Taco Hemingway odbija zarzuty: "Nie ubiegałem się o ani złotówkę z rządowego programu"
Wczorajsza lista firm i artystów, które otrzymały dofinansowanie z Funduszu Wsparcia Kultury wywołała spory szum w internecie oraz dużą liczbę komentarzy. Do całej dyskusji dołączył Taco, który znany jest ze swojej małej aktywności w social mediach. Raper wydał oświadczenie, w którym skrytykował rząd oraz artystów, którzy pobrali pieniądze.
"Wbrew temu, co próbują sugerować niektóre media, nie pobrałem, ani nie ubiegałem się o ani jedną złotówkę z rządowego programu zapomogi dla artystów. Zdając sobie sprawę ze swojej uprzywilejowanej pozycji, NIGDY nie starałbym się o jakiekolwiek środki publiczne, których celem jest pomoc osobom i biznesom poszkodowanym przez pandemię. Uważam, że osoby z pierwszych stron gazet, osoby z lukratywnymi kontraktami reklamowymi i pokaźnymi dochodami z tantiem, nie powinny wyciągać dłoni po żadne pieniądze publiczne - nieważne czy 'leżą na stole' i 'czekają, żeby je wziąć' czy nie. O dotacyjnym skandalu dowiedziałem się wczoraj, ze zdziwieniem i rozgoryczeniem obserwując liczbę znanych nazwisk obok bajońskich sum zapomogi. Natomiast dzisiaj zobaczyłem, że kilka portali próbuje podpiąć mnie pod ten festiwal chciwości, jednocześnie zarzucając mi hipokryzję. Mylnie sugeruje się, że trafić miały do mnie pieniądze, o które ubiegał się mój manager Jan Porębski. Tymczasem prowadzi on własną firmę eventową, współpracującą z wieloma artystami i artystkami, i jak wiele osób z branży ubiegał się o dofinansowanie swojej działalności celem opłacenia pracowników – kierowców, dźwiękowców, dostawców sprzętu, ludzi z produkcji, czyli pracowników branży, których pandemia pozbawiła środków do życia. Ani złotówka z zapomogi nie miała trafić do mnie.
Obecna afera to jeden z wielu przykładów niewłaściwego dysponowania pieniędzmi publicznymi w naszym kraju. W maju przelałem znaczącą dla mnie kwotę na pomoc polskiej służbie zdrowia, bo widzę i wiem od znajomych lekarzy, jak bardzo jest niedofinansowana. Mam jednak świadomość, że to obowiązkiem państwa powinno być finansowanie tak służby zdrowia jak i pracowników innych branż, którzy zostali najsilniej poszkodowani w wyniku pandemii. Z ulgą przyjąłem informację Ministerstwa Kultury o tym, że rząd przynajmniej chwilowo wstrzymuje planowane wypłaty. Oburzenie społeczeństwa zaczyna zbierać swoje plony. Być może ktoś rzetelnie zastanowi się, komu faktycznie potrzebna jest pomoc, a kto poradzi sobie bez niej." - pisze Taco na swoim Instastory.
W sumie na rzecz artystów i firm eventowych miało zostać przekazane 400 mln złotych, a wśród nich znalazły się m.in. firma Miuosha czy agencja koncertowa Bashesh, która odpowiada za koncerty KęKę czy Palucha. Wg dzisiejszego oświadczenia premiera Glińskiego wypłaty zostaną na razie wstrzymane, by wyjaśnić w pełni wszystkie wątpliwości odnośnie przyznanych sum.
Poniżej zamieszczamy screen oświadczenia Taco: