O.S.T.R. "Jazz, Dwa, Trzy" - recenzja nr 1

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-03-27 20:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 82)
Płyta rok w rok, trasa nonstop, platyny i złota sypiące się ostatnio praktycznie bez ustanku, nowe rozwiązania wydawnicze i coraz mniej rzeczy, które ograniczają wielki talent Adama Ostrowskiego... To wszystko sprawia z jednej strony, że jako fan czuję pewną satysfakcję i w sercu cieszę się, że w Polsce da się zrobić coś szczerego, prawdziwego i odnieść w ten sposób sukces. Z drugiej strony... Jak bardzo nie szanowałbym Ostrego, muszę przyznać, że w to wszystko, gdzieś wkrada się też monotonia, przesyt i zmęczenie materiału.

Świadomy słuchacz przeważnie oczekuje od swoich ulubionych artystów czegoś zaskakującego, nowego, świeżego. Zrobić coś takiego mówiąc prawdę, będąc szczerym i zarazem będąc statecznym i mądrym człowiekiem, który odniósł sukces to olbrzymie wyzwanie.

Moim zdaniem, tym razem Adamowi się nie udało, a przynajmniej nie w takim stopniu w jakim byśmy chcieli. Jest to dla mnie tym smutniejsze, że na "Jazz, Dwa, Trzy" znajdziemy numery na poziomie, na który Ostremu ostatnio nie udawało się wspiąć. "Szpiedzy Tacy Jak My", "W Miłości", druga część "W Nienawiści", "Na Luzie", "R.E.L.A.K.S.", "ŁDZ Skit"... Gdyby materiał utrzymano na poziomie tych numerów, mielibyśmy album lepszy od "TDD", które uważam za kozackie. Niestety reszta tego albumu tak wielkim optymizmem już nie nastraja.

Dużo tutaj przegadanych numerów, które niespecjalnie wnoszą coś do twórczości O.S.T.R.'a. "Wiecznie Drugi" jak dla mnie jest klasycznym przykładem "za dalekiego odlotu", "Jeśli Nie Masz" jako kolejny z numerów broniących kultury jest ok, ale na łopatki nie rzuca. Rozumiem, że Adam chciał pokazać, że w tej grze chodzi o umiejętności, ale tak naprawdę motyw z rapowaniem kolejnymi literami alfabetu jest już znany (chociażby z płyty Medium), a kiedy już się za niego bierze, trzeba mieć pewność, że zrobi się to wyjątkowo. Podobnie z "rapowaniem cyframi" od jednego do dwudziestu czterech - słysząc to mam wrażenie, że Adam nadal potrafi gadać, ale już niekoniecznie ma o czym. "Nie Potrzebuję Noża"? Podobnie... Rapowanie oparte na patencie, który de facto nic nie wnosi do treści numeru i płyty. Szkoda, bo kiedy już O.S.T.R. wpada na ciekawy i mniej abstrakcyjny pomysł, wciąż potrafi siać rozpierdol w wersji "classic".

Dla pierwszego bitu "Szpiegów" i ciekawej obserwacyjnej treści tego numeru, dla konwencji bezpardonowej kłótni małżeńskiej i jej komicznego zakończenia "W Miłości", czy tych ciarek, które wchodzą wraz z bitem do "ŁDZ Skitu"  ten album warto kupić. Fajny jest ten motyw z grą, ale nie może niestety ukryć tego, że to najsłabszy album Adama od dłuższego czasu. W mojej prywatnej opinii jeden z najgorszych w karierze. Pierwszy wers "I Co Powiedzieć" artysta powinien rzucić sobie wielkimi literami na ścianie studio i czytać przed rozpoczęciem pisania każdego kolejnego numeru. "Jazz, Dwa, Trzy" na trójkę z plusem, bo poniżej pewnego poziomu nie schodzi, a kawałki o których wspomniałem dołączają do wielkiej paki fantastycznych numerów potwierdzających geniusz tego wariata. Aha...Żeby było jasne. Nie zarabiam Twoim kosztem Adamie, a krytyka nie zawsze wynika ze złych intencji i emocji. Jestem jednym z tysięcy fanów w tym kraju, którzy czekają na Twój kolejny wielki album. Ten ma tylko wielkie momenty.

Anonim
No i napisz tu coś odkrywczego... Recenzja niestety bardzo prawdziwa. Ale plus za zawartość drugiego cdeka i to całkiem duży. Będzie lepiej. P-ce.
Anonim
" "Szpiedzy Tacy Jak My", "W Miłości", druga część "W Nienawiści", "Na Luzie", "R.E.L.A.K.S.", "ŁDZ Skit"... Gdyby materiał utrzymano na poziomie tych numerów, mielibyśmy album lepszy od "TDD", które uważam za kozackie." haha, autentycznie wracam tylko do tych numerów na tej płycie ;) Najsłabsza pozycja Ostrego, i to zagranie z grą... słabo.
Anonim
wow, z wiekszoscia recenzji sie zgadzam.
rapgra022
pod względem muzycznym ta płyta wspina się na wyżyny i jaram się większością bitów niepomiernie. tekstami Ostry nie zaskoczył, ale słucha mi się ich przyjemniej niż z ostatnich produkcji. + za pomysły i konspekt na płytę. warto lirycznie porównać sobie kawałki "w miłości" i "w nienawiśći", a zauważa się trochę więcej. osobiście pozytywnie oceniam płyciwo, słychać, że dziś jest lepiej. OSTRy każdą produkcją pcha polskie rapy do przodu - Mózg Wolność Siła + fat ass J & piwko odpowiednio wgniata pasażera w fotel. zawiodłem się raczej brakiem gości - liczyłem na jakąś petardę, ale to nie ucieknie. aaa, no i jeszcze Abstynent - ten singiel to bangin' shieeeeeeeeeeeet!
aaa
Płyta nuuuuuuuuuudna najgorsza jego płyta jaka ujrzała światło dzienne
Papoose
motyw z literami alfabetu zaczal sie od Alphabetical Slaughter Pap'a, a nie Medium (wtf?) ku.rwa...
Fat Pete
kurwa !!! jaki najsłabszy ? każda płyta Ostrego jest w innym klimacie, a ta jest przezajebista, jeśli chodzi o bity! wydaje się, że Adam tworzy wciąż to samo, ale to złudzenie... On z każdą płytą daje nam nową jakość, o której inni polscy bitmejkerzy i mc mogą tylko pomarzyć !!!!
Anonim
Zgadzam Się z tą recenzją, słucham tej płyty z szacunku dla artysty, a mniej dla samej muzyki. Oklepane kawałki ostrego, jak i jego rapowanie o tym samym w inny sposób nie denerwowały tak jak na tej płycie. Mimo to czekam na następny album, ema.
fallen88
Płyta trzyma wysoki poziom w przeciwieństwie do kiepskiej recenzji a tego typu wstrzyki ostry na płycie spuentował "nie mam 20 lat bro kup sobie tabasco".
Anonim
Brawa dla recenzenta, byłem przekonany, że jak wszyscy inni będziecie ten krążek wychwalać pod niebiosa, a tymczasem górę wzięło jednak krytyczne podejście do działalności Ostrego. Płyta do bólu wtórna i nudna, w ogóle nie chce się do niej wracać, jest parę dobrych kawałków, ale reszta to niestety zapychacze. Ostry niestety zjada własny ogon od jakiegoś już czasu.
Anonim
Ja osobiście to już rzygam Ostrym, powinien sobie zrobić tak ze 2-3 lata przerwy od nawijania. Tej drugiej płyty do gry nie przesłuchałem do dzisiaj! ''J23'' bym dał 4-. Czemu? Bo paradoksalnie to o co było do Ostrowskiego najwięcej zarzutów tutaj się już tak bardzo nie sprawdza. Skupił się w końcu nad tekstami i większość kawałków trzyma się tematu od początku do końca (''Szpiedzy...'', ''W Miłości i Nienawiści'', ''Abstynent'', ''R.E.L.A.K.S.'', ''LDZ skit''). Ale tekstami i tak nie zaskakuję, to wszystko już było, a przynajmniej znaczna większość. Kawałek z alfabetycznym nawijaniem w obie strony jest bez sensu, nie wiem po co takie coś nagrywać. Zeby pokazać, że można, że się da? Muzycznie znowu jest inaczej niż na poprzednich produkcjach i trzeba przyznać, że jest dobrze. Ale bywało już lepiej. Niemniej jednak jest kilka tłustych bitów takich jak np. ''Szpiedzy...'' (obydwie części + ta zajebista wstawka), ''W Miłości'' (gdzie pierwszy bit podjeżdża Premierem), ''Mózg, Wolność, Siła'', ''Abstynent'', ''R.E.L.A.K.S.'' i kilka innych. No i Haem, o którym w recenzjach już tradycyjnie się zapomina bo to DJ też zrobił swoje. Wkomponował się w album tak dobrze, że recenzenci chyba nawet nie zauważyli jego obecności. PS. Ostrowski już szykuję album na luty 2012 (potwierdzone info) + ponoć już myśli nad płytą na 2013 + może w końcu nagra album z Returnersami (daj Boże żeby tam nie nawijał tylko produkował z nimi). Czeka ktoś? Są tacy odważni? ''Brawa dla recenzenta, byłem przekonany, że jak wszyscy inni będziecie ten krążek wychwalać pod niebiosa, a tymczasem górę wzięło jednak krytyczne podejście do działalności Ostrego.'' Nie było patronatu. Wnioskuj.
