były członek Natural Elements postanowił iść za ciosem przygotowując kolejną solówkę zatytułowany "Night's Gambit". Nie będzie to z pewnością album sprzyjający wakacyjnemu chilloutowi i wygrzewaniu na słońcu, ale pełen zamglonych, mrocznych rozkmin klimat muzyki Ka również w Polsce znalazł wielu zwolenników. Materiał w całości został udostępniony na portalu npr.org. Link do pełnego odsłuchu znajdziecie w rozwinięciu.
Pharoahe Monch od czasów Organized Konfusion jest słusznie uważany za jednego z najbardziej kreatywnych MC's w grze. Wtedy chodziło raczej o powyginane i kompletnie nieszablonowe flow, z czasem poszukiwania poszły znacznie dalej, a nowojorczyk zaczął niezwykle twórczo krzyżować ze sobą różne gatunki. Dalszą drogę jego poszukiwań możemy usłyszeć w nowym singlu zatytułowany "Stand Your Ground". Ultradynamiczny podkład wyprodukowany przez Lee Stone'a i unikatowy głos Pharoahe stworzyły kolejny zaskakujący singiel. Projekt zatytułowany "PTSD" jest w drodze, a singiel w rozwinięciu.
John Legend długo kazał czekać na swoją nową płytę – premiera następcy krążka "Evolver" (2008) była wielokrotnie przesuwana, ale wydaje się, że wreszcie znamy jej ostateczną datę premiery. Jak na swoim profilu na Twitterze zapowiada sam artysta, album "Love In the Future" trafi na półki sklepowe dokładnie 3 września i trafi na niego 16 (a w wersji deluxe aż 20!) nowych kompozycji. Część z nich znamy już dobrze - "The Beginning" i "Who Do We Think We Are" z Rickiem Rossem udostępnione zostały fanom już kilka miesięcy temu a aktualnym singlem z płyty jest kompozycja "Made To Love" wyprodukowana przez Kanye Westa. Kanye jest też producentem wykonawczym całego krążka, podobnie jak Dave Tozer i sam Legend – czyli skład odpowiadający za sukces najpopularniejszych plyt Johna – "Lifted" i "Once Again". W rozwinięciu newsa znajdziecie tracklistę wydania standardowego, jak i deluxe.
Machina promocyjna "Doris" na dobre ruszyła. Parę dni temu pokazywałem Wam tracklistę krążka, a dziś dostajecie trzeci, po "Chum" i "Whoa", klip zwiastujący nadejście jednego z najbardziej oczekiwanych albumów, drugiej połowy 2013. Dla przypomnienia. "Doris" to piętnaście utworów, w których maczały swoje instrumenty i wokale takie postacie jak Tyler the Creator, Mac Miller, Chad Hugo, Pharrell Wiliams, BadBadNotGood, czy RZA.
Wakacje w pełni, podobnie jak beef Solar vs. Laikike1, w którym pada właśnie czwarty strzał jako że warszawski MC odpowiedział przed chwilą na niedawne "So Large". "Umarł krul niech żyje król" to sześciominutowy numer na bitach Lanka i Fuso. Czy doczekamy się kolejnych ruchów?
Zapraszamy do obejrzenia video, które przedstawia pracę nad II przykazaniem. W odcinku drugim wystąpili: Sobota, Wini, Matheo, Pino i Maciej Cybulski. Materiał zrealizowano w Katedrze p.w. św. Jana Chrzciciela w Kamieniu Pomorskim, gdzie zostały nagrane organy, które będziecie mogli usłyszeć w II przykazaniu. Video jest drugim z serii, która promuje nadchodzącą płytę Soboty "X Przykazań", za produkcję w całości odpowiada Matheo, a producentem wykonawczym jest Wini. Płyta ukaże się jesienią 2013 nakładem wytwórni StoproRap.
Prezentujemy video ze studia nagraniowego podczas prac PMM nad ich najnowszą płytą "Zatrzymać gniew", której premiera została wyznaczona na wrzesień bieżącego roku. Z materiału możecie dowiedzieć się, jacy goście pojawią się na trzecim albumie szczecińskiego składu.
Już w niedzielę w Mielnie urodzinowa impreza Tedego a na jej uczestników czeka darmowy album "Elliminaticket". Na razie poznajemy kolejny numer z niej pochodzący, intrygujące tytułem "Uwielbiam Joł" na bicie Sir Micha.
Cory Mo to gwarancja klasycznego southowego vibe'u w stylistyce ala UGK i goszczący tu na zwrotce Bun B - nie dziwi więc, że "Chose Me" brzmi soczyście i konkretnie. Melodyjnie, pulsująco a zarazem bezkompromisowo.
Oto ogłoszenie artystów tegorocznego Ambient Parku, czyli eventu bez którego sierpień w Białymstoku już nie byłby taki sam... Panuje dosyć powszechne przekonanie, że przyroda i muzyka to odrębne światy, których sąsiedztwo żadnej ze stron nie wychodzi na zdrowie. My udowadniamy, że jest zupełnie odwrotnie. Przynajmniej raz w roku wprowadzamy muzykę w parkowe przestrzenie Białegostoku. Tradycyjnie zapraszamy na Ambient Park, czyli muzyczne rozkosze w zielonym sercu miasta, będące jednocześnie widowiskowym przedsmakiem festiwalu Original Source Up To Date. Już, 15 sierpnia wypełnimy Planty dźwiękiem. Ambient rozleje się po parkowych alejach i Waszych głowach, rozbudzi wyobraźnię, przetka uszy i płuca. Przygotujcie się również na całą masę wrażeń pozamuzycznych, których dostarczą instalacje, niekonwencjonalna scenografia i iluminacja otoczenia głównej sceny na Plantach.
