Dopiero co informowaliśmy was o prawdopodobnym powrocie Kendricka, a możliwe, że szykuje się również powrót J. Cole'a. Wszystko za sprawą postu Basa, który... został usunięty chwilę po jego opublikowaniu.
J. Cole
J. Cole
Pod koniec zeszłego roku J. Cole nie udzielał się muzycznie oraz w social mediach nie przejawiał żadnej aktywności. Zmieniło się to w Sylwestra, kiedy raper ujawnił w nowym poście na Instagramie swój plan wydawniczy oraz dał fanom do zrozumienia, że po jego wypełnieniu zakończy przygodę z muzyką.
"2014 Forest Hills Drive" był dla J. Cole'a przełomowym albumem, który dotąd przez wielu jest uważany jako jego najlepszy. W tym roku obchodzi on swoje 6 urodziny i z tej okazji Cole podzielił się fanami archiwalnym klipem do kontrowersyjnego numeru "Fire Squad", w którym znalazły się sławne linijki o Elvisie Presleyu, Justinie Timberlake'u, Eminemie i Macklemorze.
"The Fall Off", czyli nadchodzące solo J. Cole'a zostało zapowiedziane już przy premierze poprzedniego, w outrze "KOD", czyli numerze "1985". Od tego czasu jednak informacji o nowej płycie było jak na lekarstwo. Wszystko zmieniły Instastories jego alter ego, kiLL Edwarda, który podał przybliżony termin wypuszczenia nowego materiału.
Wczoraj poznaliśmy nominacje do Grammy 2020. Wśród najczęściej wyróżnionych znaleźli się m.in Lil Nas X oraz J. Cole wraz ze swoją ekipą Dreamville. Kolektyw został wyróżniony za wychwalany przez krytyków album-kompilację "Revenge of the Dreamers III", który od czasu lipcowej premiery pokrył się już złotem.
Parę nominacji dostał również nieżyjący już Nipsey Hussle, który został zastrzelony 31 marca tego roku przed swoim sklepem w dzielnicy Crenshaw w Los Angeles. Jak zwykle nie obyło się też bez kontrowersji, które negatywnie skomentowali Rapsody i Goldlink.
W przyszłym roku do rąk fanów ma trafić 6 album rapera z Fayetteville. Przedwczoraj przed swoim koncertem w Las Vegas, artysta puścił fanom film na wzór politycznych kampanii, który zapowiedział, że "The Fall Off" wyjdzie w 2020 roku.
J. Cole i jego ekipa prezentuje 5 klip promujący ozłoconą już kompilację "Revenge Of The Dreamers III". Teledysk został nakręcony w wielu różnych, znanych miejscówkach w Atlancie m.in. na Atlanta Olympic Cauldron Tower.
Ekipa Dreamville nie zwalnia tempa - w tym tygodniu do Sieci trafił już trzeci teledysk z albumu/kompilacji "Revenge of the Dreamers III". Tym razem doczekaliśmy się obrazka do otwierającego projekt numeru "Under The Sun", w którym oprócz trzech reprezentantów Północnej Karoliny - J. Cole'a, DaBaby i Lute'a - słyszymy też niepodpisane nigdzie oficjalnie wokale Kendricka Lamara! Nakręcony w Nowym Jorku, klimatyczny klip znajdziecie w rozwinięciu.
Ekipa Dreamville nie zwalnia tempa - pod koniec lipca ich ostatni album Revenge of the Dreamers III" oficjalnie pokrył się złotem, a na dokładkę dostaliśmy teledyski do dwóch z najlepszych numerów z płyty-kompilacji - niezwykle emocjonalnego "Sacrifices" (w składzie Earthgang, Smino, Saba, J. Cole) oraz wyśmienitego "Sleep Deprived" (w składzie Lute, Omen, Mez, DaVionne). Oba teledyski w rozwinięciu - sprawdzajcie bo warto!
Jeśli słuchaliście najnowszej płyty Big K.R.I.T.'a to waszej uwadze nie umknął pewnie jeden z najgłośniejszych numerów na trackliście "K.R.I.T. Iz Here" - wyczekiwany od dawna, nagrany w duecie z J. Cole'em numer "Prove It". Utwór ten trafił na nagłówki za Oceanem jednak nie tylko z samego faktu collabo Króla z Mississippi z głównodowodzącym Dreamville, a też ze względu na wyjątkowo osobistą, poruszającą zwrotkę Jermaine'a.
W swoim tekście Cole w niesamowity sposób opowiedział bowiem historię swojej pierwszej fanki - Felicii - wspominając czasy, gdy pojawiała się prawie na każdym jego koncercie, zaskakując skromnego chłopaka z Północnej Karoliny i co chwilę witając go w kolejnych miastach pod sceną. Jak się okazało, Felicia pracowała w Delta Airlines i miała zniżki na bilety lotnicze, które wykorzystywała właśnie, aby latać na występy Cole'a i okazywać mu swoje wsparcie. Kiedy natomiast jakiś czas temu sam artysta dowiedział się o poważnej chorobie Felicii, postanowił zadedykować jej całą zwrotkę i dodać jej siły i słów otuchy niepowtarzalnym występem w "Prove It". Odsłuch, historia i fragment wywiadu z Felicią w rozwinięciu.
