"Pac's Life" – 10 mało znanych faktów z życia Tupaca, o których mogłeś nie wiedzieć

Choć wydaje się, że o życiu oraz twórczości Tupaca Shakura powiedziano już wszystko, praktycznie w każdym roku od czasu śmierci artysty pojawiają się na jego temat kolejne rewelacje i opowieści snute przez tych, którym dane było mieć styczność ze zmarłą ikoną. W przeciągu ostatnich 20 lat historii związanych z 'Paciem namnożyło się tak dużo, że naprawdę można się pogubić w zalewie coraz to nowych informacji z nim związanych.

Żeby nie powielać powszechnie znanych faktów, starałem się wyselekcjonować jedynie te ciekawostki które z dużą dozą prawdopodobieństwa mogły umknąć większości mniej lub bardziej zorientowanym w temacie fanom Makaveliego.

 

01. W młodości był członkiem organizacji komunistycznej.

To nie żart - uczęszczając jako nastolatek do Baltimore School Of Performing Arts w drugiej połowie lat 80-tych, 2Pac został członkiem Young Communist League USA - młodocianej organizacji komunistycznej. 'Pac od początku był mocno zaangażowany politycznie z racji swojej rodziny, której większość należała do słynnych Czarnych Panter - słychać to również w jego wczesnej twórczości, szczególnie na numerach typu "Panther Power" czy debiutanckim ''2Pacalypse Now''.
Plotki głoszą, że Shakur spotykał się w tamtym czasie z córką przewodniczącego komunistycznej partii Maryland, co mogło być dodatkową iskrą do wstąpienia w szeregi YCLUSA. Faktem jest jednak, że obecna siedziba młodzieżówki w Baltimore nosi nazwę Tupac Shakur Club.

Cytując Korwina-Mikke: "każdy był lewakiem za młodu." :)

 

02. Ghostwriting nie był mu obcy.

Dzisiaj ghostwriting w amerykańskim hip-hopie to standard, a oskarżenia pod adresem różnych topowych wykonawców o korzystanie z pomocy przy pisaniu tekstów pojawiają się co chwilę. W latach 90-tych ten proceder nie był może tak wyeksponowany jak obecnie, co nie znaczy że nie istniał i nawet tak utalentowany raper jak 2Pac na początku swojej kariery posiłkował się parokrotnie rymami nie swojego autorstwa. Najbardziej znanym przykładem jest numer "Trapped" za którego treść odpowiedzialny jest Ray Luv. Z drugiej strony ‘Pac pisał też teksty dla innych – m.in. Mc Hammera („Unconditional Love” i „Too Tight”) czy Snoop Dogga (This Ain’t Livin’), choć generalnie tworzył na własne potrzeby a powyższe przypadki są marginalne i można je policzyć na palcach jednej ręki, to ghostwriting z obu stron nie był mu obcy.

 

03. Uwielbiał nagrywać kawałki za jednym podejściem.

Etyka pracy Tupaca jest równie legendarna co jego cała persona, a historii o szybkości pisania i nagrywania przez niego kawałków w zabójczym tempie namnożyło się w ostatnich 20-tu latach całe mnóstwo. Jednym z najbardziej imponujących elementów całego tego procesu jest fakt, że zdecydowaną większość swoich utworów ‘Pac nagrywał za jednym podejściem (tzw. „first take”). Jak sam mówił, uwielbiał to specyficzne uczucie które towarzyszy artyście wbijającemu wokale do danego kawałka po raz pierwszy, i niespecjalnie lubił poprawki. Wkurzał się na DJ Quika narzekającego na jakość adlibsów w „Heartz Of Man”, naciskał na Snoop Dogga gdy ten stwierdził, że swoje kwestie do „2 Of Amerikaz Most Wanted” napisze w domu i wróci je dograć w studiu następnego dnia. Często mówił producentom lub realizatorom dźwięku w studiu: „włączcie tylko linię perkusyjną i rejestrujcie moje wokale, a całą resztę możecie dorobić później” – może się to wydawać wyjątkowo niedbałym podejściem do tematu osoby tego kalibru co ‘Pac, ale jeśli spojrzy się na ogrom materiału jaki po sobie pozostawił to nic dziwnego, że nie miał czasu czekać przy każdej okazji na pełną wersję bitu pod nawijkę :)
Co ciekawe, często lubił podwajać czy nawet potrajać ścieżki swoich wokali – chciał w ten sposób mieć pewność, że każde jego słowo na danym podkøadzie będzie mocno zaakcentowane.