Dzisiejsze zestawienie moich wakacyjnych klasyków dedykowane jest miłośnikom czterech kółek, których cruising po polskich szosach relaksuje równie mocno, co prażenie tyłka na słońcu. Wam również przyda się porcja dobrej muzyki, dlatego przygotowałem dla was dziesięć numerów, idealnych do odpalenia w każdej furze - nawet takiej, która pozbawiona jest hydraulicznego zawieszenia i nie przypomina w niczym klasycznej kalifornijskiej Impali. Let us begin!
13 lipca swoją premierę miał trzeci album w dorobku białostockiej Non Koneksji p.t. "Tylko Dla Prawdziwych", który został wydany pod szyldem Proper Records. Za całość wartstwy muzycznej odpowiada Kriso, a na mikrofonie poza Egonem i Lukasyno udzielili się: kFARTet, Marcin Lićwinko, Kamil Budziński, Nizioł, Dobo, Sobiepan oraz Gotti. Na krążku możemy odnaleźć zarówno utwory motywujące o mocnym brzmieniu jak i życiowe, refleksyjne, wzbogacone o melodyjne refreny wykonane przez śpiewaka ludowego, rockmana czy kwartet wokalny. W rozwinięciu newsa znajdziecie tracklistę, a także odsłuch albumu.
Jeżozwierz. Jeżyq. Kolczasty. 3 ksywy jednego gościa, którego rap ma dwie opcje u potencjalnego słuchacza - albo wpada lewym uchem i zostaje na stałe albo automatycznie wypada prawym. Trzymający się podziemia warszawiak z krwi i kości, posiadający rozpoznawalny (na poczytnym forum zajmującym się tematyką okołorapową znalazłem określenie "wokal żula spod sklepu", z którym się poniekąd zgadzam, choć nie widzę w tym wady, wręcz zaletę) i kąśliwy w linijkach brudny styl, który bez wątpienia wyróżnia się na tle innych reprezentantów polskiej sceny - tymi słowami można opisać warsztat artystyczny, jakim dysponuje bohater tego tekstu. Po niedawnym dołączeniu wraz LaikIke1 i Kiddem do grupy Rap Addix i informacji o planowanej na lato epce w duecie z Soulpete'm, postanowiłem odświeżyć nie tylko ostatni album "Pan Kolczasty", ale wrócić do 2008 roku, czyli debiutu o jakże wymownie brzmiącym tytule - "Jebać Tytuł". No właśnie, w tym przypadku tytuł można spokojnie jebać, by całkowicie oddać się zawartości, która jest przednią ucztą dla słuchacza, lubującego się w klimatach prosto z ulicznego (bynajmniej nie pejoratywnie traktowanego) bruku.
W ostatnich latach mieliśmy sporo reaktywacji, jak i powrotów, jedne bardziej, drugie mniej udane, jednak poziom ocenił już rynek i zainteresowanie danymi albumami. Ale nie ich ilość zadziwia mnie tu i załamuje, ale reakcja części słuchaczy. Gdyby Zeus widział jak jego - udane swoją drogą - wersy o dinozaurach dopasowywane są do każdego rapera, który nie wydał płyty przez 3-4 lata pewnie schowałby twarz w dłoniach. Czy chodzi o nowy album kogoś, kto przez cały czas działał solowo, czy kogoś kto od zawsze wydawał płyty co 4-5 lat, czy kogoś kto rzeczywiście powraca po dłuższej przerwie, związanej często z życiowym zamieszaniem - głos jest jeden i zgodny: "na pohybel dinozaurom, hańba, hajs się skończył, nikogo to nie obchodzi, tylko nowe, świeże, postępowe!"
Info o reaktywacji Kalibra 44 wywołało u nas w redakcji głośne "wow". Zarówno ja jak i Daniel po dziś dzień znamy również ostatnie nagrane już bez Magika 3:44 i takie "Konfrontacje" moglibyśmy nawijać z pamięci wybudzeni w środku nocy. Fakt więc, że działający regularnie solowo i na stale wysokim poziomie Abradab ponownie łączy siły ze swoim bratem Joką, który w ostatnich latach gdzie by się nie pojawił zamiatał stylówką prawie wszystko, co w danym roku wyszło (featuringi na Czarnym Złocie i Miuoshu) jest informacją jednoznacznie kozacką, bo pytania o nowe nagrania Joki zadawaliśmy sobie regularnie a nie od dziś wiadomo, że obaj bracia studyjnie mają taką chemię jak mało kto. Tymczasem czytam komentarze i co widzę? "Dinozaury, nic nie nagrali przez dekadę, teraz hajs się skończył". "Jak to Kaliber bez Magika?". "Beka, nie chcemy takich powrotów". "Słucham rapu już 5 lat, nigdy tych dinozaurów nie słuchałem i tego też nie sprawdzę". "Odeszli, to kto im teraz pozwala wracać". Czytam i zastanawiam się tylko - WHAT THE FUCK? O co w tym wszystkim chodzi?

































