DJ Dahi jest jednym z najciekawszych producentów hip-hopowych ostatnich lat i także jednym z najbardziej zaufanych ludzi Kendricka Lamara. To on wyprodukował "Money Trees" na "Good Kid, m.A.A.d City", miał spory udział w powstawaniu "DAMN. i "Mr. Morale & The Big Steppers". Ostatnio udzielił wywiadu magazynowi Rolling Stone, w którym opowiadał między innymi o procesie tworzenia ostatniej płyty K. Dota.
DJ Dahi
DJ Dahi
W dzisiejszym Drive By zdecydowanie więcej nowych twarzy i sporo nowoczesności. Na rozgrzewkę Sunni Colon, który do spółki z DJ'em Dahi dają porcję świetnie zrealizowanego, ciekawego i nowoczesnego rapu. Nie inaczej jest w przypadku pochodzącego z Etiopi ANTHM. Dla fanów Kaliforni hymn Dodgersów w wykonaniu DJ'a Felli Fela z gościnnym udziałem Ice Cube'a, Tygi i Ty Dolla $igna. Na deser dwa bardziej oldschoolowe jointy - numer reprezentanta No9To5 - Topiq The Smooth Propheta oraz Snow Tha Product z featem CyHi Tha Prynce'a.
Tegoroczny Freshman nie odpuszcza w swoim wyścigu po sukces. "Habits and Contradictions" było wszędzie chwalone. W tym roku zapowiedział swoje kolejne solo, którego nazwa brzmi "Oxymoron". Pierwszym promującym go utworem było kozackie "Yay yay" na bicie Bo1-dy. Tym razem dostajemy niemniej rewelacyjne "Hell of a Night". Podkład jest dziełem DJ Dahi, który wyraźnie inspiruje się muzykiem odpowiedzialnym za "Yay yay". Możecie go przesłuchać w rozwinięciu, a ja z niecierpliwością czekam na majorsowy debiut Schoolboya, który ma szansę porządnie namieszać w końcowo-rocznych rankingach.
Krondon to koleżka, którego starsi fani mogą kojarzyć chociażby z numerów w ramach Soul Assassins, a młodsi z Blacksmith Kweliego. Duże zamieszanie zrobił album jego grupy Strong Arm Steady we współpracy z Madlibem. Co ciekawe album, który wam prezentujemy jest pierwszą solową produkcją KRNDN'a (taką pisownię widzimy na nowej płycie) od czasu wydanego w 2003 "The Beginning Of", które było jedynie bootlegiem wcześniejszych singli i numerów z przeróznych undergroundowych produkcji. Intrygująca okładka nie jest więc jedynym powodem sprawiającym, że chce się sięgnąc po "Everething's Nothing".
Casey Veggies swój pierwszy mixtape zatytułowany "Customize Greatly Vol. 1" wydał w 2007 roku, kiedy miał... 14 lat. Początkowo młody raper był w składzie kochanego przez jednych, hejtowanego przez drugich Odd Future, ale zrezygnował ze współpracy z grupą, żeby obrać swoją własną drogę. Dziewiętnastoletni dziś Casey ma bardzo dobre układy z raperami ze swojego pokolenia - pracował z Pac Div, Rockie Freshem, Chiddy Bang czy brandUnem DeShayem. W trasach towarzyszył Mac Millerowi, Wiz Khalifie, Tylerowi czy Big K.R.I.T.'owi. Po podpisaniu umowy z Roc Nation Casey przygotował nowy mixtape zatytułowany "Life Changes".
Pac Div to zespół, który na mapie współczesnej muzyki z Kalifornii powinien być zakodowany w głowie każdego fana. Na tyle młodzi, że ich muzyka jest bardzo współczesna, doskonale sprawdza się w zestawieniu z ich rówieśnikami na listach przebojów, a zarazem na tyle związani z tą kulturą, żeby wiedzieć co zrobić, aby to jednak był hip-hop, a nie rapowany pop. Bracia Like i Mibbs oraz ich wieloletni przyjaciel BeYoung to trzy wyraźne style rapowania, każdy z nich wyszlifował swoje umiejętności wpasowując się w klimat Pacific Division, ale też żaden z nich dla mnie nie jest liderem i grupa nie działa według zasady "jeden kozak i jego dwóch ziomków". To sprawia, że epki, mixtape'y i albumy zespołu warto sprawdzać w ciemno.
"GMB" to drugi oficjalny album zespołu po przyjętym w miarę dobrze, ale nie zmieniającym radykalnie pozycji zespołu na scenie "DiV". "Always making groundbreaking shit that don't brake" - tak Mibbs otwiera numer w kozackim, wkręcającym niecodzienną perkusją singlu "Bank", który wyprodukował Scoop DeVille. Oprócz niego na płycie produkują DJ Dahi, Swiff D, Like czy Mars z 1500 or Nothin. Czy zapewniło to ciągłość charakterystycznego brzmienia Pac Div, a album spełnia oczekiwania?