 

04. Najlepsze rap albumy w jego opinii nagrali Geto Boys i Spice 1.

Ciężko oceniać twórczość kolegów po fachu – szczególnie przez swój własny pryzmat, ale jeśli chodzi o ulubione rap albumy, to 2Pac w 1992 roku podczas wywiadu dla Source podał krążek „'Grip It! On That Other Level' ekipy Geto Boys jako ten stojący u niego na piedestale rankingu. Rok później dorzucił do zestawienia jeszcze ''187 He Wrote” Spice 1’a twierdząc, że to najtwardszy i najcięższy hip-hopowy materiał jaki kiedykolwiek nagrano.

 

05. Umowę z Death Row Records podpisał na kawałku papieru toaletowego.

Kiedy Suge Knight odwiedził Tupaca w Clinton Correctional Facility i zaproponował mu dołączenie do wytwórni Death Row, umowa opiewająca na nagranie trzech albumów dla owianego złą sławą labelu została sporządzona na kawałku papieru toaletowego. Przez lata ta historia funkcjonowała jako jeden z mitów, ale finalnie okazało się że faktycznie coś takiego miało miejsce – potwierdził to kilka lat temu David Kenner, były adwokat Tha Row, Co ciekawe, Suge czynił starania by pozyskać ‘Paca już dużo wcześniej, kusząc go współpracą z Dr. Dre czuwającym nad jego kolejnymi płytami, a nawet przekazując ogromne honorarium za nagranie utworu na potrzeby soundtracku do „Murder Was The Case”, którego finalnie nawet nie użyto.

 

06. Starał się o rolę w „Star Wars”.

Oprócz bycia najpopularniejszym raperem na świecie, kariera filmowa Tupaca również nabierała rozpędu w chwili śmierci. Oprócz starania się o role w "Cool Runnings", "Higher Learning" i "How To Be A Player", ‘Pac brał również udział w castingu do kultowej serii “Star Wars”. Według informacji, które przekazał współpracujący w tamtym czasie z Death Row Rick Clifford, który był jednym z inżynierów studyjnych w wytwórni, Shakur o rolę w epizodzie „Mroczne Widmo” jako Jedi Master Mace Windu. Według słów samego rapera, zaprezentował on swój talent aktorski przed samym George Lucasem, ale finalnie udział w filmie przypadł Samuelowi L. Jacksonowi.
Co ciekawe, była żona Keisha Morris zdradziła parę lat temu w jednym z wywiadów, że 2Pac chciał również zagrać jako Bubba w słynnym „Forrest Gump” i przeszedł nawet casting, ale producenci filmu skorzystali z usług Mykelti Williamsona.

 

07. Prawie utonął podczas pobytu w Cabo.

Kiedy cała ekipa Death Row wybrała się na wypad do Cabo latem 1996 roku, 2Pac o mały włos nie przypłacił tej wycieczki własnym życiem. W przerwach pomiędzy udziałem w klipie „Slip N Slide” Danny Boy’a, który był wtedy kręcony, ‘Pac i Suge spędzali miło czas na jachcie Knighta i postanowili dopłynąć wpław do plaży, ale przekalkulowali odległość dzielącą ich od lądu i zaczęli obydwaj tonąć. Z pomocą przyszła Gina Longo – córka prokuratora badającego ówczesne sprawy CEO Death Row, której udało się uratować ich obu. Po dotarciu na plażę ‘Pac stracił przytomność i musiał być hospitalizowany, ale na całe szczęście cudem uniknięto tragedii.
Drugą z ciekawostek tej wyprawy jest też sprzeczka jaką 2Pac miał z Kuruptem, w wyniku której panowie omal się nie pobili w jednym z pokoi hotelowych.

