To już 10 lat od czasu, gdy Wiz poprzez "Kush & O.J." wdarł się na radary słuchaczy z całego świata. Przez ten czas raper z Pittsburgha wykreował własny styl, brzmienie i niezmiennie zgrabnie odnajduje się zarówno w leniwym, mocno korzennym klimacie, jak i w soczyście newschoolowych bangerach. Od zawsze Khalifa miał też słabość do klasyki, wielokrotnie oddawał ukłony starszym graczom, nagrywał z nimi albumy (Snoop Dogg) czy brał pod skrzydła podbijając ponownie popularność (Juicy J). Od pierwszych mixtape'ów uwielbiał też wskakiwać na klasyczne bity - jako że na wydanym w 4/20 "The Saga of Wiz Khalifa" dostajemy szeroko komentowaną nową wersję "Still D.R.E." to postanowiliśmy przypomnieć Wam także i inne!
Common
Common
O tej rocznicy pamiętaliśmy już jakiś czas no i nadszedł ten dzień - dzisiaj okrągłe 20. urodziny obchodzi jedna z najwspanialszych płyt hip-hopowych ostatniego 20-lecia oraz zdaniem wielu najlepszy album w bogatej, arcymocnej dyskografii Commona. Przesiąknięty pulsującym funkiem i głębokim soulem, wydany w 2000 roku czwarty longplay Lonniego Rashada Lynna to dzieło ponadczasowe, do którego wraca się z niekłamaną przyjemnością mimo upływu lat.
Niepowtarzalne, wielowarstwowe, bujające produkcje kolektywu Soulquarians na czele z J Dillą, kultowe już "The Light", gościnne występy takich artystów jak Mos Def, D'Angelo, Slum Village, Cee-Lo Green, MC Lyte, Jill Scott, Common w najlepszej formie rapowej, jak i wisienka na torcie - mistrzowski podkład od DJ'a Premiera w kawałku "6th Sense" - to wszystko złożyło się na album, który ja osobiście plasuję w swoim Top 5 krążków rapowych w historii. Z tej okazji warto też posłuchać, jak prace nad przełomowym dla niego LP wspomina sam Common...
Lato 2017, Detroit. Żywym krokiem (niemal biegiem) idę w stronę Downtown. Szczęśliwym trafem w tym samym czasie, gdy ja wpadłem na kilka dni do Motor City, odbywał się tam znakomity Detroit Jazz Festival. Na przeróżnych scenach rozsianych po całym mieście wystąpili wtedy m.in. Wayne Shorter, Herbie Hancock czy Kamasi Washington. Ja natomiast (o ile zdążę....) mam okazję zobaczyć na żywo specjalny występ jednego z moich ulubionych MC's - Commona.
Uff, dotarłem, choć już się zaczęło. Udało mi się zobaczyć ok. 3/4 ich występu - absolutna uczta dla uszu, fenomenalny hołd dla twórczości Commona, jak i cześć oddana bohaterowi Detroit Jayowi Dee. Wprowadzenie utworów Commona i Jaya w świat jazzu zapewniły dwie nie mniej znakomite osobistości - jeden z najbardziej uznanych pianistów jazzowych Robert Glasper (autor m.in. kultowej dylogii "Black Radio") oraz znakomity perkusista, DJ i producent Karriem Riggins, bliski przyjaciel Jaya Dee, współpracownik m.in. Madliba, Kanye Westa, The Roots czy Nory Jones....
Najbardziej niezapomnianym dla mnie momentem tegoż koncertu była jednak chwila, gdy Common rzucił ze sceny niemal nonszalancko: "Ja, Robert i Karriem wydajemy wspólny album. Nasza grupa nazywa się August Greene".
Nieco mniej niż rok później - debiutancki album tej niespodziewanej supergrupy (myślę, że to miano jest całkowicie zasłużone), zatytułowany po prostu "August Greene", ujrzał światło dzienne. Rzecz ze wszech miar zna-ko-mi-ta, acz z perspektywy czasu patrząc - w szerszej świadomości słuchaczy nieco pominięta. Wręcz.... przegapiona. Hm, mamy na Popkillerze cykl dla właśnie takich albumów...