Anonim
po TDD myślałem że Ostry wraca na dobrą droge ponieważ nie lubie gdy nawija swoją dziwną manierą, a ostatnio jak wyżej było napisane, przesyt na OSTRa spowodował że miałem na niego alergię, a po TDD się to umiarkowało. Album kupiłem w ciemno, przesłuchałem i.. nie podchodzi mi, co tu dużo mówić...
Anonim
pierwsza dobra recenzja! wreszcie bez włażenia gdzieniegdzie! brawo!
Anonim
"w to wszystko, gdzieś wkrada się też monotonia, przesyt i zmęczenie materiału" no, mniej więcej tak to wygląda od dobrych kilku płyt
hajzi
dajcie recenzje N3D
XYZ
zgadzam się z recenzją... ALE... jeśli ta płyta dostaje 3+, to płyta Grubsona w obiektywny sposób powinna być oceniona co najwyżej na 4... ale to tylko takie moje subiektywne spostrzeżenie. rozumiem "patronat", ale mamy dwie przeciętne płyty - w jednej wypunktowane same plusy i 5, a druga oceniona w zupełnie przeciwny sposób na 3+...
Anonim
Ostry mógłby zrobić dłuższą przerwę i zrobić coś świeżego, bo teraz wałkuje oklepane już motywy.
hrabia (25lat)
Zgadzam się z Emateiem, wystawienie tej płycie mniej niż mocna czwórka uznaje za nadużycie. Ale nie ma patronatu to można się w końcu wyżyć:) no nie Daniel?:) Do XYZ: Poczytaj sobie dyskusje pod recenzja SZADa to zobaczysz jaki ten portal obiektywny:) Dopóki nie zmienią systemu oceniania to jest to POPKIBEL a nie popkiller:)
Anonim
Papoose: Na długo przed Twoim idolem robili to inni ziomeczku, chociażby Masta Ace, kiedy Pap jeszcze nie wiedział jak majka trzymać. Mediuma wspomniałem bo a) pojawia się na płycie b) zrobił to lepiej c) nawija po polsku.
LBN reprezent
Daniel człowieku, może Ty się już wypaliłeś? Zrób sobie przerwę na kilka lat, albo kilkanaście, odpocznij od dziennikarstwa i pisania recenzji. Może wrócisz bardziej "fresh"...
LBN reprezent
Płyta Flinta to według Ciebie 4+, a J23 to 3+? Przecież to już nawet nie jest śmieszne. Ty po prostu nie masz pojęcia o rapie i to nie jest tylko "moja prywatna opinia".
ferdek
w sumie trudno oceniać płyty Ostrego, bo to zależy jak na nie spojrzymy. Jak porównamy J23 do innych jego płyt to faktycznie moim zdaniem najsłabsza produkcja jaka wyszła po świetnym JTTS. Inna sprawa, że gdyby nie wyszło OCB, TDD i POE2 i nagle Ostry by wjechał z J23 to każdy(tzn pomijam tutaj tych,którzy hejtują z zasady albo tych dla których skończył się po Tabasko) by po prostu słuchał oczarowany. Ogólnie nie ma o co się za bardzo przyczepić- świetne zróżnicowane flow- przyśpieszenia, zwolnienia, zmiana barwy głosy, a nawet podśpiewywanie, świetne bity, świetne cuty, teksty na poziomie, kilka świetnych kawałków( ŁDZ Skit, Szpiedzy, W Miłości, W nienawiści, Na luzie Skit)i wiele po prostu dobrych. Tylko właśnie tymi dobrymi jesteśmy przejedzeni, tym bardziej ,że ciekawsze znajdowały się na poprzednich płytach, jest ich za dużo, nie ma w nich nic co by nas zaskoczyło. Ale i tak uważam ,że jak porównamy ją do innych polskich produkcji to i tak wypada bardzo dobrze(z tych względów, które wymieniłem wcześniej, czyli jakiś tam obiektywnych kryteriów jakimi powinno się kierować oceniając płyty rapowe IMHO). Gdyby ktoś inny nagrał dokładnie taką płytę to również byłby ochy i achy. Generalnie co za dużo to niezdrowo. Ale Ostry jak wiemy nie zwolnij to chyba kliniczny przypadek uzależnienia od tworzenia. Dlatego każdemu kto czuje przesyt polecam po prostu zrobić sobie dłuższą przerwę od jego rapu i sprawdzać jego płyty kiedy zatęsknicie, wtedy słuchanie ich powinno sprawiać wielka frajdę, bo naprawdę trzyma to poziom. Dlatego ocena sprawiedliwa biorąc pod uwagę ,że to Ostry i mają w pamięci jego wcześniejsze dokonania ,niesprawiedliwa bardzo jeżeli weźmiemy pod uwagę jakie wątpliwej jakości dzieła dostawały tutaj dużo wyższe noty(np. Flint jak zauważył mój przedmówca).
