LeBron James i Kevin Durant rapują - gwiazdy NBA we wspólnym tracku!
W nocy z wtorku na środę ruszył nowy sezon NBA, a dzisiaj w nocy na parkiet wejdą po raz drugi LeBron James i Kevin Durant. Świeżo upieczeni mistrzowie NBA, Los Angeles Lakers dowodzeni przez właśnie LeBrona, zmierzą się z Dallas Mavericks, a Brooklyn Nets wracającego po półtorarocznej przerwie i rehabilitacji Kevina Duranta staną twarzą w twarz z bostońskimi Celtics.
Z tej okazji warto przypomnieć ciekawy wątek związany z oboma koszykarzami, o którym dokładniej wspomnieliśmy w 2 odcinku Magazynu Popkillera - ich wspólny rapowy kawałek "It Ain't Easy", który parę lat temu wyciekł do Sieci. Jak gwiazdy NBA dały radę przed mikrofonem?
Bez kłamania i słodzenia ze względu na nieziemskie koszykarskie skillsy - LBJ i KD poradzili sobie zaskakująco dobrze! Zwłaszcza Durant, który popłynął na bicie wręcz po profesorsku, rzucając życiowe, przemyślane wersy i jednocześnie przypominając o swoich korzeniach i reprezentując rodzimy stan Maryland (Look, sticking to the game, and I ain't out of bounds / Maryland on my back and I can carry it when I'm out of town).
Na mikrofonie dał radę również czterokrotny mistrz NBA i MVP Finałów, urodzony w Akron w stanie Ohio James, który w swojej zwrotce spogląda na trudne początki, brak ojca w domu (Single parent, just moms, and dad gone / It's all good, Pops, you made your kid strong) oraz długą drogę, jaką przebył. Dużo w tych obu zwrotkach siły, pewności siebie, motywacji i inspiracji, a organiczny, gitarkowy podkład oraz refren autorstwa LaTavii Parker tworzą idealne otoczenie dla łatwo rozpoznawalnych, dobrze uzupełniających się głosów Duranta i Jamesa.
Pod spodem odsłuch "It Ain't Easy", a jeśli jesteście ciekawi historii powstania tego nietypowego, zaskakującego collabo to zajrzycie też do 2 odcinku Magazynu Popkillera - w segmencie sportowym opowiadamy o tym, jak powstał ten utwór, ale też krótko komentujemy start sezonu i pokazujemy jak Stephen Curry reagował na pojedynek E-40'ego z Too $hortem w ramach serii Verzuz. Sport w Magazynie znajdziecie od 8:53 do 10:38:
Akurat tak się składa, że LBJ w barwach Lakers jeszcze nie miał okazji grać przeciwko KD w barwach Nets, więc takie zdjęcie nie istnieje, a woleliśmy prawdziwe zdjęcie niż montaż dwóch indywidualnych fotek :) Pozdr!