Drake krytykuje Grammy po zlekceważeniu The Weeknda przez Akademię
Po tym jak wśród nominacji do Grammy zabrakło jakiejkolwiek z niej dla The Weeknda, w internecie rozpętała się burza. Wokalista ma na swoim koncie w tym roku głośny krążek "After Hours", który bardzo przyczynił się do popularnego, tegorocznego trendu, jakim było przywrócenie mody na lata 80. Mimo to, Akademia nie nie znalazła dla artysty żadnej nominacji. Spotkało się to z szybką reakcją i komentarzem Drake'a, który już wcześniej krytykował Grammy.
"Myślę, że nie powinniśmy, co roku, szokować się brakiem wpływowej muzyki wśród tych prestiżowych nagród i powinniśmy zaakceptować, że to co kiedyś było najwyższą formą wyróżnienia, może już nie mieć znaczenia dla fali młodego pokolenia muzyków i nasepnych pokoleń." - pisał Drake na swoim Instagramie. - "Pewnego dnia powiedziałem The Weekndowi, że jest pewniakiem, jeśli chodzi o album roku i piosenkę roku z wielu powodów, i niestety, tak się nie stało. To idealny czas, by ktoś zorganizował nagrody, które będziemy budować razem i przekażemy kolejnym generacjom muzyków."
Potem szef OVO wymienił ksywki Lil Baby'ego, Pop Smoke'a, czy PARTYNEXTDOORa, jako tych, których m.in. zabrakło w nominacjach.
To nie pierwszy raz, kiedy Drake krytykuje Grammy. Poprzednim razem zrobił to w zeszłym roku, gdy odbierał właśnie tę nagrodę, mówiąc, że największym wyróżnieniem dla artysty jest publika i widok ludzi przychodzących na koncerty, a nie statuetki.