
Jaka była Wasza pierwsza reakcja, kiedy zobaczyliście jego ksywkę i twarz na tej stronie? "Xero Dilli"? "Kontynuator tradycji Detroit"? "Ten od bitów dla Slum Village"? "Kto to, do kurwy nędzy, jest?". W sumie bez różnicy. Czego byście sobie nie myśleli, czego byście nie mówili o Black Milku, on prawdopodobnie będzie robił swoją muzyką i dedukując z dotychczasowego rozwoju sytuacji jego "brzmienie miasta" będzie coraz bardziej oryginalne i będzie zjednywało sobie coraz więcej fanów. Hate it or love it? Ten gość po prostu ma wielki talent i kiedy mówi o muzyce w jego oczach widać coś więcej niż upór w szlifowaniu wyrobniczych skillsów.



