Już w najbliższy weekend, w dniach 14-16 lutego, odbędzie się All-Star Weekend, coroczne święto koszykówki - choć w tym roku okoliczności mu towarzyszące są wyjątkowo smutne... Główny, niedzielny Mecz Gwiazd nastąpi bowiem równe 3 tygodnie po tragicznym wypadku helikoptera, w którym zginął Kobe Bryant, jego córka Gianna oraz 7 osób im towarzyszących. Podczas całego weekendu nie zabraknie oczywiście tribute'ów dla legendy L.A. Lakers.
Zanim jednak miejsce będzie miało starcie Teamu Lebron i Teamu Giannis, w walentynkowy piątek na parkiecie w Chicago zmierzą się drużyny dowodzone przez dwie ikony Wietrznego Miasta i przedstawicieli dwóch pokoleń - Commona i Chance'a The Rappera, a wszystko w ramach All-Star Celebrity Game.
W drugiej i finalnej części naszej obszernej, 40-minutowej rozmowy z Commonem usłyszycie m.in. o: 20. rocznicy "Like Water For Chocolate" i wspomnieniach z prac nad klasyczną płytą, eksperymentalnym "Electric Circus", które podzieliło krytyków, a także o miłości Commona do freestyle'u i korzeniach jego wolnego stylu.
Legenda Chicago opowiedziała nam też o statusie wspólnych projektów z Nasem i Q-Tipem, współpracy z ikoną soulu Steviem Wonderem, czy o spełnianiu marzeń i tym, jak ważną w tym rolę odgrywają zmagania i trudności, jakie napotykamy na naszej drodze.
Jak to ma każdy list miłosny ma do siebie - aby wyszło wiarygodnie i wyjątkowo, musi być on wynikiem szczerego, żarliwego uczucia. Takim od początku swojej kariery pałał Common, który hip-hop pokochał tak bardzo, że aż postanowił napisać swoistą odę do hip-hopu, który w jego nowatorskim i zaskakującym koncepcie okazał się... kobietą.
Niewielu jest w hip-hopie artystów tak szanowanych, doświadczonych i zasłużonych jak Common. Aktywny na scenie od niemalże trzech dekad MC z Chicago to absolutna ikona, twarz zaangażowanego, świadomego hip-hopu oraz jeden z najlepszych tekściarzy w historii. Niech świadczą o tym otrzymane przez niego nagrody - od Grammy, przez Oscara po Golden Globe.
W zeszłym roku, podczas europejskiej trasy promującej 12. album muzyka "Let Love", rzuciliśmy wszystko, wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do Berlina, gdzie dzięki pomocy Universal Music Poland i uprzejmości managementu udało nam się dobić do Commona oraz usiąść z nim przed kamerą. Rezultatem jest jeden z najważniejszych wywiadów, jakie udało nam się zrealizować w blisko 10-letniej historii Popkillera.
Wraz z początkiem Nowego Roku zapowiadaliśmy powrót do publikacji przeróżnych wywiadów zagranicznych, na które w trakcie Młodych Wilków nie było miejsca na kanale. Jednym z takich materiałów jest obszerny, 40-minutowy wywiad z Commonem, który udało nam się zarejestrować w zeszłym roku podczas europejskiej trasy artysty, promującej jego album "Let Love". Korzystając również z okazji, postanowiliśmy poświęcić Commonowi cały miesiąc i przybliżyć jego dokonania i sylwetkę zarówno dotychczasowym fanom, jak i nowym słuchaczom.
W lutym spodziewajcie się więc naszego dwuczęściowego videowywiadu z legendą z Chicago (część 1 już jutro!), a także całej serii artykułów i postów oddających hołd jednemu z najlepszych i najbardziej zasłużonych MC's w historii - a w m.in. tym wspomnienia klasycznego albumu "Like Water For Chocolate", który już w przyszłym miesiącu obchodził będzie 20-lecie. Luty miesiącem Commona na Popkillerze!
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o wyjątkowym wykonaniu na żywo utworu "Good Morning Love" w znanej i lubianej niemieckiej serii A Colors Show. Nagranie to nastąpiło w czasie wizyty Commona w Berlinie - a artysta zawitał tam z okazji trasy promującej jego 12. solowy album "Let Love". Nam udało się wybrać do Berlina specjalnie na to show - i zdecydowanie było warto!
Twórca "Like Water For Chocolate" imponował kondycją, emisją głosu i warsztatem rapowym, raz latając po scenie z boku na bok rozgrzewając publikę, innym razem tańcząc breakdance w rytm kawałka "Universal Mind Control", aby za moment uspokoić klimat, przysiąść i wygłosić krótki monolog o miłości czy... polityce na scenie przypominającej inscenizację teatralną.