Dwa tygodnie temu, 12 lipca, światło dzienne ujrzał czwarty studyjny album Big K.R.I.T.'a "K.R.I.T. Iz Here", a z tej okazji - dzięki uprzejmości i pomocy managementu artysty - udało nam się zdzwonić na video z MC i producentem rodem z Mississippi, aby porozmawiać o jego nowym wydawnictwie, genezie i koncepcie płyty i okładki oraz cechach wspólnych z debiutanckim "K.R.I.T. Wuz Here" z 2010 roku, a także o wsparciu wieloletnich fanów, współpracy z J. Cole'em w numerze "Prove It" czy wyjściu poza swoją strefę komfortu i całościowego oddaniu sterów muzycznych w ręce innych producentów po raz pierwszy w swojej karierze.
Część pierwsza naszej wnikliwej, 45-minutowej rozmowy z tryskającym pozytywną energią artystą już do obejrzenia na naszym kanale YouTube'owym. Druga część już w przyszłym tygodniu!
W poprzedni piątek światło dzienne ujrzał najnowszy album Dreamville "Revenge of the Dreamers III", w którym u boku J. Cole'a i Kendricka Lamara jako trzeci głos, który słyszymy na płycie, pojawia się właśnie Lute - hołdujący starej szkole rapu MC z Charlotte w Północnej Karolinie, którego droga na przysłowiowy szczyt brzmi wręcz niewiarygodnie. Kiedy dostał wiadomość od ziomka, że J. Cole, TEN J. Cole chce go poznać, pracował w Walmarcie i poprosił kumpla, żeby nie robił sobie żartów. Jak się wkrótce okazało, to wcale nie był 1 kwietnia, a twórca "Sideline Story" faktycznie dobijał się do znajomych Lute'a, szukając do niego bezpośredniego namiaru. Szalone, co?
W naszym 20-minutowym, dogłębnym wywiadzie sympatyczny MC opowiedział dokładnie historię tego, jak trafił do Dreamville, wspomniał pierwsze spotkanie z Cole'em, a także opowiedział o swoim projekcie "West1996 Pt. 2", nagranym na bicie J Dilli singlu "Still Slummin'", czy inspiracji "Illmaticiem" i stworzeniu własnej wersji klasycznej okładki na potrzeby debiutanckiego projektu, a także o planach ukończenia muzycznej trylogii "West1996".
Wczorajszy dzień był dla mnie osobiście dniem wyjątkowym - nie dość, że obchodziłem urodziny, to jeszcze jeden moich ulubionych raperów ever - Big K.R.I.T. - wydał tego dnia swój najnowszy album - to się nazywa idealny prezent! Cały piątek spędziłem więc zapętlając czwarty oficjalny longplay MC i producenta z Mississippi - choć w przypadku "K.R.I.T. Iz Here" z naciskiem na MC. Tym razem bowiem twórca kapitalnego "Cadillactica" postanowił skupić się w stu procentach na stronie rapowej i tekstowej, powierzając stronę muzyczną zespołowi kilkunastu bardziej lub mniej znanych producentów.
Dało to całemu projektowi powiew świeżości i nieprzewidywalności, zgrabnie wpasowując się w dotychczasową dyskografię Króla z Meridian. Gościnnie gospodarza wparli m.in. J. Cole w genialnym, emocjonalnym "Prove It", Lil' Wayne czy Rico Love. Dwa teledyski oraz odsłuch całości w rozwinięciu.
W piątek światło dzienne ujrzał najnowszy album spod szyldu wytwórni J. Cole'a Dreamville "Revenge of the Dreamers III", a dziś mamy dla was nasz 15-minutowy videowywiad z jednym z gości, którzy reprezentują Dreamville od samego początku. Urodzony w Paryżu, a od 8. roku życia wychowany w nowojorskim Queens Bas to człowiek o niesamowitej historii. Trzy lata po tym, jak w ogóle zaczął rapować, wystąpił w numerze u boku 50 Centa, a swój pierwszy legalny album nagrywał w piwnicy w domu rodziców podczas mroźnej nowojorskiej zimy. Jego muzyka to zgrabna i świeża mieszanka inspiracji brzmieniami afrykańskimi i europejskimi.
W naszym wywiadzie Bas opowiedział m.in. o swoim zeszłorocznym albumie "Milky Way" i odnajdywaniu życiowej równowagi, historii znajomości z J. Cole'em i wpływie, jaki założyciel Dreamville miał na jego rozwój artystyczny; tętniącym życiem i pozytywną energią klipie do ich hitowego collabo "Tribe", a także o zabawnym teledysku do "Boca Raton" w duecie z A$AP Fergiem. Sympatyczny MC wspomniał też współpracę w studiu z legendą Queens 50 Centem, podzielił się wrażeniami ze swojej pierwszej trasy koncertowej po Afryce i zdradził ulubionego gracza z NBA.
Wczoraj pisaliśmy o specjalnym półgodzinnym filmie "Revenge" dokumentującym prace nad oczekiwanym z niecierpliwością krążkiem "Revenge of the Dreamers III". Dziś trzecia część kompilacji spod szyldu Dreamville ujrzała światło dzienne, a my mamy dla was oficjalny odsłuch całości.
Jestem bardzo dumny z każdego zaangażowanego w ten projekt, zwłaszcza po stronie Dreamville. Cieszę się, że ci wszyscy producenci i artyści mogli tego doświadczyć. Sam nigdy nie miałem takiego doświadczenia, a jestem w tej grze od 10 lat. Wiem, że czasem łatwo jest stracić nadzieję jako artysta czy producent w obecnych czasach. Czuję, że więcej takich akcji zrobiłoby bardzo wiele dla muzyki, bez dwóch zdań. Ponieważ prawdziwą esencją, "krwią" muzyki są ci nieznani producenci, którzy harują ciężko i nikt ich nie zauważa. - mówił w dokumencie Cole o całym projekcie a my odpalamy odsłuch i polecamy wam zrobić to samo.