Żabson ostro w obronie ReTo: "To jest po*ebane, co za januszostwo"
W weekend Internet rozgrzała sytuacja z Bydgoszczy, gdzie ReTo nie zagrał koncertu argumentując to brakiem warunków i wypełnionego ridera technicznego, a przedstawiciele klubu ostro zaatakowali go na scenie. Teraz do całej sytuacji odniósł się Żabson...
ReTo nie wyszedł na scenę w Bydgoszczy - oświadczenie rapera
ReTo: "Próby nakręcenia sztucznego szumu są śmieszne"
"Powiem wam tak. Rider techniczny, wytłumaczę wam o co chodzi. Jest to umowa, w której organizator koncertu zobowiązuje się do tego, że spełni określone warunki jeśli chodzi o stronę techniczną. [mikrofon, mikser, nagłośnienie itd.]. Druga sprawa to rider artystyczny, czyli to co oczekujesz od klubu, żeby zapewnił Ci na backstage’u czy na scenie np. ręcznik, zgrzewka wody, piwo. Ja na przykład życzę sobie piwo bezglutenowe. Są to podstawowe sprawy. Z tego co wiem, ReTo nie zagrał ze względu na sprawy techniczne, są to podstawowe rzeczy. Jeżeli ktoś się ku*wa dziwi, że nie zagrał, bo nie miał sprzętu na który może zagrać, to jest to po*ebane, że ktoś się temu dziwi" - mówi ostro Żabson na swoim Instastory.
Przywołuje też jak sytuacja wygląda na Zachodzie: "Jakaś gwiazda z zagranicy ze Stanów, z Niemiec – jeżeli nie masz spełnionego ridera artystycznego – chipsów, kurczaka, kilo M&M’sów to ten artysta już ma prawo nie zagrać, a my mówimy o ku*wa mikrofonie czy odsłuchu. To nie jest gwiazdorzenie, gwiazdorzenie by było wtedy, gdyby wszystko było spełnione, a ReTo by nie zagrał"
Gdy natomiast jeden z widzów napisał mu „Ja bym dla fanów acapella zagrał i przeprosił widzów, pało” to autor "Trapollo" odparł: "O czym ty ku*wa mówisz gościu? Później fani by go rozliczali za to, że zagrał chu*owy koncert, na którym nic nie słychać. Smokepurpp nie zagra bo sprite’a nie dostanie do leanu, a ReTo nie miał odsłuchu. Pójdźcie ku*wa po rozum do głowy. Przyszli do niego ku*wa jego fani, a koleś krzyczy "Je*ać Go"! Co za januszostwo. Jeśli sama właścicielka nie umie załatwić tego na osobności, tylko wchodzi na scenę i obraża artystę, to wiadome kto ma rację"
Współorganizator odniósł się do tej wypowiedzi na profilu 'Rap faza': "Posłuchaj Żabson, tak jak mówisz, że nie było cię tam, więc? (...) Napisałem już raz, napisze drugi, bo Żaby twojego pokroju nie kumają kilku kwestii. Ja rozumiem, że wszyscy nawzajem musicie sobie dupy lizać. Powtarzam, rider techniczny był, mamy listę od firmy akustycznej – jest wszystko, co miało być. Nie wiem kim był ten mały cyganito od Reto, który mówił: będą odsłuchy i grają. Poszedłem z Djem Reto (jeden z dwóch w porządku chłopaków) na scenę do dja, i co? I odsłuchy były, ale pan artysta się zaparł, że nie zagra."
Sprawdź też: Borixon ft. ReTo, Żabson "Weedbanger" - zdjęcia z planu klipu w Barcelonie!
Żabson broni fana przed ochroniarzem na swoim koncercie
Żabson: "Nigdy na moim koncercie nikt nie będzie miał prze**bane za dobrą zabawę"
fot u góry: Young Sandi