 

08. Nie wierzył w istnienie Illuminati.

Kolejna powszechna teoria wykreowana przez biorących na serio każde słowo „fanów” ze zbyt dużą ilością wolnego czasu do zagospodarowania. Pojawiła się przy okazji premiery albumu „Killuminati” i zaczęła od tej pory żyć własnym życiem, rozbudowywana o coraz to bardziej absurdalne tezy z serii „2Pac nazwał płytę Killuminati bo wiedział o istnieniu Illuminati, a oni go za to zabili” (cool story, bro!). Pikanterii całej tej historii dodaje jeszcze fragment z kawałka „They Don’t Give A Fuck Abort Us”, gdzie Shakur rapuje:

Some say they expect Illuminati take my body to sleep
Niggas at the party with they shotties
Just as rowdy as me
Before I flee computer chips
I gotta deal wit brothas flippin

Oczywiście, tym którym nie obce jest logiczne myślenie i potrafią korzystać z tłumacza Google, od razu wychwycą co autor miał na myśli – interpretacja jest chyba jasna i czytelna: zanim ‘Pac zacznie się zastanawiać nad tematami w stylu „chipowanie ludzi” musi sobie poradzić z trudami życia codziennego. Zresztą Shakur potwierdził to stanowisko w jednym z ostatnich wywiadów udzielonych przed śmiercią, kiedy przyznał że słyszał o Illuminati będąc w więzieniu, ale zawsze uważał ten temat za kolejną próbę odwrócenia uwagi ludzi od realnych problemów tego świata i własnej egzystencji.

Cóż, nie brzmi to może tak fajnie jak „2Pac wiedział o Illuminati i przepowiedział w swoich tekstach, że go zabiją” i trudno się pewnie pogodzić niektórym z tym stanem rzeczy, ale taka jest prawda. Face it, let it go and move on.

 

09. Jadąc do Las Vegas feralnego 7 września słuchał w podróży „It Was Written” Nasa.

Geneza beefu ‘Paca z Nasem jest powszechnie znana i dobrze udokumentowana. Chociaż konflikt ten był mocno jednostronny i polegał bardziej na zaczepkach kierowanych przez Shakura w kierunku reprezentanta Queensbridge, został rozwiązany pokojowo podczas konfrontacji z Central Parku tuż po gali MTV Music Awards. Obaj panowie wymienili uprzejmości po czym zakopali topór wojenny i zaczęli nawet przebąkiwać o możliwej współpracy. Z informacji, które wyjawił nie dawno były producent Death Row Records – Kurt Kobane, podczas podróży do Las Vegas feralnego 7 września 1996 roku ‘Pac słuchał w samochodzie płyty „It Was Written” Nasa, a nawet chciał zaprosić rapera do wspólnego numeru na płytę „One Nation”.

 

10. „Killuminati”, czyli pierwszy mixtape/street album i Makaveli Records jako prekursor niezależnych labeli w hip-hopie.