Pod koniec sierpnia światło dzienne ujrzał dwunasty solowy album Commona. W ramach promocji niezwykle osobistego "Let Love" chicagowski raper wyruszył w światową trasę, przy okazji której zawitał też do naszych zachodnich sąsiadów. Korzystając z okazji, kultowy już YouTube'owy kanał "COLORS" zaprosił MC do występu w ramach ich serii video - rezultatem wyjątkowe wykonanie utworu "Good Morning Love", ukazujące cały raperski kunszt legendy z Windy City. Sprawdzajcie w rozwinięciu i czekajcie na naszą fotorelację z koncertu Commona w Berlinie, na który udało nam się niedawno wybrać.
Kiedy zostałem rodzicem, myślałem, że to ja będę uczył swoją córkę. Chłopie, ale się myliłem! Moja córka jest jedną z moich najlepszych nauczycielek, obok ŻYCIA. To wyjątkowy dla mnie utwór. - pisze Common o swoim singlu "Show Me That You Love Me", w którym gościnnie wsparli go wokalnie Jill Scott i Samora Pinderhughes. Najnowszy album Commona "Let Love" ujrzy światło dzienne już jutro, 30 sierpnia!
„Let Love” to 12. album studyjny w podstawowej dyskografii Commona. Głównym singlem promującym wydawnictwo jest utwór „Hercules”, w którym gościnnie pojawia się Swizz Beatz. W klipie do kawałka w gościnnej roli można zobaczyć Vince’a Staplesa.
Common mówi o albumie: „Zainspirowałem się książką „Let Love Have The Last Word”, która dała mi ujście do pisania o rzeczach, o których nigdy wcześniej nie wypowiadałem się publicznie. Sprawiła, że musiałem sięgnąć głębiej. Ponieważ otworzyłem się tam w wielu tematach, pociągnęło to za sobą nowy, bardziej osobisty, surowy i duchowy wymiar mojej muzyki. Z produkcyjnego punktu widzenia wiem, że dźwięki muszą mieć głębię, duszę i wielowymiarowość. Nie można też zapominać o potrzebie wytworzenia energii podczas występów na żywo. Chciałem trochę z tego uczucia zamknąć też w wersjach studyjnych. Kiedy usłyszałem od moich współpracowników: „Powinieneś nagrać coś, co ma związek z książką”, poświęciłem na to całą moją artystyczną uwagę. Nie grałem w filmach, reklamach, nie chodziłem na imprezy (nie żebym na co dzień często to robił) i po prostu pracowałem nad muzyką. Album „Let Love” to punkt kulminacyjny tej podróży.”
Równo za miesiąc, 30 sierpnia, światło dzienne ujrzy 12. solowy album studyjny Commona. Raper, aktor i ikona Chicago nie próżnuje - w marcu zeszłego roku wydał wspólny album z Robertem Glasperem i Karriemem Rigginsem jako August Greene, w maju tego roku ukazała się jego druga książka "Let Love Have The Last Word", a teraz przyszła pora na pełnoprawny krążek "Let Love".
Do tej pory ukazały się dwa teledyski promujące wydawnictwo - "Hercules", w którym gościnnie pojawia się Swizz Beatz, a w klipie występuje Vince Staples, a także nawiązujący do klasycznego utworu Commona z 1994 roku "I Used To Love H.E.R." singiel "HER Love" z gościnnym udziałem Daniela Caesara i Dwele. W rozwinięciu znajdziecie także okładkę "Let Love" oraz pełną tracklistę.
Wspólny debiutancki projekt tria w składzie Common - Karriem Riggins - Robert Glasper. Coś dla fanów jazzującego brzmienia i świadomego, zaangażowanego rapu.
Out4Fame to niemiecki festiwal rapowy, który odbędzie się w tym roku w dniach 18-20 sierpnia w Dortmundzie. Na terenie kompleksu wypoczynkowego Revierpark wystąpią m.in. Busta Rhymes, Common, DJ Premier, M.O.P., Kool Savas, MoTrip, Kool G Rap, Jedi Mind Tricks czy Roots Manuva. Pełny line-up wydarzenia oraz niezbędne informacje w rozwinięciu newsa.