Eminem & Elton John "Stan (Live at Grammys 2001)" (Diggin In The Videos #300)
Witamy w kolejnym odcinku serii “Tryumfalne Momenty w Dziejach Muzyki”! I’m yo host, Emdablju - dziś przenosimy się w czasie do roku 2001, a artystą, którego weźmiemy pod lupę, będzie Marshall Bruce Mathers III, znany światu jako Eminem. W roku 2000 premierę miał jego najbardziej utytułowany album, „The Marshall Mathers LP”, po brzegi wypełnionymi bezkompromisowym, rozdzierająco szczerym, szokującym swą brutalnością rapem. Fani ukochali tę płytę - do dziś „MMLP” uznawane jest za jedno z najznakomitszych osiągnięć gatunku, do tego oficjalnie jest to najszybciej sprzedający się album artysty w dziejach amerykańskiego przemysłu muzycznego (1,76 MILIONA egzemplarzy w pierwszy tylko tydzień – czy muszę coś dodawać?) .
Tak mocny album, jak i sam ze wszech miar kontrowersyjny wizerunek Ema przysporzyły mu też całej rzeszy wrogów. Szczególnie zaciekle Marshalla atakowała organizacja GLAAD – Gay and Lesbians Alliance Against Defamation, której nie podobało się, że raper co rusz w swych tekstach używał ostrych inwektywów wycelowanych w homoseksualistów.
Możemy sobie więc tylko wyobrażać, jak wielkie było zdziwienie, gdy podczas rozdania nagród Grammy w lutym 2001 roku Eminem – zdobywca trzech statuetek – wykonał na scenie swój sławetny utwór promujący „MMLP” – „Stan”. Znakomity track, który na trwałe zapisał się złotymi zgłoskami w annałach hip-hopu – wstrząsająca historia z gatunku „fan-gone-wrong”, na fantastycznym bicie i z gościnnym udziałem zniewalającej anielskim głosem Dido… Gdy pierwsza zwrotka dobiegła końca, ku zdumieniu wszystkich widzów na scenie refren zamiast ślicznej Brytyjki wykonał…. Elton John, legenda muzyki pop i rock, ikona gejów i lesbijek na całym świecie.
Jednak to nie wszystko. Jeszcze bardziej zdumiewającym był fakt, że po wykonanej piosence obaj artyści padli sobie w ramiona i podali sobie ręce, by po chwili wznieść je w tryumfalnym geście w akompaniamencie chóralnych braw. Wszak sytuacja była to niecodzienna! Oto na jednej scenie obok siebie stanęły istoty z dwóch całkowicie odmiennych światów: znany na cały świat gejowski artysta; oraz najbardziej kontrowersyjny muzyk w Stanach Zjednoczonych, nieraz przecież szkalujący osoby innej orientacji seksualnej.
Ten moment zapamiętany został na zawsze. Ów uścisk dłoni – jest to znak pokoju, najlepsze świadectwo, że muzyka potrafi połączyć nawet najbardziej zwaśnione jednostki. To również dowód, że Eminem to artysta tolerancyjny, potrafiący także łagodzić konflikty, a nie tylko je wzniecać. Nie sposób też nie widzieć w tym najlepszego sposobu na to, by dowieść nie szczędzącym kalumnii przeciwnikom – np. GLAAD – jak bardzo się mylą, i że głęboko mogą sobie wsadzić swoje oskarżenia. Choć GLAAD nie zaprzestało pikiet i protestów na rapera - nikt już nie brał ich ataków na poważnie.
Elton John i Eminem łączą siły. Moment ze wszech miar piękny, ważny – i jak najbardziej tryumfalny.
Dziękujemy za uwagę, czytała Krystyna…. Znaczy się, czytałeś Ty, czytelniku Popkillera… Anyway, w następnym odcinku „Tryumfalnych momentów w dziejach muzyki …