Tupac wyprzedzał swoją epokę pod wieloma względami, ale to jak wspaniałym był wizjonerem najlepiej dostrzec w planach dotyczących własnej dalszej kariery. Zacznijmy od tego, że w 1996 roku pojęcia takie jak street album czy mixtape w ogóle nie funkcjonowały w przestrzeni publicznej, a niezależność w mainstreamie była czymś kompletnie nieznanym. Wszyscy artyści wydawali swoje płyty przy pomocy wielkich wytwórni i byli związani kontraktami pozostawiającymi często wiele do życzenia. ‘Pac chciał przerwać to błędne koło i wyrwać się z tego kręgu przy pomocy własnego labelu Makaveli Records, które miało funkcjonować jako pierwsze niezależne wydawnictwo hip-hopowe. Co ciekawe, projekt był realizowany w ścisłej współpracy z Death Row, które samo miało potężne plany zmiany z wytwórni wydającej muzykę, do takiej która zajmuje się stricte dystrybucją nagrań swoich artystów, mających własne biznesy. Sam album „Killuminati” miał zaś w pierwotnej wersji przypominać dzisiejszy mixtape czy street album, wydany po cichu, bez wielkiej promocji i wysokobudżetowych klipów, a dostępny jedynie na tzw. „pchlich targach” (swap meet), w formie mocno surowej bez zaawansowanego masteringu. Ciekawe jak bardzo i w jak szybkim tempie zmieniłaby się cała rap gra, gdyby udało się zrealizować tę koncepcję…

 

Oczywiście smaczków i historii dotyczących życia Tupaca Shakura jest całe mnóstwo, niemniej jednak starałem się nie uwzględniać tych najbardziej oczywistych, a wybrać mniej znane z którymi niekoniecznie mieliście możliwość się zapoznać. Jeśli macie jakieś swoje typy odnośnie ciekawostek związanych z ‘Paciem jakie powinny się znaleźć w takim rankingu, zapraszam do wymieniania się swoimi typami w komentarzach :) Westside!

Fhdhhnchj
Tupac na propsie
Gnoer
2-Pak żyje, widziałem go w lidrze jak kupował banany xD
jarule
to chyba na kasie siedziales w tym lidrze pajacu
Xxx3
Zawsze sie znajdzie jakis pajac co napisze tego typu komentarz i mysli ze jest fajny.. żałosne.
Adamhtytgg
Lidlu
Jom
Fajny artykuł. Szkoda, że ktoś nie miał paskudnej biegunki chwilę przed podpisaniem tego feralnego kontraktu, może sprawy potoczyłyby się inaczej..
Jackazz
Szczerze to jest dziwne,że na papierze toaletowym podpisywali,nie mogli jakiejś normalnej kartki znaleźć?Zważmy na to,że 2Pac był raperem w czasach kiedy tekstów nie pisało się na telefonie,komputerze :)
blockablockablockablocka
co wy pierdolicie o pierwszej niezaleznej wytworni hip hopowej? eazy e zalozyl ruthless w 86 czy 87 roku, prawie 10 lat przed smiercia pac'a i to byla pierwsza niezalezna wytwornia hip hopowa
Paweł Miedzielec

Ruthless było dystrybuowane i finansowane częściowo przez Priority Records, które wykładało kasę więc nie byli w pełni niezależni - podobnie zresztą jak Death Row, które było w jakimś stopniu uzależnione od Interscope, tyle że Suge nie poddawał się naciskom z zewnątrz póki miał kontrolę nad firmą.

Tu mówimy o sytuacji, w której świeża wytrównia (Makaveli) była by dystrybuowana przez świeże na tym rynku Death Row i nie potrzebowaliby żadnego z dużych graczy (Priority, Interscope, Universal, itp.) by gonić własne nagrania.

Anonim
Zwłaszcza przy wydaniu Doggystyle.
asfd
nie no juz bez pierdolenia ze w 96 nikt nie slyszal o czyms takim jak mixtape czy street album...
Anonim
Nie Nowina-Mikke tylko Korwin-Mikkego :)
Hshswhw
Jedno przynajmniej jest pewne że death Row jest morderca tupaca, tyle w temacie
Lukki
Tupac nie wierzył w Illuminati a Prodigy z Mobb Deep tak. Pozdro Panie forumowy Mietek z G-funk forum :). Ciekawe co by powiedział dzisiaj w 2021 roku gdzie New World Order to fakt.
JohnnyRay
Killuminati bez wysyko budżetowych klipów ? Co w takim razie z Live In Die in LA, i Toss It up?

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>