Już jutro w warszawskim Centrum Praskim Koneser otwiera się wystawa NBA Exhibition, która swoją drogę zaczyna właśnie w Polsce! Znajdziecie tam zarówno wiele historii, jak ciekawostek związanych z NBA, a także część interaktywną - my mieliśmy okazję zawitać na na uroczyste otwarcie, gdzie pojawił się Marcin Gortat. Porozmawialiśmy też z polską gwiazdą koszykówki o wspomnieniach z NBA, najcięższym rywalu, wrażeniach z wystawy, ale także o... puszczaniu polskiego rapu na siłowni.
NBA
NBA
W nocy z wtorku na środę ruszył nowy sezon NBA, a dzisiaj w nocy na parkiet wejdą po raz drugi LeBron James i Kevin Durant. Świeżo upieczeni mistrzowie NBA, Los Angeles Lakers dowodzeni przez właśnie LeBrona, zmierzą się z Dallas Mavericks, a Brooklyn Nets wracającego po półtorarocznej przerwie i rehabilitacji Kevina Duranta staną twarzą w twarz z bostońskimi Celtics.
Z tej okazji warto przypomnieć ciekawy wątek związany z oboma koszykarzami, o którym dokładniej wspomnieliśmy w 2 odcinku Magazynu Popkillera - ich wspólny rapowy kawałek "It Ain't Easy", który parę lat temu wyciekł do Sieci. Jak gwiazdy NBA dały radę przed mikrofonem?
Tegoroczna edycja gry NBA Live zadebiutowała 7 października. Zgodnie z tradycją pojawił się również jej oficjalny soundtrack, a na nim blisko 30 rapowych tracków. Tracklistę tworzy głównie świeża krew. Są ksywki, które osobiście widzę pierwszy raz. G-Eazy, Gent & Jawns, K Camp, TeeFlii… Z lekkim wzruszeniem wracam do czasów gdy za muzykę w grze odpowiadali Snoop Dogg, Naughty By Nature, Fabolous czy choćby Angie Martinez z numerem 'If I Could Go'.
W Stanach koszykówka i rap są ze sobą ściśle powiązane, od konotacji fanowskich, aż po akcje takie jak Jay Z rozkręcający promocyjną potęgę Brooklyn Nets. Mogliście zresztą poczytać o tym u nas choćby w specjalnym rankingu numerów koszykarskich na ubiegłoroczne finały NBA. W tym tygodniu w NBA ruszyły playoffy i od razu słyszymy to, śledząc nowości muzyczne. Specjalne hymny zagrzewające do boju swoje drużyny nagrali bowiem Slim Thug i Bun B (dla Houston Rockets) oraz Mistah F.A.B. (dla Golden State Warriors).
Ron Artest - Champions (2010)
Dlaczego: Mieliśmy razem z Game'em zakończyć już tematykę finałów NBA, ale ciężko to zrobić jeśli do zabawy wkracza sam przedstawiciel zwycięskiej drużyny, który swoją postawą w siódmym meczu przeważył szalę.
Tegoroczne finały NBA nierozerwalnie związane były z rapem. Kalifornijscy MC wykazywali na każdym kroku swoją identyfikację z Lakersami, a efekt był taki, że lista tych, którzy nagrali coś dla Jeziorowców prezentowała się naprawdę okazale.
Po zwycięskim finale sytuacja musiała więc zostać ostatecznie podsumowana. Zajął się tym Game, biorąc do pomocy Snoopa i Robina Thicke'a.