Edycja 2011 to parę naprawdę mocarnych ksywek i parę wyborów kontrowersyjnych już w momencie startu akcji. A także osoby, które ewidentnie nie wykorzystały szansy. Kto zrobił swoje a kto przespał xxl'owską ekspozycję?
Big K.R.I.T.
Big K.R.I.T.
Jeden z moich ulubionych MC's i producentów młodego pokolenia - Big K.R.I.T. uderza z nowym darmowym albumem. Na promowanym przez klip "R.E.M." projekcie znalazło się 17 nowych kawałków, nagranych w całości na autorskich bitach reprezentanta Third Coast. Wyjątkiem jest jedna produkcja 9th Wondera.
Gościnnie m.in. Bun B, Wiz Khalifa, Smoke DZA, BJ The Chicago Kid. O płycie wiele nie napiszę bo właśnie mi się ściąga... ale nie przegapcie tego! Odsłuch i darmowy download w rozwinięciu.
"Was LFU a dream or a nightmare?" - zastanawia się Big K.R.I.T, mając na myśli swój oficjalny debiut, który - zdaniem wielu - był sporym rozczarowaniem. W najnowszym singlu z nadchodzącego wielkimi krokami mixtape'u "King Remembered In Time", muzyk z Mississippi analizuje to, co działo się w jego głowie po premierze ubiegłorocznego "Live From The Underground". I obiecuje: "Next time I drop a bomb, I swear I'mma kill niggas". Wierzymy, prawda?
Współpraca Big K.R.I.T.'a z takimi legendami southside jak 8Ball & MJG, Ludacris czy Bun B właśnie, przestały być dla kogokolwiek zaskakująca. Szczególnie ten ostatni bardzo upodobał sobie podkłady młodszego kolegi i bez wahania zjawia się na każdym numerze na którym będzie pasował, a tych ostatnio coraz więcej. "Shine On" z pewnością do nich należy. Dużo już wspólnych numerów tych panów prezentowaliśmy i wydaje się, że artystyczna chemia między nimi działa bez zarzutu. Oparty na soulowym samplu, ale jednocześnie bardzo niecodzienny w swojej rytmice track jest zwiastunem nadchodzącego projektu "King Remembered In Time". Numer czeka na was w rozwinięciu.
Gdybym miał wymienić topowe albumy zeszłego roku nie wyobrażam sobie zestawienia bez "Live From The Underground" Big K.R.I.T.'a. Obdarzony niesamowitym lirycznym talentem, charakterystycznym głosem i na dodatek rapujący z przekozackim akcentem z Mississippi MC zbiera szacunek praktycznie od wszystkich. Od zatwardziałych trueschoolowych konserw i najsztywniejszych karków gangsterskiego rapu. Od mainstreamowych graczy też. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzało kilka numerów z udziałem K.R.I.T.'a w których spotyka się z trzema skrajnie różnymi postaciami - wschodzącą gwiazdą z jego stanu - Tito Lopezem, soulfulowym producentem z Północnej Karoliny - 9th Wonderem i wyjadaczem z Texasu - Bunem B. Wszystkie trzy tracki znajdziecie w rozwinięciu.
Kocham takie opcje. Zamiast ciągle narzekać na korporacje, które zarabiają na hip-hopie bierze się od nich hajs i robi za niego to co można zrobić najlepszego. Dla wszystkich alterglobalistów przypomnę tylko, że np. "Classica" nigdy by nie było gdyby nie Nike, a to przecież tylko wierzchołek góry lodowej złożonej z takich tracków. Dziś mamy dla was kolejny. Tym razem za akcją stoi znana wszystkim firma Ecko, która szykuje się do wydania mixtape'u pod tytułem "Underground Airplay". Singlem promującym jest wspólny track trzech gości z trzech różnych bajek - Joey Bada$$a, Smoke DZA i Big K.R.I.T.'a. Posiadzono ich na bardzo surowym bicie, zatrudniono magików z Creative Control do realizacji obrazu i stworzono teledysk, który w moim mniemaniu bardzo szybko będzie określany jako "klasyczny".
Album "Live From The Underground" to jeden z tych krążków, który mimo zdecydowanie wysokiego poziomu nie zadowolił wielu słuchaczy. Big K.R.I.T. dzięki darmowym mixtape'om wyrobił sobie markę i wszyscy liczyli, że zaatakuje czymś nowym. On jednak wycisnął wszystko co najlepsze ze swojej muzyki i bądź co bądź zapodał nam wyśmienity, jeden z lepszych w tym roku albumów. Prezentujemy wam teledysk do utworu "Rich Dad Poor Dad", który znalazł się właśnie na tej płycie. Nie ma mowy by wysoki poziom narzucony przez K.R.I.T.'a już od początku kariery został zaniżony.
Co prawda Daniel niedawno pisał już recenzję "Live From The Underground", jednak nie mogłem sobie odmówić przyjemności napisania swojej, również z uwagi na to, że w przeciwieństwie do niego twórczość K.R.I.T.'a śledzę od dłuższego czasu.
Nigdy nie miałem okazji sprawdzić całego jego materiału. To co gdzieś docierało zawsze robiło dobre wrażenie, ale pierwszym materiałem, który sprawdziłem w pełni i w stu procentach koncentrując się na talencie K.R.I.T.'a jest właśnie wydane przez Def Jam miesiąc temu "Live From The Underground".
Okrzyknięty przez niektórych przyszłością hip-hopu raper miał przed sobą niełatwe zadanie - sprostać oczekiwaniom fanów i nie zawieść pokładanych w nim nadziei. W marcu tego roku ukazał się najnowszy street album K.R.I.T.'a, zatytułowany "Return Of 4Eva". Czy artyście udało się podtrzymać dobrą passę, czy może czekał nas spory zawód?