LBN reprezent
Propsy dla Ciebie ferdek! Twoja wypowiedź o wiele bardziej przypomina recenzję niż to co napisał Daniel. Ostry na szczęście nie jest kolesiem, który musi siedzieć po pracy w domu nad zeszytem i na siłę wymyślać porównania, żeby je potem wykrzyczeć na cudzych bitach, za które musi płacić. Ale rozumiem, że niektórym taki "wykrzyczany" styl z porównaniami na siłę też może się podobać.
Anonim
ferdek: Po pierwsze w odpowiedzi na postulaty czytelników starałem się od nowego roku trochę bardziej unormować swoją skalę ocen, bo sam zauważyłem, że przedział 4-5 to 80% moich recenzji. Po drugie - Flint ma ten przywilej, że debiutuje, więc robiąc coś innego ma duży plus na starcie, Adam jest weteranem. Po trzecie - porównywanie Flinta z Ostrym jest zupełnie bezcelowe, bo oceny zawsze staramy się wystawiać w odniesieniu do możliwości danego artysty, jego pozycji na scenie, rozwoju który zrobił od ostatniej produkcji. Jednym słowem - oceny w recenzjach nie są bezwzględne. Kubson dostał piątkę tak samo jak Slums Attack, co nie znaczy, że te płyty są równie dobre. Tak dla przykładu;)
LBN reprezent
Zabawne, że Adam będąc w tak słabej formie, nagrywając jeden z najgorszych albumów w swojej karierze ma szansę nagrać kawałek z KRS-em. Hehe, The Teacher pewnie weźmie od Ostrego okrągłą sumkę i nawet nie spojrzy na skillsy. Pewnie nagrałby z każdym wackiem. To samo z Urbaniakiem. Ciekawe dlaczego planują wspólną płytę z Ostrym? Jeden z pierwszych białych muzyków, który nagrywał z Milesem Davisem, na pewno cierpi na brak hajsu i skusi się na kolaborację z marnym grajkiem z Bałut. W końcu czego się nie robi dla pieniędzy. Tak samo Abradab, Pyskaty, Echinacea, Emade, Fokus i wielu innych pazernych na hajs, którzy ostatnio nagrywali z tym wypalonym "artystą" Ostrowskim. Nie ma talentu, dobrze, że ma chociaż fejm. Dzięki Daniel, że otworzyłeś mi oczy swoją recenzją!
LBN reprezent
Tak Danielu, bardzo unormowałeś swoje oceny! Od nowego roku wciąż dajesz w 90% czwórki i piątki. No ale wiadomo, marnego grajka z Bałut zawsze można zjechać, za co wzrośnie szacunek wśród hejterów. Zauważyłem, że dałeś 5 Fokusowi i Slums Attack, czyli wniosek jest prosty. Co ma zrobić Ostry, żebyś docenił jego twórczość? Przez parę lat nie nagrywać nic, albo bardzo słabe płyty na słabych bitach, nagrać diss, skonfliktować się z kimś, np. z Tede, robić z siebie idiotę na filmikach w YT i po tych latach posuchy nagrać "porządną" płytę, która dla Ciebie będzie mega zajebista.
Anonim
Nie napisze zbyt dużo bo mi się nie chce. "Wiecznie drugi" był moim ulubionym trackiem z tego albumu po pierwszym odsłuchu. A co do ocen...Jazz,dwa,trzy trója z plusem? grubson 5 ??? rozumiem że mierzycie różnych wykonawców różną miarą...jak się to ma do rzeczywistosci?? Nikt nie wspomniał o kawałku "Doba" ??? ale co tam. LBN reprezent - ale Ci żal dupe ściska, zapomniałeś dodać Frenchmana, gdzie Adaś, mimo średniej produkcji (nie jego) nawinął najlepszy feat. od....kilku miesiecy ;)
Anonim
@Kadłub - Kawałek z alfabetycznym nawijaniem w obie strony jest bez sensu, nie wiem po co takie coś nagrywać\ zaczynam wątpić we wszystkich forumowiczów.
LBN reprezent
JuDym, nie jestem pewien czy mnie zrozumiałeś. Jeśli nawiązujesz do postu, w którym wymieniam artystów z którymi Ostry nagrywał ostatnio, to cały ten post ma charakter ironiczny.
dobra recenzja
''Aha...Żeby było jasne. Nie zarabiam Twoim kosztem Adamie, a krytyka nie zawsze wynika ze złych intencji i emocji. Jestem jednym z tysięcy fanów w tym kraju, którzy czekają na Twój kolejny wielki album. Ten ma tylko wielkie momenty.'' Dobra recenzja a to co dałem w cudzysłów pięknie wyjaśniło na koniec : )

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>